Strony

poniedziałek, 8 lutego 2021

"Tove Jansson. Mama Muminków" - Boel Westin


 Bezdyskusyjnie należę do pokolenia wychowanego na Muminkach, oglądałam tę dobranockę regularnie i do dziś zdarza mi się nucić ją pod nosem. Mam zakładkę z Muminkiem, zbiór książek, no i kubek z Włóczykijem. Wiem, że są fani bardziej zagorzali, ale była we mnie ogromna ciekawość kobiety, która stworzyła te kultowe trolle, zwłaszcza, gdy wybuchła afera w Polsce z Muminkami w tle i poczułam, że naprawdę chcę dowiedzieć się czegoś więcej o tej niezwykłej autorce. Niniejsze wydanie to wznowienie, cieszącej się popularnością biografii a zdradzę Wam, że nic dziwnego bo to naprawdę perełka.



Muminki to nie całkiem bajka...

Tove Jansson, młoda fińska pisarka szwedzkojęzyczna, obiecująca malarka, ilustratorka książek dla dzieci i uznana rysowniczka politycznych karykatur. Jej ojciec Viktor Jansson był rzeźbiarzem, a matka, Signe – projektantką. Jej bracia również byli artystami. Mieszkała w Helsinkach, ale większość czasu spędzała z dala od swojego atelier, na wyspie Klovharu w Zatoce Fińskiej, która stała się tłem dla jej książek.

Życie Tove zmieniło się, gdy w 1945 roku wydała pierwszą powieść o małych trollach, które pokochali dorośli i dzieci. Stworzyła Dolinę Muminków – szczęśliwą krainę, o której marzyła podczas wojennych nalotów – pełną ciepła, przyjaźni i koloru, choć niewolną od mroku i problemów.

Przez czterdzieści lat, aż do śmierci, żyła ze swoją partnerką, graficzką Tuulikki Pietilä, pierwowzorem Too-tiki. Ich podróże oraz pobyt na wyspie zostały utrwalone na taśmach filmowych, które stały się podstawą kilku filmów o ich życiu.

Intymne dzienniki z niemal całego życia, tysiące listów i szpargałów, ale przede wszystkim wieloletnia zażyłość z Tove pozwoliły Boel Westin, profesorce ze Sztokholmu, napisać fascynującą opowieść o twardo stąpającej po ziemi artystce i fenomenie jej Muminków.

Wkrótce na ekranach film biograficzny "Tove" w reżyserii Zaidy Bergroth.


Tove Jansson urodziła się u zarania Wielkiej Wojny w rodzinie wybitnie artystycznej i nowoczesnej jak na drugą dekadę XX wieku, chociaż miała w rodzinie i królewskiego kaznodzieję, to jednak największy wpływ wywarli na nią rodzice ojciec- rzeźbiarz, który na samym początku życia córeczki był na froncie i w bogatej korespondencji do żony zachwycał się dzieckiem, ale i pisał o okropieństwach wojny, zaś matka Tove była malarką, graficzką, to ona później pokaże córce przetarte nieco szlaki, bo nawet w Skandynawii, kobieta robiąca karierę nie była taka oczywista. Tove Jansson już od najmłodszych lat oddała się sztuce, nie umiała jeszcze chodzić, ale już malowała, szybko zaczęła zarabiać swoją twórczością i to artystyczną, jak i słowną. Dzięki tej książce będziemy mogli zaglądnąć do Doliny, poznać świat który wciąż porywa. 


Sekret dobrej biografii moim zdaniem składa się z kilku elementów, po pierwsze, autor biografii musi być zafascynowany osobą o której pisze, to się czuje, gdy tego nie ma biografia będzie zawsze jałowa. Po drugie trzeba wyważyć informacje, wiadomo, że na to kim jesteśmy składa się to, z jakiego domu pochodzimy, przodkowie nas kształtują, determinują nasze czyny, ale trzeba umieć to tak zbalansować, żeby nie zrobiła się z tego biografia w biografii, gdzie czytamy o dziesięciu pokoleniach wstecz. Boel Westin jest pasjonatką życia Tove Jansson, ją życie Jansson autentycznie ciekawi, i tą autentyczność czuć, książka na każdym elemencie jest bardzo ciekawa, do zaczytania. Ja bardzo polecam i mam pretekst, by twórczość Tove Jansson sobie odświeżyć. No i ta okładka jest piękna!!


2 komentarze:

  1. Czytałam kilka lat temu, przy poprzednim wydaniu. Świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako dziecko kochałam Muminki, ale do tej pory nie znam książkowego pierwowzoru. Aż dziwne, że przez tyle lat uchowałam się w niewiedzy. Chyba czas zapoznać się z wersją literacką, a potem być może z biografią autorki.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.