Strony

poniedziałek, 24 czerwca 2019

"Zimny kolor nieba" - Magdalena Majcher [ drugi tom trylogii nadmorskiej]


Kilka miesięcy temu miałam przyjemność czytać pierwszy tom najnowszej trylogii Magdaleny Majcher, książkę pochłonęłam dosłownie w jeden dzień, umożliwiło mi to zwolnienie chorobowe, teraz korzystając z długiego weekendu i wolnego dałam się pochłonąć przez drugi tom. No i mam problem, bo teraz będę siedziała jak na szpilkach, wypatrując finału tej sagi. Oj udała się ta seria autorce i to bardzo. Książka na jeden dzień, ale mnóstwo w niej emocji. No i dużo morza, które szumi i zachwyca swoim ogromem, aż chce się rzucić wszystko i pojechać do Ustronia, nigdy tam nie byłam, ale czuję, że to miasteczko by mnie zachwyciło.




Gabriela, córka Marcjanny, Kresy zna tylko z nostalgicznych opowieści matki i babki. Nie tęskni za tym, co utracone, bo jej dom jest na Pomorzu. Brakuje jej jednak ojca, o którym matka nie chciała nawet rozmawiać. Kiedy poznaje prawdę, nie chce mieć nic wspólnego ze swoją rodziną.
Wiąże się z mężczyzną, który zmienia jej życie w piekło. Każdy kolejny dzień przepełniony jest strachem i niepewnością. Gabriela nie traci jednak nadziei, że jej życie się zmieni.
Przejmująca opowieść o demonach, przed którymi nie sposób uciec, bo nosimy je w sobie.



Marcjanna z babką i matką docierają na Pomorze, po długiej tułaczce, traumatycznych przeżyciach znajdują dom. Wprawdzie babka, milcząca będąca już ciałem bez duszy, szybko umiera, ale Marcjanna rodzi córkę, owoc gwałtu, ale tak jak się uparła nie poddaje się aborcji, a ulega namowom krewnych i trzyma się historii, jakby Gabrysia była córką jej wojennego ukochanego. Gwałt zabił coś w Marcjannie, pomimo że uparła się urodzić córkę, to nie okazuje jej takiej miłości i ciepła, jakie powinno, dziewczynka wyczuwa, że coś jest nie tak. Gabrysia jest młodą dziewczyną, która ma marzenia, chce uczyć w szkole, marzy o miłości. w pobliżu Gabrysi zaczyna się kręcić młody porucznik Wojsk Ochrony Pogranicza i dziewczę ma ambiwalentne uczucia, bo z jednej strony instynkt ją przestrzega, a z drugiej strony dziewczyna jest  adorowana co jej schlebia. Ciężko stwierdzić, jak to wszystko by się potoczyło, gdyby nie jedna noc, noc wyznań i odkrywania tajemnic, po której Gabrysia zrywa kontakty ze swoją rodziną i ucieka do pogranicznika.




Magdalena Majcher porusza w tej książce wiele problemów. Po pierwsze tajemnice mają to do siebie, że im dłużej je ukrywamy, im dłużej kamuflujemy je kłamstwem, tym większych szkód narobią po wyjściu na jaw, a tajemnice i kłamstwa zawsze wychodzą na jaw, kilkuletni sukces w ukrywaniu takich sekretów nie rokuje dobrze. Tylko prawda nas wyzwala. Jak wyglądałoby życie Gabrysi, gdyby matka zamiast utwierdzać ją w kłamstwie, powiedziałaby prawdę. Naturalnie pewnie byłaby kłótnia, pretensje, ale na pewno nie byłoby takich szkód, jak te które zapoczątkowała podsłuchana rozmowa.  Drugim tematem jest przemoc domowa. Zawsze mnie zastanawia, jak to się dzieje, że oprawca tak trafnie wybiera ofiarę, jak oni muszą dobrze obserwować innych, że na pierwszy rzut oka Sławek rozpoznaje niepewną siebie dziewczynę i wie, że łatwo będzie ją omotać. Ta nocna ucieczka tylko pieczętuje przyszłość Gabrysi.
Smutna jest ta książka, coraz częściej zastanawiam się, czy są rodziny przeklęte, czy można dziedziczyć smutek i cierpienie. Czy można z domu wynieść predyspozycje do bycia nieszczęśliwym.  Marcjanna nie zasłużyła na lata zgryzoty, na samotność i na gorycz. Gabrysi winą była jej niewinność, naiwność i czasy w których przyszło jej żyć.
Nie mogę się doczekać tomu trzeciego, jestem ciekawa jak to wszystko się rozwinie, czy dziedziczenie smutku dobiegnie końca? Autorko kibicuję gorąco, kończ trzeci tom, bo uschnę z ciekawości.

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.