Strony

wtorek, 15 grudnia 2020

"Od podziemnego Kościoła do labiryntu wolności. Autobiografia" - Tomáš Halík


 Na wiosnę miała premierę w Polsce autobiografia księdza Tomasa Halika, czeskiego księdza, którego książki odniosły w naszym kraju spory sukces, chociaż ich tematyka, odnosząca się wprost do duchowości, wiary zawężają target. Thomas Halik jest postacią bardzo znaną, obracającą się w najwyższych kręgach tak politycznych, jak i naukowych czy kościelnych. Kiedyś jego publikacje wywarły na mnie duży wpływ, zatem chciałam czegoś więcej się o nim dowiedzieć. Zainteresował mnie ten podziemny Kościół w podtytule, zastanawiałam się o co może chodzić, okazało się bowiem, że moja wiedza o Czechosłowacji jest mikra a ta książka była dla mnie iluminacją i intelektualnym zachwytem.





Urodzony w Pradze w 1948 r., Halík spędził dzieciństwo pośród nocy stalinizmu. Nawrócił się na chrześcijaństwo w czasach prześladowań komunistycznych, ukończył zabronione studia teologiczne i potajemnie przyjął święcenia kapłańskie we wschodnich Niemczech. Równolegle z pracą psychoterapeuty łączył działalność w podziemnym Kościele towarzysząc kardynałowi Františkowi Tomáškowi i Václavowi Havlowi.

Świadek Praskiej Wiosny i ofiary Jana Palacha, okupacji Czechosłowacji i aksamitnej rewolucji. Historyczne tło trudnego przejścia Czechosłowacji od totalitarnego reżimu komunistycznego do demokracji to również tło kształtowania się jego poglądów – otwarcia na dialog międzywyznaniowy i międzykulturowy opartego na uniwersalnych wartościach humanistycznych.


Ksiądz Halik urodził się pod koniec lat czterdziestych ubiegłego roku w zlaicyzowanych kraju. Ja o Czechosłowacji naprawdę wiedziałam niewiele, coś kojarzyłam z czasów CK Monarchii a późniejsza wiedza to Anschluss, dopiero później trochę informacji się przewijało, ale naprawdę nie wiedziałam o tym kraju nic. Halik przybliża kraj w którym się urodził, próbuje wyjaśnić powody takiej laicyzacji. Pokazuje swoją rodzinę, wykształconą, o szerokich horyzontach, ale niezwiązaną z Kościołem. Jak to się stało, że młody człowiek, którego nikt nie wychowywał w wierze zwrócił się w stronę religii, dodatkowo w czasach gdy Kościół był na cenzurowanym, gdy komunistyczny reżim robił wszystko by z wiarą walczyć. Jak to się stało, że wychowany w takich warunkach człowiek zaczął wzrastać w wierze, został sekretnym księdzem i jego kapłaństwo przez wiele lat było tajemnicą nawet dla jego matki. Został profesorem, duszpasterzem akademickim, przyjaźnił się z prezydentem Havlem, często współpracował z papieżem Janem Pawłem II, a co sądzi o tym co robi papież Franciszek? Sprawdźcie tę książkę, bardzo inspirująca!





Okleiłam tę książkę tyloma zakładkami indeksującymi, żebym mogła wracać do fragmentów, że to wręcz absurdalne. Ja od lat cenię księdza Halika, podoba mi się jak pisze, na skrzyżowaniu wiary z filozofią. Nie ucieka przed gorszymi momentami swojego życia, chociaż oczywiście pytanie jak bardzo wiarygodny jest w samokrytykach, ale to zawsze jest skaza autobiografii, skażenie subiektywizmem i obawa, że autor/bohater naturalnie chce się wybielić. Wspomniane są w książce nazwiska głośne ostatnio: kardynałowie Dziwisz i Gulbinowicz, oczywiście z uwagi na fakt, kiedy książka się ukazała nie zawiera komentarza do wydarzeń najnowszych… pewnie niebawem i taka powstanie. Ksiądz Halik porusza

problemy najnowsze, romans Kościoła i polityki zagrożenia jakie to niesie. Pokazuje fenomen podziemnego Kościoła o którym nie wiedziałam, zupełnie nic. Fascynująca książka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.