Strony

sobota, 21 września 2019

"Bułgaria. Złoto i rakija" - Magdalena Genow

Dobiegają końca wakacje, a wraz z nimi powoli kończą się podróże, wracamy do domu. Od czego jednak długie wieczory, jak nie od tego by snuć marzenia o kolejnych podróżach. Bałkany w Polsce, to mam wrażenie terra incognita, nawet osoby, które uważają siebie za kosmopolitów, w kontekście Bałkanów przerzucają się na stereotypy. Gdy na Facebooku opublikowałam relację, że czytam tę książkę, większość znajomych napisała o Bułgarii źle, a bo napisałam, że chętnie był pojechała. Raczej mi odradzano. I komu teraz wierzyć, autorce która jest Bułgarką pół-krwi, czy znajomym którzy byli i raczej nie są oczarowani. Niestety urodziłam się za późno by marzyć o wczasach w Bułgarii. 



"Ta erudycyjna i pełna humoru książka to także moja Bułgaria. Dawno nie czytałem niczego, co przeniosłoby mnie tak wiernie w czasy i miejsca dzieciństwa. Bo niekiedy miejsca, które pozornie doskonale znamy, zasługują na ponowne odkrycie. Takim odkryciem jest „Bułgaria” Magdaleny Genow". Hubert Urbański
Dlaczego rakii nie pije się na raz? Czy to prawda, że Bułgaria jest rajem dla archeologów i że przeciętny Bułgar lubi rozmawiać o ziołach? Dlaczego ostatni car Bułgarii wrócił do władzy? I w końcu, jak to się stało, że ten czarnomorski kraj zasłużył sobie na miano „Róży Europy”?
Bułgaria kojarzy nam się przede wszystkim z wczasami w PRL-u. Na wakacjach w Złotych Piaskach popijano pomarańczowy schweppes, a na pamiątkę każdy pakował do torby koniak Słynczew Briag. Kwitł nie tylko handel wymienny, ale także nawiązywały się wieloletnie przyjaźnie. A jaka jest współczesna Bułgaria? Autorka przedstawia nieznane oblicze jednego z najciekawszych krajów Europy. Prowadzi nas mało uczęszczanymi szlakami, mierzy się z mitami, uwodzi znajomością miejsca i kultury.
"Magdalena Genow pisze o Bułgarii w tak niezwykły sposób, że czyta się ją jednym tchem. Jej miłość do tego kraju to cudowna rekomendacja dla niezdecydowanych". Jarosław Kuźniar CEO goforworld.com
"Pełna smaków, zapachów i wrażeń książka o Bułgarii i Bułgarach. Autorka ciepło i z nostalgią, bez cienia sentymentalizmu, pisze o kraju lat dziecinnych, zapamiętanych obrazach, wyprawach w różne rejony Bułgarii, babci, która odeszła, i tańczących niedźwiedziach. Bardzo polecam". Ałbena Grabowska autorka wielu powieści, w tym ekranizowanej sagi „Stulecie winnych” i non-fiction o Bułgarii „Tam, gdzie urodził się Orfeusz”

Magdalena Genow jest autorką kolejnej książki z takiej narodowej, krajoznawczej serii która ukazuje się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego i cieszy się, wnoszę to po ilości zdjęć tych książek i pełnych entuzjazmu komentarzach, sporą sympatią czytelników. Do tej pory mieliśmy kraje skandynawskie, tym razem ruszamy na południe Europy. Te kraje bałkańskie są na bliższe, a powinny raczej być bliższe bo dzielimy podobne doświadczenia historyczne. Nawet to dziedzictwo komunizmu. Autorka pisze, chociażby o zabudowywaniu balkonów, co jest notorycznie spotykane we Lwowie, a i polska fantazja w tym temacie dopiero od niedawna dała się utemperować instagramowym trendom hipsterskich tarasów i usunęła z balkonów beczki do kapusty, zużyte wersalki, stare fotele i taborety. Magdalena Genow jest córką mieszanego małżeństwa, jednak zdecydowanie bliżej przynajmniej, ja tak to odczułam, do Polski niż do Bułgarii. Pokazuje nam ten kraj od wielu stron, to nie tylko kuchnia, obecnie pozycja obowiązkowa pozycja wszelkich turystycznych książek, poznamy najważniejsze bułgarskie obyczaje, tradycje, poznamy mało znaną w Polsce historię tych ziem. Nie można zarzucić tej książce, że jest powierzchowna. Ja laik w temacie Bułgarii jestem usatysfakcjonowana. Czy jednak kupię bilet i pojadę zobaczyć Warnę? 


Powiem Wam szczerze, że już powoli lokalizuję miejsce gdzie można kupić bilet. Morze Chciałabym zobaczyć, a najbliżej Bałkanów byłam, gdy będąc jeszcze w fazie prenatalnej Rodzice przywieźli mi wielkiego miśka z Jugosławi. Po pierwsze ta książka pozwoliła mi spojrzeć na Bułgarię jako na kraj indywidualny, coś co nas wkurza, gdy Zachod postrzega nas jako trochę Rosję, trochę mówiących po Niemiecku, a trochę niewiadomo kogo. Tymczasem Bułgaria jest krajem z bogatą i trudną historią, wiele wspólnych punktów odnajdywałam. Zainteresowały mnie potrawy kuchni bułgarskiej, smak rakiji. Podoba mi się wybór zdjęć, bo mamy dwie wklejki, nie są pocztówkowe, ale takie pokazujące Bułgarię z wielu stron. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem tej książki, na plus! Sądzę, że to może być katalizator, żeby inaczej spojrzeć na Bałkany. 


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.