Strony

piątek, 10 stycznia 2020

'Czarny mercedes" - Janusz Majewski

Od pewnego czasu mam fazę na chodzenie do kina.  Regularnie bywam i śledzę nowości. Gdy zobaczyłam zapowiedź filmu Czarny mercedes bardzo się ucieszyłam, po pierwsze z okazji filmu wznowiono książkę w filmowej okładce i z okładki patrzy na mnie kilka miłych twarzy. Na film byłam mega najarana, ale że wyznaję zasadę generalną, że najpierw książka, to możecie się domyślić, że film zszedł z afisza. Gdy zaczęłam czytać nie wiedziałam dlaczego zwlekałam z lekturą. Chociaż nie wiedziałam dlaczego zaklasyfikowano powieść jako kryminał bo początek był zwiastunem innego gatunku. Miałam nadzieję, że akcja powieści pójdzie w określonym kierunku, jakże się myliłam.  



Prawdziwie akuninowska opowieść na ekranach kin w reżyserii Janusza Majewskiego.
Jest rok 1939. Mecenas Karol Holzer postanawia zaryzykować życie dla swojej byłej studentki, Żydówki, a zarazem obiektu niespełnionej miłości. Aby odsunąć podejrzenia, Aneta otrzymuje tożsamość żony mecenasa i oboje zaczynają udawać małżeństwo. Karol przypadkowo poznaje Maxa, arystokratę, oficera SS wyższej rangi i zaprzyjaźniają się. Max zaczyna bywać w domu mecenasostwa, pozornie jest urzeczony Anetą, demonstracyjnie ją adoruje, ale naprawdę jest zafascynowany Karolem. Wkrótce Aneta ginie.
Sprawę tajemniczej śmierci pięknej młodej kobiety ma rozwikłać nadkomisarz Rafał Król, funkcjonariusz policji granatowej, współpracującej z Niemcami, ale także zaprzysiężony żołnierz polskiego podziemia, wykonujący jego rozkazy. Równoległe dochodzenie prowadzi Kluge, radca kryminalny Kripo. Obaj uważają się za apolitycznych profesjonalistów, więc nawiązują nieformalną współpracę.
Zbrodnie, namiętność, tłumione instynkty, zakazane związki. Nielegalny handel nieruchomościami na rzecz głodującego getta, rozgrywki w niemieckich służbach, polskie podziemie. Tajemnica goni tajemnicę, w tle Warszawa i Lwów – i ich zaskakujące wojenne oblicza. Getto z drogą restauracją, markowym szampanem i śpiewającą Wierą Gran…

Okupowana warszawa w bramie jednej z kamienic kryje się młody chłopak obserwując jedno z mieszkań. Chłopakiem jest Jędrek, tuż przed wojną przeżywał swój płomienny romans z nieco starszą dziewczyną. Wojna rozdzieliła ich i zmieniła życie, ale przypadek sprawił że Jędrek zobaczył swoją Anetę, tak zaczyna ją śledzić. Okazuje się, że Aneta mieszka z jednym facetem, a drugi – w niemieckim mundurze ją regularnie odwiedza. Działający w podziemiu Jędrek chce zorganizować zamach. Mężczyzna z którym mieszka Aneta to Karol znany adwokat, który przypadkiem zakolegował się z Maxem niemieckim żołnierzem. Prawdziwe kłębowisko zależności, tajemnic. Powieść zmierza w stronę powieści obyczajowej z dramatem  i romansem, do czasu gdy pada trup a nasi bohaterowie próbują rozwikłać ten sekret. 

Pomysł na książę jest bardzo ciekawy, zwłaszcza że areną na której dzieją się te wszystkie sprawy to Lwów i głównie Warszawa, miasta pod okupacją żyjące zupełnie inaczej, co zresztą autor sam zauważa i zmusza bohatera do takowej konstatacji. Czy możemy zgadnąć kto zabił? Miałam - przyznam się przez pewien czas taką hipotezę, ale oczywiście nie aż ta rozbudowaną. Krytycy mogą zarzucić autorowi, że okupowana Warszawa tak naprawdę jest miastem rajem. Ludzie mają jakieś swoje prace – przedwojenne, żyją w luksusie, raczą się koniakami, przysmakami a gdzieś owszem jest getto, są łapanki, ale do świata bohaterów to zło nie ma wstępu. Moim zdaniem świetny potencjał miała historia Anety i Karola, ale żałuję że autor nie pociągnął wątku, prowadząc go w ten sposób, w jaki poprowadził zrobił z tej Anety prawdziwą nierządnicę.  
Pod koniec książka zaczyna nabierać tempa a czytelnik jeszcze bardziej angażuje się w akcję, ja gryzłam paznokcie z bezsilności. Podobno książka ma kontynuację. Muszę się tym bliżej zainteresować!! 



4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam trailer, ale nie przypuszczałam, że jest na podstawie książki. Szczególnie mnie ciągnie do tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie, chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.