Strony

poniedziałek, 20 maja 2019

"Śniadanie mistrzów" - Kurt Vonegut

Od kilkunastu lat przymierzyć się chciałam do Voneguta, wspominano go w książkach, w filmach, był synonimem lektury, którą wypada znać i trzeba czytać. W końcu uległam namowom i zaczęłam książki autora kompletować, tom za tomem, ale jakoś ciągle podświadomie się bałam, że to będzie dla mnie za trudne. Jak długo jednak można było się opierać tym cudnym okładkom Zysku, chyba każdemu wpadły w oko, są oryginalne i za każdym  razem widzisz coś innego. Jak już wpadłam w cug to Śniadanie mistrzów nie musiało długo czekać. Jak odebrałam tę klasykę? 


Ostra i wciąż aktualna w XXI wieku satyra amerykańskiego stylu życia.
W „Śniadaniu mistrzów” Vonnegut w typowy dla siebie sposób obnaża bolączki współczesnego świata – dehumanizację jednostki w społeczeństwie, którym rządzi technologia, spustoszenie środowiska naturalnego i ustawiczne wojny.
Dwayne Hoover, bogaty sprzedawca samochodów, nagle dochodzi do wniosku, że wszyscy ludzie są maszynami. Kilgore Trout, nikomu nieznany autor powieści fantastycznonaukowych, sądzi, że życie ma już za sobą. Spotkanie tych dwóch samotnych ludzi na szybko umierającej planecie to doskonały pretekst do przedstawienia – z niepozbawioną humoru ironią – świata, w którym żyjemy.
„Cudowna powieść… Vonnegut pokazuje wszystkie bolączki Ameryki…”– The New York Times

Powieść Voneguta ma dobrze ponad czterdzieści lat a wciąż jest aktualna. Aktualna, a przecież niemalże surrealistyczna. Samo to mamy pisarza, który napisał kilkaset powieści s-f, ale właściwie chyba nikt tego nie czyta, okazuje się, że jednak autor ma fana. Zamożnego człowieka, synonim tego o czym marzy każdy emigrujący do Ameryki. Człowiek sukcesu, zamożny, bardzo stereotypowy. No i ten rekin biznesu zaczyna wierzyć w to co przeczytał w powieści. Powiecie no dobra, każdy ma jakieś dziwactwa, w naszych czasach ludzie czekają na sowę z Hogwartu. No niby tak, ale chodzi bardziej o to jak Vonegut opisuje amerykańskie środowisko z użyciem symboli, takich amerykańskich do bólu, że kojarzą nam się z amerykańską wyprzedażą w markecie. Ameryka w krzywym zwierciadle, Ameryka w satyrze, warto to sprawdzić. 

Miałam pewne obawy, że ta książka mnie przerośnie, że będzie za trudna, zbyt wymagająca. Oczywiście, wymaga skupienia, wymaga czasu, żeby delektować się treścią, docenić wszystkie smaczki i mrugnięcia okiem, które serwuje nam autor. Vonegut wytyka mechanizmy które rządzą Amerykanami, ale bądźmy szczerzy ze sobą, niemalże każdy człowiek współczesny jest nimi omotany. Wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi sukces powieści Kurta Voneguta, wydane kilka dekad temu,, były tak samo aktualne wtedy, jak i teraz. Wiem, że nie poprzestanę na tej książce, będę szukała kolejnych. Jestem zachwycona, rozumiem już co pokolenia widziały w Vonegucie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.