Strony

środa, 9 września 2020

"Odziedziczone marzenia. Spadek po moim ojcu" - Barack Obama


Właściwie nie wiem, dlaczego skusiła mnie autobiografia Baracka Obamy, książka jego żony podobała mi się, ale szczerze mówiąc raczej rozczarowała, niż zachwyciła jakoś bardzo na plus a jednak byłam ciekawa co ma do powiedzenia człowiek, który  kiedyś był przywódcą najpotężniejszego kraju na świecie.  Barack Obama dostał propozycję napisania tej książki, gdy został przewodniczącym prestiżowego prawniczego periodyku. Był pierwszym czarnoskórym na tym stanowisku, od 104 lat, czyli od chwili powstania pisma. Obama przyjął propozycję napisania tej autobiografii, a po latach redagując, chociaż coś by zmienił, może zmieniłby perspektywę, to jednak niczego nie żałuje. A czy ja nie żałuję lektury? 

 


Jedna z najważniejszych książek non-fiction XX wieku.

Światowy bestseller przetłumaczony na 27 języków.

Niezwykła podróż śladami ojca po odpowiedź na pytanie "kim jestem?".

Kiedy "Odziedziczone marzenia" ukazały się po raz pierwszy, Barack Obama miał 34 lata i dopiero zaczynał polityczną karierę. Był idealistą, wierzył w siłę oddolnego działania, chciał mobilizować ludzi do walki o lepszy los. Ale żeby wytyczyć ścieżkę, którą mają podążyć inni, trzeba najpierw zrozumieć drogę, jaką się samemu przebyło. Dla młodego Baracka, syna białej Amerykanki i czarnego Kenijczyka, wychowanego w latach sześćdziesiątych XX wieku w białej rodzinie i kulturowym tyglu Hawajów, oznaczało to podróż śladami ojca, którego nie zdążył poznać, aż do sedna jego afrykańskiej tożsamości.

Zapis tej podróży to nie tylko wzruszająca rodzinna saga i opowieść o decydujących latach przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale także niezwykła przygodowo-etnograficzna opowieść o Kenii oraz inspirująca historia poszukującego tożsamości "pół-białego" w świecie, który nie toleruje połowicznych rozwiązań.

Na tych stronicach znalazł się zapis osobistej podróży wewnętrznej — zapis starań młodego chłopaka, który poszukiwał ojca, ale zarazem sensu własnego życia jako czarnego Amerykanina.

"Barack Obama pozostanie jednym z najważniejszych polityków początku XXI w. Jeśli chcecie wiedzieć, skąd wziął siłę woli, by stanąć na czele najpotężniejszego państwa na świecie, to odpowiedź znajdziecie w tej książce. Bez dwóch zdań jedna z najlepszych autobiografii politycznych w historii literatury."
Bartosz Węglarczyk
 

Barack Obama pochodzi tak naprawdę z mieszanej rodziny, jego matka jest biała i wychowała się na południu Stanów, gdzie wtedy istniała naprawdę silna segregacja rasowa. Pewnego dnia dziewczynka zostaje obrzucona kamieniami przez rówieśników bo bawi się z czarnoskórą dziewczynką. Gdy Dziadek Baracka dzwoni do rodziców tych dzieci z interwencją, słyszy, że to jego córka robi źle. I to ta dziewczyna bierze ślub z czarnoskórym, bardzo ambitnym emigrantem, który dostał stypendium i chce wykorzystać swoją szansę. Małżeństwo nie trwa długo, Barack będzie miał ze swoim ojcem rzadki kontakt a początki tej relacji nie będą proste. Dzieciństwo Baracka to też emigracja, ale bez luksusów, w końcu gdy osiada z dziadkami nieco zyskuje stabilizacji, ale miewa też mniej chlubne epizody, jak papierosy narkotyki, do których się przyznaje. Książka pozwalająca zobaczyć od podszewki ten słynny amerykański sen, od pucybuta do prezydenta. 

 
 

Ta książka zdecydowanie bardziej podoba mi się niż ta autobiografia pani Obama.  Ta książka rzuca światło na młodość i dzieciństwo prezydenta. Mnie zwłaszcza rzuciło na kolana pokazanie rasizmu. Zastanawiam się co czuł tenisista, który zakazywał Obamie dotykania zestawienia meczów, żeby nie zafarbował, co czuł ten co nazwał Baracka asfaltem, gdy ten był zaprzysięgany na prezydenta. Może to jest jakiś sposób, by pohamować ten hejt, to traktować drugiego człowieka, jakby ten następnego dnia miał zostać władcą absolutnym? 

Ujmuje szczerością ta książka. Może ona nie zmienia mojego świata, ale pokazało inny świat, skłoniło do refleksji. Polecam, na pewno oglądanie Obamy od tej prywatnej strony, gdy jeszcze nie miał Nobla i nie trzymał w rękach sterów świata jest ciekawym doświadczeniem.  

 

 Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

 

1 komentarz:

  1. Tej książki jestem bardzo ciekawa. Tymczasem biografia jego żony jakoś mnie kompletnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.