Strony

środa, 28 kwietnia 2021

"Ostatnia iluzja" - Rhys Bowen [ Molly Murphy odsłona dziewiąta]

 


Oficyna Noir Sur Blanc oddaje do naszej dyspozycji dziewiąty tom przygód Molly Murphy. Z tego co sprawdzałam, nie jesteśmy jeszcze na półmetku tych historii, co naprawde napełnia mnie obawą, że nie dożyję końca tej serii, co byłoby dla mnie tragedią wielką, bo jestem uzależniona od tych książek. Jestem wielbicielką kryminałów retro a tak dobrych na polskim rynku jest bardzo niewiele, toteż na każdy rzucam się z ogromną radością. Ostatnia iluzja to książka do przeczytania w jeden dzień. Polecam przygody Molly na majówkę, będziecie zachwyceni, wiem co mówię, polecałam już tę serię wielu osobom i nikt nie składał reklamacji.  

 


 

Molly Murphy uwielbia teatr. Tym razem wybiera się na spektakl iluzjonistów, by podziwiać między innymi słynnego Harry’ego Houdiniego, który właśnie wrócił z tournee po Europie, gdzie zabawiał królów i cesarzy. Niestety jeszcze przed występem gwiazdy wieczoru, w teatrze dochodzi do tragedii. Molly uspakaja przerażoną żonę sławnego magika i pozwala jej się wypłakać na swoim ramieniu. Po jakimś czasie zaprzyjaźnia się z Bess Houdini i wkrótce przyjmuję od niej – nieco dziwną – propozycję. Ma występować na scenie w roli asystentki Houdiniego i chronić go przed potencjalnym niebezpieczeństwem. Przed Molly trudne zadanie. Nie może dopuścić, by coś złego spotkało artystę, a jednocześnie musi dowiedzieć się, kto chyha na jego życie. Czy chodzi tylko o niespełnione ambicje innych iluzjonistów? Molly zaniedbuje swoje urocze przyjaciółki, rzadziej widuje narzeczonego. Rzuca się w wir pracy.

Rhys Bowen po raz kolejny ożywia Nowy Jork z początku XX wieku, kreśląc intrygę zawiłą i wielowątkową, ale jakże fascynującą.



Dziewiąty raz spotykamy się z Molly Murphy, po wielu perypetiach, podróżach przez Atlantyk, ale i po Stanach, dziewczyna prowadzi już poukładane życie w Nowym Jorku, mężczyzna którego kocha chce się z nią ożenić. Ma przyjaciół, ale niestety narzeka nieco na zlecenia, widmo bezrobocia jej grozi, jednak będąc w teatrze na pokazie iluzjonisty, którego ukoronowaniem ma być występ słynnego Houdiniego, dochodzi do krwawej sceny, nie do końca wyszło przecięcie asystentki piłą na pół. A może wyszło, aż za bardzo? Daniel wkracza do akcji i stanowczo zakazuje Molly mieszać się do tej sprawy, ale chyba za mało ją zna, bo korzystając z pierwszej okazji ona rzuca się w wir zagadek, złudzeń i znów może zaplątać się w dużą aferę. 

 
 
 

Myli się ten, kto sądzi, że kryminał retro to prosty gatunek, że wystarczy bohaterkę ubrać w długą suknię i pończochy, mężczyznę w surdut. W usta włożyć im dziwne słowa, odebrać komórki i internet i już. Aby skonstruować powieść retro, trzeba tak długo czytać i poznawać daną epokę, by zacząć w niej żyć, dopiero później tworzymy intrygę, bohaterów którzy są autentyczni. Rhys Bowen jest mistrzynią w tworzeniu klimatu retro, jej bohaterowie są z epoki, Nowy Jork ma ten urok miasta sprzed stu lat, a że autorka posiłkuje się relacjami z ówczesnych gazet to naprawdę za każdym razem ciężko mi uwierzyć, że te książki pisze współczesny autor.  

Ten tom jest na dobrym poziomie, pochłonęłam go jednym tchem, dałam się porwać magii, zagadce i razem z Molly głowiłam się nad rozwiązaniem. oczywiście czekam na następny tom. Czy Molly wywiąże się z obietnicy? Może w tym tomie jest mało romansu, który wcześniej bardzo mi się podobał, ale inne wątki genialnie to rekompensują i miałam ochotę Daniela stłuc, a Molly pochwalić za charakter! 



Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.