Strony

niedziela, 28 lipca 2019

"Dom lalek" - Edyta Świętek [ do czego doprowadza mimikra]

Od kiedy tylko przeczytałam pierwszą powieść Edyty Świętek, zostałam fanką. Każdą jej książkę czytam z wielkimi nadziejami.  Gdy zobaczyłam zapowiedź nowej książki Dom lalek to wiedziałam, że prędzej, czy później na pewno będzie u mnie. Trochę z braku czasu, musiała swoje odleżeć, ale jednak gdy już wpadła w moje ręce, to czytało mi się ją jednym tchem. Znowu możemy przenieść się do Małopolski,  te klimaty autorka opisuje w sposób nie do podrobienia. Czytałam już jej autorstwa romanse, sagi, byłam ciekawa co tym razem będzie mi dane. Różowa okłada, trywialny tytuł, czy to będzie czytadełko, czy jednak jakaś poważniejszy temat. Zaczęłam czytać i spadła na mnie atmosfera tajemnicy.  


Historia młodej kobiety, która dorastała w cieniu niepełnosprawnej intelektualnie siostry. Upokorzenia i krzywdy doznawane z tego powodu rzutują na jej charakter oraz dorosłe życie. Obciążona kompleksami Anita marzy o szczęśliwym życiu.
Czy będzie jej dane szczęście u boku ukochanego mężczyzny?


W Olkuszu żyje sobie młoda kobieta, za sobą, pomimo młodego wieku, ma nieudane małżeństwo, problemy z rodziną. Jej siostra upośledzona w skutek powikłań okołoporodowych była źródłem zgryzot. Anita pracuje na siłowni i jest postacią ciekawą, wymykającą się stereotypom, bo kocha czytać a jednocześnie darzy sport i fitness niezwykłą estymą, co przyznacie – jest rzadkim połączeniem. Wiedzie samotne, chociaż ustabilizowane życie, rodzina daje jej w kość, ale po pracy albo spotyka się z przyjaciółką, albo oddaje się swoim pasjom. Pewnego dnia – na jej drodze staje przystojny mężczyzna, w sile wieku, zamożny, szarmancki - ideał. Anita nauczona doświadczeniem, boi się jak on zareaguje na jej rodzinę, boi się uwierzyć, że taka nijaka dziewczyna, może wpaść w oko takiemu facetowi.  

Spotkałam się w internecie, że książki Edyty Świętek albo się kocha, albo się nienawidzi. Po części się zgadzam, na pewno, gdy przywyknie się do pewnych jej zabiegów, jest łatwiej, chociaż ja do dziś pamiętam, że jedną czy dwie jej powieści męczyłam. Jednak większością jestem oczarowana, chociaż umówmy się w tej książce mogę zarzucić przede wszystkim bohaterów jednowymiarowych, i lekką chaotyczność wątków. Ta jednowymiarowość to trochę cecha jej prozy, bohaterowie są zazwyczaj albo wspaniali, albo anielscy, rzadko zdarzają się typy pośrednie, chociaż tutaj mamy próbę walki z tym schematem. Duży plus. 
Autorka napisała powieść o związku, nie można tego nazwać romansem, raczej przestrogą. Możemy zobaczyć kobietę, która stoi u progu nowego związku, jest pełna obaw, pełna kompleksów, a jednak w końcu ulega, w pewnym momencie daje się sobą bawić jak lalką, daje się ubierać, czesać, układać w pozy. Postawa Anity jest przestrogą dla wielu z nas, ciężko czasami rozgraniczyć chodzenie na kompromis, a rezygnowanie z siebie, bycie kameleonem. O ile kompromisy są bardzo potrzebne, o tyle dostosowywanie się do kogoś, wbrew sobie nie jest dobrze widziane. 
Cieszę się, że ktoś ten temat poruszył, wprawdzie zestawiono tę postawę z człowiekiem o dużym zaburzeniu, tak że jest to pewna skrajność, ale umówmy się - każdy z nas zna takie sytuacje.  
A to jak autorka buduje emocje, o matuchno, jak przeżywałam. Solidna dawka adrenaliny. Pozostaje mi tylko czekać na kolejną książkę autorki.  

4 komentarze:

  1. Nie czytałam nic jeszcze tej autorki, ale kusisz mnie i to dość skutecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest w planach, bo same dobre recenzje o tej książce czytałam. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki tej pisarki, ale czasami mam wrażenie, że jest ich już zbyt dużo i niekiedy się powtarzają. Miye's Imaginations ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuję się przekonana do twórczości autorki. Od jakiego tytułu proponujesz zacząć tę przygodę?

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.