Strony

niedziela, 8 września 2019

"To nie deszcz, to ludzie" - Halina Birenbaum, Monika Tutak-Goll [ rozmowy o Shoah i nie tylko]

Gdy zobaczyłam zapowiedź książki To nie deszcz to ludzie, od razu się na nią napaliłam. Podświadomość. Leżała ta książka i czekała bo trochę się jej bałam. Inna sprawa, że największą wenę do wspomnień, wywiadów-rzek mam, gdy w powietrzu czuć dym palonych liści, gdy już coraz bliżej do jesieni. Zaczęłam czytać w parne sierpniowe popołudnie, a skończyłam w ulewny dzień. Każdy zna to przekleństwo, obyś żył w ciekawych czasach. Halina Birenbaum przeżyła życie, w bardzo ciekawych, dynamicznych, tragicznych czasach. Czytając co Ją spotkało można stracić chęć do życia. A ta niezwykła kobieta działa, wciąż agituje za pokojem i pojednaniem. Gdy w Polsce odradza się antysemityzm, Ona przypomina jak może się to skończyć, że to nie przeminęło z wiatrem rozwiewającym dym nad Auschwitz.  




MIŁOŚĆ I PAMIĘĆ OCALONE Z HOLOCAUSTU.

Zawsze patrzy przed siebie: „Przeszłość żyje obok mnie, ale ja nie żyję przeszłością”. Jeśli kocha, to całą sobą: „Ja nie wierzyłam, gdy mówili, że Boga trzeba kochać więcej niż wszystkich. Myślałam zawsze: ja moją mamę kocham więcej niż Boga, więcej niż wszystko”. Miała trzynaście lat, gdy straciła ukochaną matkę na Majdanku, gdzie zostały wywiezione z warszawskiego getta. Była też więźniarką Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück oraz Neustadt-Glewe. Przywraca pamięć o tych, których nie pamiętałby już nikt. Odważnie mówi o sprawach, o których zazwyczaj się milczy. Jeden z najmocniejszych od lat głosów z głębi Shoah, niezwykle poruszające świadectwo siły życia, kobiecości i pamięci. W głębokiej i osobistej rozmowie z Moniką Tutak-Goll Halina Birenbaum wspomina swoje dzieciństwo w Warszawie, dojrzewanie w getcie, zamordowanie rodziców, pierwszą miłość w Auschwitz, a także odzyskaną wolność, drogę do Izraela oraz budowanie na nowo państwa i rodziny.

Ta przejmująca herstoria – książka pisana z perspektywy kobiecej – to opowieść o sprzecznościach i podobieństwach: o Polsce i Izraelu, o łączeniu macierzyństwa z pisaniem, o wpływie Zagłady na relacje z innymi, o zazdrości i miłości, o lęku przed stratą, o wyzwoleniu z poczucia winy wobec dzieci. A nade wszystko to manifest chęci życia i pojednania – nie tylko między krajami, ale także między ludźmi i rodzinami.

Halina Birenbaum (ur. 15 września 1929 r. w Warszawie) – polsko-izraelska pisarka, poetka, tłumaczka. W czasie wojny w getcie warszawskim, a następnie więziona w obozach na Majdanku, Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück oraz Neustadt-Glewe. Od 1947 roku mieszka w Izraelu. Autorka książek: Nadzieja umiera ostatnia (1967), Powrót do ziemi praojców (1991), Każdy odzyskany dzień (1998), Wołanie o pamięć (1999), Echa dalekie i bliskie. Spotkania z młodzieżą (2001), Życie każdemu drogie (2005), Ludzie wciąż pytają (2014) i tomów poezji: Nawet gdy się śmieję (1990), Nie o kwiatach (1993), Jak można w słowach (1995) i tomu wierszy zebranych Moje życie zaczęło się od końca (2010).W 1999 r. odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2001 r. Polska Rada Chrześcijan i Żydów przyznała Halinie Birenbaum tytuł Człowieka Pojednania, w 2018 r. została Honorową Obywatelką miasta stołecznego Warszawy i Superbohaterką „Wysokich Obcasów”.

Monika Tutak-Goll - reporterka, redaktorka i wicenaczelna „Wysokich Obcasów”. Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim, gender studies w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Szkoły Reportażu w Instytucie Reportażu. Od lat zajmuje się tematyką praw kobiet w Polsce.



Halina Birenbaum urodziła się w rodzinie warszawskich żydów. Jej rodzina była zasymilowana, nie byli ortodoksami, kultywowali żydowskie tradycje przez szacunek dla przodków, nie z bogobojności. Nie byli ani bardzo zamożni, ale nie byli biedotą. Zwykła rodzina, najmłodsza córka związana z matką, wpatrzona w najstarszego brata. Dziewczynka, która marzyła i snuła plany na przyszłość. A później przyszedł `39 rok, bombardowanie Warszawy, które zmiotło z ziemi dom Hali, musieli się tułać, aż w końcu było getto. Głód i strach, deportacje. W końcu wybuchło powstanie, bunkier na Miłej i wywózka, pociągi do Treblinki, ale Hala z Matką miały trafić na Majdanek, ucieszyły się, bo to dawało nadzieję, w tym nieludzkim transporcie. Dla Hali zaczęła się tułaczka po obozach. A koniec wojny nie oznaczał dla niej powrotu do normalności, wyzwolenie nie wyzwalało od wspomnień. Ta książka to wywiad z kobietą, która jest głosem Shoah, nie kroniką, a zapisem przeżyć. Książka jest zapisem rozmowy o życiu i tych tragicznych przeżyciach. Obowiązkowa lektura. 



Czasami myślę, że już przeczytałam tyle książek o Zagładzie, że już nic mnie nie zaskoczy, czy nie ruszy, a później trafiam na taką opowieść i wiem, że każda z tych historii, wciąż  mnie porusza, wciąż nie zobojętniałam. Halina Birenbaum była niewiele młodsza od mojej Babci, gdy wybuchała wojna, ale była Żydówką w Warszawie, chyba nie można było gorzej trafić na życiowej loterii.  Ta książka przykleja do siebie, człowiek czyta ją i jest jak sparaliżowany, autorka relacjonuje swoje przeżycia, bez epatowania z naturalnością kobiety, która przeżyła wszystko, widziała piekło, a zachowała w sercu miłość i dobro. Nie wybiela siebie, ani swoich pobratymców, pisze prawdę. Prawdę, która nie jest ubrana w wielkie słowa, to prawda scen, prawda chwili, która jest uniwersalna, nienawiść zaczyna się w ludziach, ale tylko człowiek może ją pokonać. Niestety potrzebujemy takich książek, aby pokazać, że wojna nie jest dobra dla nikogo, nienawiść niszczy.   
Boże jakie to są emocje, wstrząsające przeżycia, dużo w książce zdjęć, nadających autentyczności i napawających takim strasznym uczuciem, gdy z kart patrzą na nas ludzie, którzy odeszli a takich okolicznościach.  


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.