Strony

poniedziałek, 2 grudnia 2019

"Galopem po szczęście" - Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska

Trochę się już starzeję i szkoda mi czasu na książki, które mi nie podeszły. Jeszcze kilka lat temu kończyłam książki pomimo bólu, a serie też starałam się doczytać. Teraz już mam mniejsze ciśnienie, staram się pamiętać, żeby nie kupować hurtem całych serii, ale najpierw sprawdzić jeden tom i dopiero dalej się rzucać. Kilka miesięcy tak kupiłam Ogród Zuzanny, nie siadła mi ta książka, więc pozostałe tomy odpuściłam, trochę z ciekawości sięgnęłam po ten sam autorki duet, czyli Galopem po szczęście. Trochę się bałam co będzie jak też mi się nie spodoba, zwłaszcza, że reszcie świata poprzednia seria się spodobała, podeszłam do książki z duszą na ramieniu i zaczęłam czytać. 

Nowa powieść autorek bestsellerowego Ogrodu Zuzanny!Basia ma 39 lat i 15-letnią córkę Karolę (z którą toczy nieustanne boje, bo obie mają rogate dusze). Poznajemy je obie, gdy jadą lekko rozklekotanym autem Basi do Jędrzejowa Podlaskiego. Basia, która uciekła z rodzinnego miasteczka zaraz po maturze, wraca do domu. Nie wiemy, jaka historia się za tym kryje, ale jest oczywiste, że w Warszawie, w której spędziła ostatnie 20 lat, spotkała ją jakaś klęska. Rozwód – to raz. Ale ona wraca z niczym: ma trzy walizki, kota w transporterku i komputer. Nie ma mieszkania. Nie ma pieniędzy. Z jakiegoś powodu musi wrócić do domu rodziców. Jej ojciec, Marek, jest dyrektorem państwowej stadniny koni. Ojciec proponuje Basi wakujące stanowisko asystentki w stadninie. Basia wchodzi w świat koni, z którego chciała kiedyś uciec.Czy Basi uda się odnaleźć szczęście?


Baśka z córką po latach życia w Warszawie wraca do rodzinnej miejscowości. Zaczyna życie od nowa, jest po rozwodzie, odcina się od poprzedniego życia. Nie wiemy co się stało, ale też autorki nie poświęcają temu wiele miejsca nie nadymają balonu tajemnicy i moim zdaniem dobrze, bo czytelnik nie ma oczekiwań, a gdy tajemnica się wyjaśnia jest to i ciekawe i świetnie trzyma w napięciu. Znajdujemy się więc w Jędrzejowie Podlaskim, miasteczku ze słynną stadniną, którą zarządza ojciec Baśki. Poznajemy okolicę, która jest barwnym miejscem, mieszkają w nim ludzie z problemami, przeżywają swoje radości, duszą w sobie troski. Jak to na Podlasiu mamy wielonarodowość, wielokulturowość prawosławnych i katolików, którzy starają się w zgodzie egzystować. Już sama rodzina Baśki dostarczyłaby nam wielu wzruszeń, ale autorki nie koncentrują się tylko na tym wątku, dzięki czemu powstaje po prostu barwna powieść obyczajowa.  

Jak Ogród Zuzanny mnie znudził, nie porwały mnie żarty ani fabuła, tak Galopem po szczęście jest książką, która skradła mi serce. Po pierwsze powieść świetnie pokazuje z pozoru zgraną rodzinę, która w środku pełna jest zawiedzionych nadziei, zazdrości i niekochania. Rodzina w której każdy ma poczucie krzywdy, poczucie, że ta druga osoba miała lepiej, niewypowiedziane pretensje rosną i zatruwają ten krajobraz, buzują pod skórą, aż w końcu znajdują ujście, co zwykle kończy się źle. Mamy tu kilka wątków i każdy z nich w osobny sposób czytelnika angażuje, zwykle przy aż tak wielowątkowych powieściach, któryś z wątków, jest traktowany bardziej po macoszemu i czytelnik ledwo prześlizguje się po akapitach, w tej powieści wyjątkowo tak nie miałam. Mało tego, był moment gdy normalnie i żywcem płakałam. Bardzo mi się ta książka spodobała, przeczytałam ją w jeden dzień, korzystając z wolnej soboty. Jeśli znacie inne książki takie obyczajowe, niespieszne w dobrym stylu, podzielcie się tytułem!! 

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

4 komentarze:

  1. Niestety, "Ogród Zuzanny" był wg mnie okropnym niewypałem i nie mam zamiaru sięgać po kolejne "książki" tych autorek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z jednej strony mam chęć przeczytać, zwłaszcza, że ten świat koni mnie zaciekawił, bo kilka lat jeździłam konno... Ale jakoś nigdy nie mam zaufania do powieści pisanych przez kilku autorów. :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytalam tę książkę w wakację. Polecam Ci również "Następnym razem" - równiez jest polskiej autorki i jest to jej debiut. Myślę, że może Ci się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie tak to jest z autorami, że różne książki różnie działają na tego samego czytelnika. Dlatego warto co jakiś czas dać szansę nielubianemu autorowi. Tylko żeby trafić akurat na książkę, która nam przypadnie do gustu! - przecież to trochę tak jakby kupowanie kota w worku, niby opis fajny, niby autor ceniony ale właściwie bez przeczytania całości nie wiadomo czy się nam spodoba żeby aż ją kupić.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.