Strony

środa, 19 sierpnia 2020

"Z piasku i popiołu" - Amy Harmon [ włoski holocaust]

 Rok 2020 to był dla mnie rok, gdy odkryłam Amy Harmon. Większość jej książek pokochałam, chociaż niektóre okazały się takie sobie. Gdy zobaczyłam, że wychodzi nowa jej powieść, odliczałam dni do premiery i kupiłam od razu. Nawet zaczęłam od razu czytać, ale coś mnie rozproszyło i zaczęta leżała, hen wysoko, aż w końcu, rozmowa z Agą natchnęła mnie do sięgnięcia i dokończenia. Tym razem mamy powieść historyczną Holocaust we Włoszech, okupowana Italia, wątkiem biblijnym jest analogia do historii Dawida  i Betszeby, czy Amerykanie umieją pisać o cudzej historii? Czy Amy Harmon ponownie mnie zaczarowała? 

 


Włochy, rok 1943, Niemcy okupują większość kraju. I polują na Żydów.
Eva Rosselli i Angelo Bianco wychowywali się jak rodzeństwo, ale w końcu pomiędzy nimi stanęły polityka i religia.
Po latach zakochali się w sobie, lecz kościół wezwał Angelo i ten wybrał kapłaństwo.
Ponad dekadę później Angelo jest katolickim księdzem, a Eva – kobietą, która nie ma gdzie iść. By ochronić ją przed gestapo, mężczyzna decyduje się ukryć Evę w klasztorze, gdzie ta odkrywa, że jest tylko jednym z wielu chronionych przez Kościół katolicki, Żydów.
Ale Eva nie potrafi się ukrywać i czekać na lepsze czasy, podczas gdy Angelo ryzykuje dla niej wszystko. Jest wojna, wielu ludzi potrzebuje pomocy. Angelo i Eva przechodzą kolejne ciężkie próby oraz podejmują bolesne decyzje. W końcu będą musieli podjąć tę najtrudniejszą.

Książka znalazła się w finale Goodreads Choice Award w kategorii powieść historyczna.


Cała historia zaczyna się, gdy mały Angelo zostaje wysłany do Włoch, by tam zajęła się nim jego rodzina. Chłopiec ma problemy z nogą, rodzina chce by kiedyś został księdzem. Przyjeżdża więc do dziadków, którzy pracują dla Żyda i tam zaprzyjaźnia się z Evą, dziewczynka ma wyjątkowy słuch, gra na skrzypcach. Przyjaźń pomiędzy dziećmi się rozwija. Przyjaźnią się i powoli to przywiązanie przechodzi w miłość, ale Angelo ma być przeznaczony Bogu, odczuwa swoje powołanie niezwykle silnie. Gdy wybucha wojna, ma się dobrze w kurii rzymskiej i przyjeżdża do Florencji by ukryć Evę, bo naziści coraz mocniej prześladują Żydów. Dostajemy realia okupowanego Rzymu i wątek rodem z Ptaków ciernistych krzewów, z tą różnicą, że Angelo nie jest chciwym karierowiczem. Czy to ma prawo zagrać?  

 

W Stanach - może i tak. W Polsce, niestety nie sądzę. Problem wygląda tak, że autorka, która pisze cudowne, ciepłe książki nie chce wchodzić w okropieństwo wojny, nie chce się w to wgłębiać, więc jak to bywa u amerykańskich autorów, wojna jest tłem, trzeba tylko uważać Niby są wspomniane problemy z aprowizacją, ba nawet przesłuchania i eksterminacja, ale to jest tak miałko. Ja to się zdziwiłam, że autorka sięgnęła po ten wątek, bo jednak związek z księdzem, to już grube przewinienie, którego może nie do końca zrozumie protestant. Czy ja nie polecam tej książki? Nie do końca, były momenty kiedy nie mogłam się oderwać, byłam bardzo ciekawa, momentami ogromnie zaangażowana. Finalnie jednak mam poczucie niedosytu, chyba brakło tego huraganu, który oczekiwałam, no i brakowało mi Bruchala, który omawia ze mną!! 

4 komentarze:

  1. Tę książkę od jakiegoś czasu mam na uwadze. Jeszcze się nad nią zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tu się nieco zawiodłam, ale autorkę i tak kocham

      Usuń
  2. Szkoda, że trochę miałko wyszło z przedstawieniem tej wojny, bo zapowiadało się obiecująco...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety tu nie pykło, ale nikt nie jest idealny ;)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.