Strony

piątek, 20 września 2019

"Chata za wsią" - Ignacy Kraszewski

Z Ignacym Kraszewskim jest jak z denaturatem, każdy słyszał, ale nie każdy miał dość odwagi/desperacji żeby spróbować, facet był tak literacko płodny, że beneficjencie 500+ mogą tylko zazdrościć. Szczerze, do tej pory nie dałam rady. Gdy miałam ochotę, na fali ekranizacji Starej baśni to odpadłam. Dlaczego zdecydowałam się na tę książkę? Bo na starość robię się sentymentalna i chcę czytać klasykę. Pewnie do końca życia nie dam rady przeczytać wszystkich jego książek, ale ufałam, że dobry początek z Chatą za wsią będzie  okazją żeby nadrobić inne powieści. To jak jest z tym Kraszewskim co prawie każdemu myli się z Krasickim. Będzie hit czy kit, zachwyci, czy uśpi? 


Tragiczne dzieje małżeństwa Cygana Tumrego i chłopki Motruny. Mimo zawziętej walki o zapewnienie bytu sobie i żonie konsekwentna dyskryminacja dziewczyny przez rodzinę i całą społeczność wiejską doprowadza młodą parę do skrajnej nędzy i samobójstwa Cygana. Do ich klęski przyczynia się także obojętność dworu, którego reprezentantem jest zblazowany dziedzic, zakochany w pięknej Cygance, Azie. Szczęście udaje się znaleźć dopiero córce Tumrych, Marysi...
Powieść znakomicie napisana, odznacza się przejmującą wiernością szczegółu oraz realizmem w odmalowaniu obyczaju cygańskiego i chłopskiego.

Przenosimy się gdzieś na Podole, gdzie mamy okazję przyjrzeć się mieszanej parze romsko-chłopskiej. Są tacy co i wtedy myśleli,,  że miłość wystarczy, ale tutaj jeszcze prócz wzajemnych uprzedzeń mamy klątwę rzuconą przez ojca. Stosunki z Romami a raczej problemy  z tą grupą nie są novum jeśli ktoś uważa, że mowa nienawiści, rasizm to kwestia wieku XX to się myli. Jak o tym pisze Kraszewski, wolny od poprawności politycznej, w końcu od niedawno uznano, że zwrot ocyganić to przejaw rasizmu.  Warto sięgnąć po tę książkę dla opisów czasów bardzo odległych, ale w pewien sposób nam bliskich. My lubimy myśleć, że świat idzie do przodu, nabiera ogłady, bo tak się dzieje z człowiekiem, z młodego, nieokrzesanego rośnie ktoś opanowany, który jest poukładany, ale pewne sprawy ulegają zmianom wolniej, jeśli w ogóle.... 

Autor który do tej pory kojarzył mi się z nudą i lekiem na bezsenność przenosi nas do żywiołowego świata podolskiej wsi, pokazuje chłopską dolę i codzienne frasunki. Pokazuje siłę uprzedzeń i organicznego strachu a priori. Lektura tej powieści jest trochę jak wycieczka do rezerwatu, inny język, zupełnie inne tradycje, możliwość oglądnięcia zupełnie innego środowiska, a jednak człowiek czuje że to jednak jest przez autora wygładzone, że ma raczej dawać szansę na nadzieję, na to że wszystko jakoś się ułoży.  

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, chociaż oczekiwałam, że będę naprawdę miała pod górkę to okazało się, że nie ma co nastawiać się na nie. Warto dać książce, autorowi szansę. Lubię takie historie. Jest nietuzinkowa i daje okazję do tego żeby poznać nowe środowisko, zobaczyć inny świat, niby inny ale jednak podobny do naszego. Niezmienne problemy, skomplikowana ludzka natura. Sprawdźcie, czy i wam przypadnie do gustu. 

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. Sprawdzę z wielką przyjemnością. Muszę tylko znaleźć książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo ja wiem, mnie autor się dobrze kojarzy, a nie z lekiem na bezsenność. Czytałam np. "Historie pięknej miecznikówny i janaszu korczaku" bardzo wciągająca, przeczytałam w jeden dzień :) Zapiszę sobie nowy tytuł do dodania na listę.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.