Strony

wtorek, 30 marca 2021

"Poznaj swoje hormony" - Nicola Temple, Catherine Whitlock


 O hormonach słyszał każdy, wiedza elementarna na ich temat była przekazywana już na etapie szkoły podstawowej/gimnazjum. Każdy z nas, zapewne w okresie dojrzewania słyszał, że zmiany nastroju spowodowane są właśnie hormonami, a gdy ja byłam nastolatką furorę robiła piosenka Testosteron.  

Hormony traktowane są ze sporą nutą lekceważenia, zwłaszcza kobiety padają ofiarą myślenia, że z pozoru irracjonalne zachowanie to tylko hormony. Tymczasem hormony to związki, które regulują pracę całego naszego organizmu. Nie można ich lekceważyć a wiemy o nich naprawdę niewiele. Podoba mi się, że coraz częściej na rynku pojawiają się popularnonaukowe książki, które pozwalają dorosłemu człowiekowi, lepiej rozumieć swój organizm.   

 


 


Zapoznaj się z tysiącami, a nawet milionami hormonów rozprowadzanych po twoim organizmie przez układ krwionośny.

Ta książka wciągnie cię w niezwykle ważny i złożony świat chemicznych sygnałów, które regulują funkcje życiowe komórek i narządów twojego ciała. Wyjaśni ci, jak sygnały te wspomagają prawidłowe działanie organizmu, koordynując kluczowe procesy, takie jak wzrost, płodność i metabolizm.

Znajdziesz tu szczegółowe opisy najważniejszych hormonów oraz ich roli w organizmie. Dowiesz się, gdzie powstają i na czym polega ich działanie. Przekonasz się też, jak współczesna endokrynologia może przyczynić się do polepszenia stanu twojego zdrowia: są tu praktyczne wskazówki dotyczące stylu życia i różnych diet. A wszystko to podane w niezwykle przystępnej i atrakcyjnej formie! To pełen fascynujących informacji, znakomity przewodnik po świecie hormonów i świetna kontynuacja serii rozpoczętej książką Poznaj swoje bakterie.


Większość społeczeństwa zna testosteron i estrogen, jak ktoś uważniej słuchał na biologii pewnie progesteron nie będzie zjawiskiem całkiem nowym, tymczasem nasz organizm reguluje wiele, wiele hormonów, których nadmiar, lub niedobór objawiają się zmianami nastroju, wahaniami wagi, kłopotami z płodnością, ba owłosienie w dziwnych miejscach to też sprawa braku równowagi hormonalnej. Co ciekawe hormony to nie tylko sprawa kobiet i nastolatków, czy tego chcemy czy nie wszyscy podlegamy prawom biologii, Biologia zawsze mnie interesowała i słuchałam na lekcjach uważnie, uważam też że pamiętam ze szkoły dużo(za wyjątkiem tematu o tkankach roślinnych, ten temat zawsze był moją piętą Achillesa) i ubolewam, że lekcja o hormonach była krótka i pozostawiła nas z  niewielką wiedzą. Na szczęście ta książka pozwoli nam to nadrobić  

Napisana jest przystępnym językiem, nie trzeba mieć rozszerzonej matury z biologii, wystarczy skupienie i wrodzona ciekawość. Książka jest też bardzo ładnie wydana, bogata w schematy. Jest to doskonałą książka, żeby zacząć poznawać świat hormonów, oczywiście książka nie zastąpi konsultacji z lekarzem, ale może być wskazówką kiedy udać się do endokrynologa, czy poprosić o skierowania na odpowiednie badanie. A nawet jeśli nie macie skłonności do hipochondrii, to książka jest po prostu bardzo ciekawa, to jest jej wartość, dobrze się ją czyta i pokazuje, jak doskonałą maszyną jest nasz organizm. Moim zdaniem człowiek ciekawy świata, powinien wiedzieć jak działa jego organizm, dlatego taka książka to pozycja obowiązkowa. Widziałam, że w tej serii ukazała się też książka o bakteriach i koniecznie musze się zapoznać.  



Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.