Strony

piątek, 19 kwietnia 2019

"Policjanci. Bez munduru" - Katarzyna Puzyńska

Rok temu dałam się skusić Katarzynie Puzyńskiej, nie w jej odsłonie powieściowej. Autorka pokusiła się wówczas o serię wywiadów z pracownikami Policji, Prewencja, Ruch Drogowy tacy policjanci pierwszego kontaktu. Nawet, gdy nie mamy z nimi do czynienia, to widujemy ich na ulicy, na ich widok zdejmujemy nogę z gazu. Druga książka to już inna historia. Opowieści, które tak kochamy w powieściach czy w kryminalnych historiach to głównie praca kryminalnych. Nie jest tak spektakularna jak to co widzimy na ekranie, ale to właśnie w najnowszej książce Katarzyny Puzyńskiej zobaczymy jak wyglądają Wydziały Dochodzeniowo-Śledcze od środka. Potwierdzam, bo pracowałam. Na dodatek książka przypomniała mi moją jedną wielką traumę sprzed kilkunastu lat, brutalny napad na bank w którym zginęły cztery osoby.  






Najpoważniejsze przestępstwa i najbrutalniejsze zbrodnie to ich codzienność. Funkcjonariusze operacyjni i dochodzeniowi wydziałów kryminalnych oraz Centralnego Biura Śledczego Policji, technik kryminalistyki, medyk sądowy i psycholog policyjny zdradzają swoje sekrety. Zabójstwa, rozboje, zorganizowane grupy przestępcze, terroryzm, narkotyki, sekcje zwłok to tylko część tego, z czym muszą się mierzyć. Jakie konsekwencje ma praca na pełnej adrenalinie? Ile prawdy jest w stereotypach dotyczących policjantów? Co tak naprawdę dzieje się za murami jednostek? Jak cienka jest bariera, którą każdego dnia można przekroczyć?
Kupując tę książkę, wspierasz rodziny funkcjonariuszy, którzy słowa roty ślubowania wypełnili do końca. Autorka połowę swojego honorarium przekazuje na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.


Medyk sądowy, psycholog policyjny, technik, pracownik CBŚu i pracownicy wydziału kryminalnego. Autorka zaprasza do rozmowy pracowników policji, którzy mają ze sobą to wspólnego, że zajmują się ściśle sprawami kryminalnymi, uczestniczą w śledztwach. Co ważne, Katarzyna Puzyńska uważnie słucha, zestawia ze sobą różne tezy, ale nie próbuje forsować swojego zdania, pytaniami zarysowuje wątki, ale to rozmówcy nadają jej kształt, czasami od jednego pytania dochodzimy do zupełnie innych tematów, bo tak się ułoży wypowiedź policjanta. Dzięki tym wywiadom możemy zobaczyć część tej brutalnej, wypłukującej z emocji pracy, która sprawia, że policjanci widzą codziennie gorszą stronę człowieczeństwa. Oczywiście, nikt nie mówi, że nie ma wśród nich czarnych owiec, że nie mają wad, ale wielu z nich to pasjonaci, którym procedura studzi zapał.  

To prawda, w społeczeństwie jest moda na pogardę wobec policji, na szyderstwo, ze służb mundurowych cieszą się najmniejszym szacunkiem, a jeśli się prowadzi rozmowę to w kontekście zabójstwa młodzieńca na komisariacie. Prawda jest taka, że w każdym zawodzie znajdują się ludzie którzy nie powinni do niego trafić, nie powinni mieć okazji by móc nadużywać władzy. Jednak czy tak chętnie poszlibyście do tej pracy? Chcielibyście dokonywać oględzin zwłok w zaawansowanej fazie rozkładu? Stać twarzą w twarz z oprawcą swojej matki, albo z pedofilem? To nie jest praca, którą zostawia się za drzwiami wracając do domu. To siedzi w głowie, obrazy, słowa, to zło. Mnie samej, po lekturze pewne obrazy nie chcą wyjść z głowy. A tylko czytałam, nie byłam na miejscu, nie doświadczyłam tego osobiście. Na emeryturze policjanci popełniają samobójstwo, słyną z alkoholizmu, ich małżeństwa często się rozpadają. Czytając te wywiady będziecie mogli spróbować zrozumieć dlaczego. Nie łudzę się, że ta książka zmieni postrzeganie policji przez społeczeństwo, ale może jednostki będą myśleć, zanim wydadzą osąd.  

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.