Strony

piątek, 13 grudnia 2019

"Była arabską stewardessą" - Marcin Margielewski

Jakiś czas temu modne stały się książki o szeroko rozumianych krajach arabskich. Były to różne historie, ale miały wspólny mianownik, zakochiwanie się w płaszczyku arabskiego księcia, w człowieku z nowej kultury i z nowego świata - nie kończy się dobrze. Po pierwsze nie lubię generalizowania, na pewno są związki które nie kończą się źle, bo tak jak nie każdy Polak jest pijakiem, nie każdy Rosjanin jest mafiosem, tak nie każdy Arab jest przemocowcem i ma pięć żon. Z drugiej strony, i tu już przemawia moje doświadczenie, gdy kobieta sobie coś ubzdura, nie przekona jej nic, ani przyjaciele, ani rodzina, ani setka książek nie sprawią, że podda się refleksji. Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę? Bo gdy praca daje mi w kość lubię myśleć, że po następnej wypłacie wsiądę w samolot polecę do Dubaju i poznam szejka. Na razie jedyne szejki jakie widuję to w Macu.  


Nowa książka autora bestselleru "Jak podrywają szejkowie".

Wstrząsająca historia Polki pracującej w najsłynniejszych arabskich liniach lotniczych.

O podobnych koszmarach nikt nie mówi. Ona zdecydowała się przerwać milczenie.
Praca stewardesy w luksusowych arabskich liniach lotniczych miała być spełnieniem marzeń - okazała się największym horrorem w jej życiu.
Anna podróżuje po świecie, świetnie zarabia, a do tego na pokładzie samolotu spotyka mężczyznę swych snów. Przystojny, szarmancki i niebywale bogaty Arab wydaje się księciem z bajki, ale z czasem ujawnia prawdziwe oblicze. Dziewczyna wpada w pułapkę. Seria tajemniczych samobójstw, sekrety z przeszłości i honorowe zemsty rządzą światem mężczyzn, dla których kobiety są tylko narzędziem do zaspokajania wyuzdanych żądz.
Jak wygląda praca w jednych z najbogatszych linii lotniczych na świecie? Do czego jest zdolny zakochany Arab? I czy można uciec z piekła?



Anna spełnia marzenie swoich rówieśniczek. Chociaż praca stewardessą nie jest już takim prestiżem jak w PRLu, nie jest furtką do lepszego i innego świata, to jednak ta ścieżka kariery jest pożądanym zawodem. Jest synonimem życia w luksusie, poznawania nowych kultur, ciekawych ludzi. Dzięki autorowi możemy spojrzeć na ten aspekt tego zawodu o którym nie myślimy na co dzień. Bycie stewardessą to praca z ludźmi, służenie im, a to jednak nie może być fajne. W tej książce znajdziecie zabawne, wstrząsające, obrzydliwe i przerażające momenty w pracy na pokładzie samolotu, a jako że Arabowie w tle, to wiadomo, że będzie też uczucie.  

Standard, dziewczyna się zakochuje i nie dostrzega oznak zniewolenia, a może jak wiele innych przed nią i pewnie po niej bierze początkowe jego etapy za dowód wielkiej miłości, której nie są w stanie zaoferować jej prostaccy rodacy. Brzmi dziwnie, ale tak jest. Miałam znajomą co uważała, że facet wybierający jej ginekologa(koniecznie kobietę) kocha ją tak, że nam będących w związkach z Polakami nie śni się takie uczucie. Książka jest ciekawa, chociaż oczekiwałam bardziej obszernych opisów pracy stewardessy, bo zawodowo czytałam o kilku aspektach tej pracy, tymczasem tutaj jednak największy nacisk został położony na prywatne życie Anny. Pewnie ku przestrodze, ale jak już na wstępie uznałam, to trochę wątpliwa misja. Jednak książkę oceniam jako ciekawą. Ostatnio czytałam ją w każdej wolnej chwili. Może zmienię zdanie i wrócę do tej tematyki 

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

4 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki ale będę mieć ja na uwadze. Zapisuje sobie jej tytuł.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka warta uwagi, nie czytałam, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też myślę, że ta historia niestety nie będzie żadną przestrogą dla innych kobiet. Podziwiam bohaterkę, że zdecydowała się przedstawić światu swoje przeżycia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ciekawi bardziej czy w ogóle istnieje chłopak, który nie chce zniewalać...

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.