Strony

wtorek, 8 stycznia 2019

"Księżna jeleń" - Andrés Ibáñez

Powieścią, która miała zakończyć rok 2018 miała być powieść Księżna jeleń zaciekawił mnie opis tej powieści, byłam zaintrygowana, a gdy książka do mnie dotarła od razu zaczęłam ją czytać, a gdy weszłam w świat tej powieści, momentalnie poszukałam na allegro poprzedniej powieści autora czyli Lśnij morze Edenu, trochę mnie inne książki przegoniły, więc w czytaniu tej powieści miałam jakieś dwa tygodnie przerwy, ale świat z kart tej powieści wzywa, hipnotyzuje i uzależnia, musiałam do niej wrócić jak najszybciej. Unikałam tekstów o tej książce, na blogach nie było o niej głośno, cieszyłam się, bo nie miałam okazji wyrobić sobie opinii przed czytaniem, zaczynałam z czystą kartą.




„Księżna jeleń” to wyprawa w poszukiwaniu naszych wewnętrznych demonów, a także refleksja nad władzą, zniewoleniem i wolnością.
Po wielkim popisie narracyjnym, jakim była powieść „Lśnij, morze Edenu”, w swojej nowej książce Andrés Ibánez zagłębia się w świat średniowiecznej fantastyki, żeby opowiedzieć historię Hjalmara, ucznia czarnoksiężnika, oraz jego spotkania z fascynującą księżną Pasquis. I oto ukazuje się naszym oczom osobny świat, żywy w każdym szczególe: ludne miasto Irundast, nad którym góruje Wieża Magów, gdzie mieszkają piękna Olcha, król Urbán i arcymag Saamsar de Olden, a dalej całe uniwersum nieogarnionych imperiów, fanatycznych religii i prastarych legend. Znajdziemy tu kolejne etapy magicznych wtajemniczeń, wielką miłość, długą podróż, niekończącą się wojnę. A przecież ten świat z obłoków i wyobraźni boleśnie przypomina nasz własny.

Hjalmar syn króla niewielkiego państewka rusza do miasto Urundast, aby tam robić wymarzoną karierę, zamiast jednak drogi ku wielkości staje się niewolnikiem, jest skazany na pracę, ponieważ nic nie umie zostaje zatrudniony do obracania na ruszcie łabędzi, w stałym zajęciu, w upale. Zawiedzione nadzieje, a jednak przypadkowe spotkania, najpierw z magiem, później z tajemniczą postacią zmieniają życie chłopaka. Andres Ibanez zabiera nas do świata średniowiecznej legendy, cudów, dziwów, magicznych transformacji, nowych szans, honoru a także epickich uczuć i dworskiej miłości. Miejscami niełatwa powieść, podzielona na części kręcąca się wokół kilku wątków głównych, jestem pewna że dacie się wciągnąć do tego świata.

Do tej pory miałam ambiwalentne uczucia co do utworów ze średniowiecza, czytałam niewiele oryginalnych tekstów, rzadko też sięgam po powieści osadzone w tych czasach, chociaż kilka takich powieści gościło już u mnie na tapecie, pierwszy raz jednak miałam w ręku taką książkę. Magiczną. Epicką, będącą jak żywcem wyjętą z gotyckiej, czy nawet romańskiej sali biesiadnej. Jakby ktoś spisał pieśń barda, który snuje przy ogniu opowieść o uczniu czarnoksiężnika, o magii, o burzliwych losach, miłości o ogromnej sile i destrukcyjnej nienawiści. Powieść zawiera w sobie magię, wymyślony świat, barwnych bohaterów, jest wymarzona dla tych którzy lubią takie odrealnione opowieści. Jestem ciekawa tym bardziej, jaką była poprzednia powieść autorka, w jakiej konwencji osadzona. Miewa słabsze punkty, są akapity które obniżają poziom, ale zasadniczo ta książka jest tak nietuzinkowa, że wybija się tematyką, stylem. Naprawdę cieszę się, że po nią sięgnęłam.  Sięgnijcie, a sądzę, że nie będziecie żałowali!!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

*Tłumaczyła: Barbara Jaroszuk

4 komentarze:

  1. Wiele już o niej słyszałam w okolicach premiery i myślę, że kiedyś się skuszę. Ta nietuzinkowość, magia ze średniowiecznej ballady mocno mnie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się skuszę na tę książkę, dzięki za recenzję !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na razie odpuszczę sobie tę książkę. Może kiedyś :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem przekonana do tej książki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.