Strony

niedziela, 15 grudnia 2019

"Powrót do życia. O żałobie i grzybach" - Long Litt Woon

Trochę wyrodziłam się z rodziny, bo ogólnie u mnie chodzenie na grzyby jest cenione a ja w sumie na poważnie poszłam raz, to chyba tam ugryzł mnie kleszcz i prawie umarłam na niezdiagnozowaną prędko boreliozę, chyba nikogo więc nie dziwi, że po lesie nie chodzę, jak trzeba grzyby oporządzę, ale parcia nie mam. Dlaczego więc skusiła mnie ta książka? Połączenie grzybów i żałoby mnie zafrapowało. Nie sądziłam, że ktoś poleci po bandzie i napisze o tym, że człowiek żyje a później staje się ziemią, takich bezpośrednich konstatacji nie usłyszymy już nigdzie, prócz wiejskiego pogrzebu i to w mojej Wschodniej Polsce.  


Poznaj uzdrawiającą moc grzyboterapii!
Opowieść o stracie, walce o samą siebie oraz… o hermetycznym środowisku zbieraczy grzybów

Nic nie może nas przygotować na pożegnanie z osobą, z którą dzieliliśmy dosłownie wszystko. Wraz ze śmiercią małżonka znika połowa naszego życia. Nie ma już nikogo, kto mógłby potwierdzić prawdziwość wspomnień, wspólnie przeżytych chwil…

Long Litt Woon doświadczyła takiej właśnie tragedii. Pewnego dnia jej mąż po prostu zmarł. Nie wiedziała, co robić dalej. Z przypadku, przekory lub antropologicznej ciekawości postanowiła zgłosić się na kurs grzyboznawczy dla początkujących. Od tego wszystko się zaczęło. Wkroczyła do królestwa grzybów.

W nowym świecie odnalazła niesamowite bogactwo przyrody, poznała wartościowych ludzi oraz stała się częścią tajemniczej „sekty grzybiarzy”. Dzięki temu odbyła dwie równoległe podróże: zewnętrzną – po krainie grzybów i wewnętrzną – po bezdrożach smutku i żałoby. Na szczęście na końcu drogi czekał na nią upragniony spokój.

Marie Kondo nauczyła nas magii sprzątania, Long Litt Woon uczy nas, na czym polega magia zbierania grzybów.
Poczuj flow grzybobrania!

„Long Litt Woon po śmierci męża w poszukiwaniu sensu życia zajęła się badaniem grzybów. O swojej pasji opowiada z subtelną radością w formie szczerego wyznania. Co odnalazła w lesie? Tylko i aż spokój ducha”.
Eugenia Bone

„Ciepła, poetycka i poruszająca. Pełna mądrości życiowej”.
Sissel Gran

„Jedna z najbardziej zaskakujących i oryginalnych książek, jakie przeczytałem od długiego czasu”.
Knut Olav Åmås

„Zaskakująca podróż do wyjątkowego królestwa grzybów”.
Kirkus Reviews




Wyruszamy do Skandynawii tam pochodząca z Malezji autorka po nagłej śmierci ukochanego męża szuka nowego sensu życia. Śmierć męża ją zaskoczyła, wprawiła w stupor kobieta szuka czegoś co ją zajmie. W oko wpada jej mykologia, czyli nauka o grzybach, ponieważ Norwegia oferuje większe szanse dla ludzi, którzy chcą poszerzyć wiedzę, to organizowany jest kurs o grzybach, Litt Woon zapisuje się i z nowicjuszki wkracza do świata który z jednej strony jest ogromny jeśli chodzi o wiedzę a z drugiej strony grzybiarze to społeczność wybrednych hobbystów. Jak wszyscy pasjonaci są wymagający, są wśród nich prawdziwi specjaliści, weterani, którzy momentalnie mogą wpędzić w kompleksy nowicjusza. Ta książka to przeplatana opowieść kobiety która w żałobie próbuje otworzyć się na coś nowego i pasjonatki nuworyszki która dzieli się z czytelnikami fascynującym światem grzybów.  

Grzyby to przedziwne stwory, okazuje się, że więcej wspólnego mają ze światem zwierząt niż roślin. Chociaż z grzybami kojarzy nam się borowik, kurka czy muchomor, to świat grzybów jest dużo rozleglejszy, grzyby mają od mikroskopijnych rozmiarów przedstawicieli, do osobników, których grzybnie rozciągają się kilometrami, co udowodniono badając je genetycznie czad no nie? Fascynująca jest ta książka o większości zagadnień nie miałam pojęcia. Jakie mankamenty? Brak rycin, w książce przyrodniczej przydałby się wklejka z rycinami, czy zdjęciami. Drugi mankament to, jako że książka jest pisana przez Norweżkę to dowiemy się głównie o grzybach rosnących w Skandynawii, wiele nazw będzie dla nas nieznanych, nie jest to coś co uwiera, ale tak troszkę mi powieka drgała. Przy czym ja na grzyby nie chodzę, jak już wspomniałam, więc książka dla mnie miała wymiar edukacyjny, a wiedza jest transgraniczna. Jestem fanką tych przyrodniczych książek Wydawnictwa Literackiego, nie mogę się doczekać kolejnej!!! 


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.