Strony

czwartek, 20 sierpnia 2020

"Chciałbym nigdy Cię nie poznać" - Wiktor Krajewski

Filtruję sobie listę nowości i szukam tego co by mnie zainteresowało. Tak wpadła mi w oko książka Chciałbym nigdy Cię nie poznać głośno reklamowana, że aż byłam ciekawa o co w tym chodzi. Okładka nic nie sugeruje. Książka jest bardzo cienka i naprawdę byłam skonsternowana. Serio, książka która ma wstrząsnąć mną do głębi jestestwa jest tak niepozornych rozmiarów? Opis każe się spodziewać opowieści o relacji dziecka z babcią.Wydaje się, że w naszym pokoleniu nabrała mocy właśnie ta relacja, gdy nasze matki poszły do pracy oddały dzieci pod skrzydła swoich matek(albo do przedszkola), ja akurat i dzieci w mojej rodzinie to babciaTeam. Dopiero teraz dostrzegam ile ta relacja wniosła w moje życie. Babcia jako pokolenie przedwojenne miała szereg zasad: i tak pościel powinna być jasna(pod ciemną śpią Cygani) i powiem Wam, że jestem chora jak mam ciemną pościel, jak nie byłam tego świadoma to kupiłam ze dwa komplety i jestem zła, druga zasada po przyjściu do domu trzeba się przebrać w robocze ubranie, żeby wyjściowego nie powalać i też pierwsze co robię po umyciu rąk, to zmieniam ubiór. Czy znajdę wspólne przemyślenia z autorem? 

 




Intymna opowieść o miłości dziecka do babci - o tym, co takie uczucie daje i zabiera. O dziecięcej wrażliwości wobec świata dorosłych.
To historia relacji, która nieświadomie zostawia w nas ciche słowa, drobne gesty i sceny z codzienności, które niesiemy potem w sobie przez całe życie. Czas mija, a te ślady ma w sobie każdy z nas. Pamięć gubi tak wiele, lecz postać babci zostaje. Więc może lepiej było jej nigdy nie poznać?

Dorosły mężczyzna wraca do wspomnień z dzieciństwa, wspomina najważniejszą osobę w swoim życiu; Babci. Jego dom jest pełny, jest matka, dziadek ale to z babcią wiąże go najwięcej. Mają wspólne zabawy i cały świat bliskości. Babka obiecuje chłopcu, że nigdy nie umrze bo to napawa go największym strachem. Łamie słowo i chociaż chłopiec jest już dorosły, wbrew prośbom babki wyprowadził się z Łodzi, ale jednak pusta po babci jest niezapełniona. Mało tego wciąż są sekrety, których już nie może wyjaśnić. Niby zwykła kolej rzeczy, ale boli. 

 
 

Najpierw pomyślałam: serio ktoś piszę książkę bo jest zły na Babcię bo umarła, a obiecała, że nie. Jest tak obolały wskutek tej straty, że przez myśl przechodzi mu, że wolałby jej nigdy nie poznać? A późnej pomyślałam, że nie mogę tego tak oceniać, bo ja wychowałam się na wsi, gdzie od dziecka oswajano nas ze śmiertelnością, gdybym za każde Babcine jak dożyjemy dostawała pięć złotych do końca życia byłabym rentierem. Z drugiej strony ten tytuł jest nieco przekorny, bo cała ta książka, mimo że pozornie chaotyczna jest po prostu wspaniałym wspomnieniem, pełnym humoru, ciepłej zażyłości ludzi, którzy byli dla siebie całym światem. Mnie zauroczyła, poczułam się jakby ktoś zapalił światło w pokoju mojego dzieciństwa i znowu poczułam się dzieckiem siedzącym obok Babci. Chyba właśnie do tego ma nas książka skłonić. Ja jestem oczarowana, chociaż kończy się zdecydowanie za szybko! 



Książka do kupienia w księgarni TaniaKsiążka.pl

 

1 komentarz:

  1. Babcie są różne... Ja jednej wolałabym rzeczywiście nie znać, a druga... Jest mi bliższa niż matka. Miała ogromny wpływ na moje życie i to kim jestem. Myślę, że znalazłabym wiele wspólnego z autorem.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.