Strony

niedziela, 7 lutego 2021

"Niespokojne niebo" - Charlotte Link [finał Czasu burz]

 


Kilkanaście tygodni temu dkryłam sagę rodzinną autorstwa Charlotte Link, tchnięta dobrym przeczuciem kupiła od razu dwa tomy i niecierpliwie czekałam na styczeń, gdy ukazać miał się tom trzeci. Finał całej sagi. Niespokojne niebo zamówiłam tydzień temu, dopłaciłam za wysyłkę, żeby mieć w sobotę. Niestety, dpd wysłało mi mejla, że paczkę mi dostarczono, śnieg sypał po kolana więc zaistniała obawa, że kurier porzucił gdzieś paczkę, a ja znajdę ją dopiero po odwilży. Niestety okazało się, że można latami mieć bezproblemowe relacje z kurierami, a gdy bardzo człowiekowi zależy zawalą i okantują. Postanowiłam poczekać do weekendu, żeby móc się rozkoszować lekturą bez żadnych przerywników, prawie się udało. Weekend się skończył, a ja skończyłam iść przez XX wiek z Felicją, jest mi tak pusto i dziwnie. 




Niemcy, lata 70. Felicja dożyła sędziwego wieku, ale nadal jest twardą kobietą biznesu, zarządczynią majątku i głową rodziny. Jej relacje z córkami pozostawiają jednak wiele do życzenia, szczególnie z Belle, która cierpi z powodu nieszczęśliwego małżeństwa i coraz bardziej zatraca się w nałogu.

Nadzieją Felicji pozostaje córka Belle Alexandra. Ta młoda, uparta, niezależna kobieta odziedziczyła po babce zdrowy rozsądek i umiejętność pragmatycznego działania. Jednak wyzwanie, przed którym Felicja postawi wnuczkę, może okazać się za trudne.

Co gorsza, Felicja nie może się uwolnić od przeszłości pod postacią Maksyma Marakowa… Czy kobieta darzy go jeszcze uczuciem? Ile dla niego znaczy? Czy tych dwoje się odnajdzie?

Powieść Niespokojne niebo to tom zamykający bestsellerową sagę rodzinną Charlotte Link. Na tle ważnych wydarzeń historycznych poznaliśmy losy kobiet z rodziny Dombergów, które walczyły o swoją pozycję w świecie, uczyły się nawzajem od siebie, czasem sobą pogardzały. Dokąd je to doprowadziło?



Gdy poznawaliśmy Felicję była ona panienką wchodzącą w dorosłość, wychowana w Prusach Wschodnich, z Lulinna czerpała siłę jak Anteusz. Minęlo wiele lat, Felicja przeżyła dwie wojny, mężczyźni którzy ją kochali i wspierali - umierali. Ona ciągle nie zdobyła tego, kogo pożądała, ale za późno uświadomiła sobie, co było ważne. Z ukochanego domu musiała uciekać w środku zimy, w panice przed Rosjanami, niebo waliło się jej na głowę wielokrotnie. Gdy na dobre zaczyna się akcja tej powieści, Felicja jest dobrze po siedemdziesiątce, ale jest niezłomna, niepokonana i chociaż jej biznes nie raz się walił, ona otrzepuje suknię, poprawia diadem i prze do przodu. A przed nami nowy rozdział. Niemcy są podzielone, większa część rodziny żyje w RFN, ale Julia z mężem i z dziećmi, córka Nikoli i Siergieja żyje w NRD i zostaje złapana na próbie ucieczki, co kończy się zesłaniem i pogłębiającym się rozdźwiękiem. Felicja zaś czuje się już zmęczona i planuje przekazać zarządzanie majątkiem wnukowi, jednak widząc jak jego poglądy odstają od tego czego ona oczekuje, wybiera swoją wnuczkę Alex, czy razem z majątkiem przekazuje jej rodową siłę, ale i przekleństwo, wewnętrzny niepokój i wieczne niespełnienie.


Cieszę się, że sięgnęłam po tę serię, bo to jest dokładnie ten gatunek, który uwielbiam, historia przeplatająca się z losami poszczególnych bohaterów. O ile w pierwszym tomie mieliśmy głównie okazję towarzyszyć Felicji, później jej córkom, tak teraz tych bohaterów jest zdecydowanie więcej, ale Link trzyma balans i nacisk szczególny kładzie na Alex i Chrisa, chociaż bardzo podoba mi się wątek Sigrid i skrywanej tajemnicy życia, która sprawia, że ona nie umie żyć. Charlotte Link porusza najważniejsze problemy powojennej historii Niemiec, rozdzielenie rodzin Murem, problemy z rodzinną historią, odebranie majątków, trauma wojennych lat, wyparcie czy wręcz negowanie nazizmu.  Mnie chyba najbardziej ciągle rusza wątek Lulinna, czułam, że transformacje ustrojowe umożliwią powrót, ale nie sądziłam, że tak. 

Bardzo przeżyłam tę książkę, skłania do refleksji i jest bardzo zajmująca. Wspaniały finał!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.