Strony

piątek, 18 grudnia 2020

"Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę" - Emilia Kiereś, Małgorzata Musierowicz


 Od kilku tomów Jezycjada już bardziej irytuje niż grzeje, więc gdy zobaczyłam, że ukazać ma się książka napisana przez autorkę i jej córkę o tej kultowej wręcz serii uznałam, że nie. Skoro coś mnie irytuje to po co będę o tym czytała, zwłaszcza że książka nie jest tania, więc trochę się obawiałam, ja nie lubię takich wydań bazujących na popularnych seriach, ale zwykle się daje nabrać, zresztą umówmy się, że w tym roku dałam się tyle razy złapać na takie chwyty, że spuśćmy na to zasłonę litościwego milczenia. Czy książka zmieniła moje zdanie o tej serii, czy polubiłam Małgorzatę Musierowicz?



Gratka dla wszystkich miłośników Borejków, "Jeżycjady" i Małgorzaty Musierowicz – bez względu na wiek i płeć!

Kochane Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy! W tej międzypokoleniowej książce znajdziecie wszystko, czego jeszcze nie wiecie o "Jeżycjadzie", a co zawsze chcieliście wiedzieć.

Sprawdźcie, jak wyglądała Rubaszna z plecakiem, skąd wziął się serwis Nowakowskich, czy kino "Rialto" wciąż funkcjonuje, a Fatum Ślubne istnieje naprawdę, jak zrobić najprawdziwszą sałatkę z puńczyka z tuszki i rudą perukę. Zajrzyjcie do mieszkania Borejków, spróbujcie poprawnie napisać najzabawniejsze dyktando świata i dowiedzcie się co nieco o piromańskich skłonnościach autorki "Jeżycjady"…

"Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę" to niemal dwieście alfabetycznie ułożonych haseł, kolorowe zdjęcia, nigdy dotąd niepublikowane ilustracje, ciekawostki, anegdoty, cytaty i powiedzonka.

Wasza ukochana Autorka uchyla rąbka niejednej tajemnicy…


Przede wszystkim nie dajcie się zwieść tytułowi, to nie jest uzupełnienie tej znanej serii, to bardziej wejście za kulisy. W tej książce nie znajdziemy jakichs wyjaśnień o mniej znanych bohaterów, nie dowiemy się dalej co słychać o Elki córki Grzesia, ale autorka serwuje nam portret przekupki, czy bohaterów, których nie portretowała wcześniej, co byłoby fajną opcją jako dodatek, a często jest to całe hasło, okraszone długim cytatem. Dużo będzie o bracie Stanisławie Barańczaku, co na początku mi się podobało, bo skrzy się ciepłą miłością brata i siostry, ale później mam wrażenie, że autorka szuka byle pretekstu, żeby o tym przypomnieć i by nikt nie zapomniał, czyją jest siostrą. Książka to alfabetyczny leksykon haseł ułożonych przez autorkę, czasami bardzo luźno związanych z książką, ale nie można odmówić autorce umiejętności zainteresowania czytelnika. To za co czytelnicy pokochali autorkę. Małgorzata Musierowicz szybko została żoną i matką, chociaż mnie mierziło, gdy podkreślała jak wielodzietna była jej rodzina. No dziś czwórka dzieci to sporo, ale kiedyś to była bardziej norma, niż skrajna wielodzietność. Oddała się życiu rodzinnemu, mając za sobą doświadczenie życia w niepełnej rodzinie więc rozumiem już lepiej dlaczego tak promuje te ideały, jak ślub po maturze i dużo dzieci. Ona czuje życie rodzinne i chyba w tym najlepiej się czuje. I to wszystko jest ciepłą lekturą, jak długo autorka pisze o swoim życiu a nie o sobie. Jak długo wygrywa skromność jest super, ale jak już Małgorzata Musierowicz postanawia przypomnieć, że jest świetna, pracowita, ambitna to już się robi tak słodko, że przypomniałam sobie dlaczego nie oglądam wywiadów z nią. 





A jednak nie oceniam tej książki źle. Pochłonęłam ją jednym tchem, są rozdziały ciekawsze, ale są też i nudne, czy takie które jakby zapychały dziurę, ale finalnie cieszę się, że ją kupiłam. Można się dowiedzieć kto był pierwowzorem jakiejś postaci, skąd inspiracje do niektórych opisanych w książkach zdarzeń. Czyta się dobrze i szybko, ta książka irytuje zdecydowanie mniej niż nowsze części Jeżycjady. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.