Strony

piątek, 5 lutego 2021

"Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944 - 1949" - Grzegorz Piątek

 


Nawet najbardziej kompatybilni znajomi, zdarza się że polecą książki, które zamiast zachwycić na za, najwyżej zabiją. W lecie, więc już mogę sobie pogratulować wyczytania trupa, kupiłam książkę o odbudowie Warszawy. Wiadomo, ewenement w dziejach kraju, nigdy aż tak, niemalże do gołej ziemi, nie było zburzonego takiego ogromu miasta, nigdy nie było tak blisko przeniesienia stolicy(Lublin, a może Łódź), a jednak cała Polska budowała stolicę, umówmy się dużo materiałów przyjechało do stolicy z Ziem tak zwanych Wyzyskanych, a ja chciałam zobaczyć jak to opus magnum wyglądało, chciałam się temu przyjrzeć, jak pod mikroskopem. 


Po klęsce powstania warszawskiego nazywana niegdyś Paryżem Północy Warszawa zamieniła się w ocean gruzów. Trzeba było mieć wiele wyobraźni, żeby patrząc na sterczące kikuty dawnych kamienic, planować szybkie odrodzenie miasta. A jednak decyzję o jego odbudowie podjęto niemal niezwłocznie. Przed architektami i budowniczymi stanęło trudne zadanie… Choć wizytówką powojennej odbudowy Warszawy stała się zrekonstruowana starówka, to reszta miasta nie miała wrócić do dawnej formy, tylko zamienić się w idealną nowoczesną metropolię. To książka o entuzjazmie i optymizmie, o wyobrażaniu sobie „najlepszego miasta świata” na gruzach starego porządku, o architektach z Biura Odbudowy Stolicy, którzy tworząc miasto swoich marzeń, przykładali rękę do budowy totalitarnego państwa.

Siedemnastego stycznia obchodziliśmy rocznicę wyzwolenia Warszawy, jakież bezbrzeżne morze ruin witało wkraczających wówczas ludzi. Wyniszczone miasto, które miało się nie odnieść, najlepiej zachowały się zabudowania Pragi, które przed wojną nie cieszyły się dobrą sławą, zniszczone obszary po getcie, zniszczone Stare Miasto. Z niespotykanym entuzjazmem rzucili się ludzie do odbudowy, życia, miasta i klimatu. Ta książka będzie wędrówką krok po kroku przez odbudowę stolicy. I jak dla mnie jest to tak nudne, że przy tej książce ustawa o podatku od towarów i usług jest porywająca.



Nie wiem, może gdybym była warszawianką to lektura byłaby dla mnie bardziej pasjonująca, niby jest to ciekawe, ale jednak spodziewałam się jakiegoś wow, a tymczasem dostałam dosyć chaotycznie opisane dzieje odbudowy miasta i wspominki o architektach, tych którzy tworzyli nową koncepcję, sięgając do przedwojennych, a nawet wcześniejszych pomysłów. Jak dla mnie naprawdę, kolosalny zawód. Nie chcę się rozpisywać, wynudziłam się jak na wykładzie po chińsku. chcę o tej książce po prostu zapomnieć. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.