Strony

czwartek, 10 września 2020

"Doktor Bogumił" - Ałbena Grabowska [ Uczniowie Hipokratesa T. I]


Parę tygodni temu zobaczyłam zapowiedź nowej powieści Ałbeny Grabowskiej Doktor Bogumił, która ukazać się miała nakładem Wydawnictwa Marginesy i otwierać cykl Uczniowie Hipokratesa. Od lat kocham takie medyczne klimaty, a zwłaszcza osadzone w scenerii retro. Byłam pewna, że Autorka, która do tej pory celowała w opisywaniu niepokornych, twardych kobiet pójdzie właśnie w tę stronę, pokaże wydeptywanie przez kobietę drogę do studiowania medycyny, do bycia lekarzem. Powinnam była puknąć się w głowę, w końcu połowa XIX w Polsce to za wcześnie, w końcu minie parę dekad nim Bronia Skłodowska wsiądzie do pociągu by na Sorbonie zdobywać wykształcenie bo Warszawa będzie odmawiała wtedy kobietom nie tylko rozumu, ale i prawa do wiedzy. Dostałam jednak powieść pyszną, jakby napisał ją Dołęga-Mostowicz w kooperacji z Thorwaldem. Jest historia medycyny i tak awanturnicza Warszawa, że tylko patrzeć, aż zza rogu wychynie profesor Wilczur.

Bogumił Korzyński, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Wilnie, rozpoczyna pracę w warszawskim Szpitalu im. Dzieciątka Jezus na oddziale chorób wewnętrznych. Jest rok 1850. Siedem lat wcześniej świat odrzuca Horacego Wellsa i jego eter, doprowadzając nieszczęsnego wynalazcę do szaleństwa i samobójczej śmierci. Szpital połowy XIX wieku wciąż spływa ropą, krwią i brudem, a najlepszym chirurgiem jest ten, który potrafi w jak najkrótszym czasie wykonać operację. Przeżywalność pacjentów, którzy umierają z powodu zakażeń i niedostatecznej wiedzy lekarzy, sięga kilku procent.
Bogumił pragnie zostać ginekologiem i tym samym pomóc kobietom takim jak jego żona, która kolejny poród niemalże przypłaca śmiercią. Jednocześnie doktor zmaga się z własnymi demonami i przeszłością, o której zacna rodzina żony nie ma pojęcia.

Zacznijmy od tej medycznej części, abstrahując od tego, że książka porusza historie rozgrywające się w środowisku lekarzy i siłą rzeczy zahacza o nowe metody, poszukiwanie przyczyn i zależności, to autorka, każdy rozdział powieści przerywa historią prawdziwą o wybitnych naukowcach, którzy zmienili oblicze medycyny, chociaż często byli wyśmiewani i wyzywani od szarlatanów. Chyba taką najbardziej spektakularną historią, wymarzoną do snucia tego rodzaju opowieści jest historia odkrywania przyczyn gorączki połogowej. Te spory o znieczulenia, zarazki. To wszystko pokazuje, że coś co uważamy teraz za fakt, może okazać się za dziesięć lat zabobonem. Niby znałam te opowieści, ale i tak miodzio. 

Później przechodzimy do czystej fabuły. Mamy połowę XIX wieku, warszawski homo novus, Bogumił Korczyński, który przebojem, dzięki spadkowi uzyskał wykształcenie i możliwość praktykowania medycyny, chce specjalizować się w chorobach kobiecych, bo lęka się, że z powodu anatomii, małżonka nie przeżyje kolejnego porodu. Przyjeżdża do Krakowa, by uzyskać list polecający do profesora w warszawskim Szpitalu Dzieciątka Jezus. Ten przyjazd zmienia tak wiele, przypadkowe znajomości będą implikowały dalszy rozwój sytuacji. A okaże się że nasz Bogumił ma barwną przeszłość, która daje o sobie znać i będzie motorem napędowym tej powieści. Zresztą, prawie każdy z bohaterów tej powieści, a już każdy z pierwszoplanowych ma swoje tajemnice, drugie twarze i poznawanie tych tajemnic będzie jak odpakowywanie prezentu. 



Ałbena Grabowska zabiera nas w porywającą, fascynującą podróż do odległych czasów, gdy praktycznie wszystko robiło się inaczej, a jednak ludzkie namiętności i słabości były takie same, pociągały za sobą cudzą krzywdę i potrzebę kolejnych oszustw, by przykryć te pierwsze. Te rozdziały historyczne były smaczkiem tudzież odpoczynkiem od pędzącej akcji. Książka ma wyodrębnione kilka wątków i autorka bardzo ładnie to wszystko wyważa, nie ma dominacji żadnego z wątków, gdy myślimy, że o chyba zapomniała o tym i o tym(tak miałam takie złe myśli), to jednak wszystko fajnie i logicznie się składa! Pochłonie Was ta książka, zarezerwujcie na nią weekend, no i pilnujmy kolejnych tomów!


3 komentarze:

  1. Bardzo jestem ciekawa tej książki. Jako niedoszła studentka medycyny chętnie pochłaniam wszelkie około-medyczne smaczki. A historia medycyny jest moim zdaniem niebywale fascynująca. Chętnie przeczytam. Ciekawa jestem jak autorka poradziła sobie z medyczną tematyką. Póki co jestem w trakcie "Matek i córek" tej autorki i jestem oczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory czytałam tylko jedną książkę tej autorki. Ta już czeka na mnie, na półce, więc niebawem będę chciała ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię twórczość Ałbeny Grabowskiej, więc w najbliższym czasie zabiorę się za drugi tom "Stulecia Winnych" i właśnie "Doktora Bogumiła", bo bo oba czekają na półce.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.