Strony

sobota, 12 marca 2022

"Wrocławskie tęsknoty" - Monika Kowalska [Dwa miasta]


 Już każdy wie, że na mało co tak się łapię jak na przymiotnik lwowski to przykuwa mój wzrok najlepiej. Dlatego sięgnęłam na wiosnę po Lwowską kołysankę, nie wspominam tej książki jakoś rewelacyjnie, ale imperatyw kończenia tego co się zaczęło jest przemożny i gdy zobaczyłam zapowiedź drugiego tomu, to natychmiast wrzuciłam do koszyka.. Pierwszy tom moim zdaniem nie oddawał klimatu Lwowa, to mogło być każde miasto, nie czułam tego nastroju, czaru, byłam ciekawa jak autorce uda się oddać atmosferę Ziem Odzyskanych, bo na ten temat wiele już napisano, byłam ciekawa czy da się wnieść coś nowego…



Drugi tom poruszającej sagi DWA MIASTA – losy lwowskiej rodziny w powojennym Wrocławiu.

Po II wojnie światowej setki pociągów wiozą przesiedleńców z Kresów na Ziemie Odzyskane. Wśród podróżnych jest Adela z rodziną…
Gdy Szubowie wysiadają z pociągu towarowego na dworcu we Wrocławiu, ich oczom ukazuje się miasto wypalonych ruin. Tu nic nie będzie proste – ani życie, ani miłość… Wszyscy tęsknią za ukochanym Lwowem, za znajomymi ulicami i zniesieńskimi wzgórzami. Jednak powrót jest niemożliwy, choćby tęsknota rozrywała duszę na strzępy… Mimo zagubienia każdy z Szubów wie, że nie można żyć przeszłością, trzeba iść do przodu. Miasto powoli podnosi się ze zgliszczy, a oni stopniowo odzyskują wewnętrzny spokój. Czy Julia i Piotr znajdą siłę, by zacząć życie od początku? Czy Szubówny pokochają miasto pełne gruzów i niebezpieczeństw? Czy odnajdą w nim nowy dom?


Rodzina Szubów rusza w kresową Odyseję, wygnani ze Lwowa ruszają na zachód, w niepewność, w trudnych warunkach, w atmosferze niepewności. Trafiają najpierw do miasta ruin, czyli jak określił Wrocław wybitny przybysz ze Lwowa Steinhaus: Największa kupa dziadów na największej kupie cegieł i rumowiska w Europie, jednak ruiny, kolejki odstręczają, więc finalnie Szubowie, razem z towarzyszami podróży trafiają do Opola, tam również nie jest kolorowo, ale znajdują dom i pracę, ale finalnie trafiają jednak do Wrocławia, gdzie Paweł i Adela znajdują pracę na kolei, Julia coraz bardziej chora, żyje w strachu i w smutku, Józefa jest zamknięta w swojej traumie a Nela, wspomina koszmar ze Lwowa i próbuje mimo wszystko żyć. Każdy z bohaterów niesie w sobie cień, niesie przeszłość, która nie pozwala im cieszyć się życiem i ocaleniem. Wszyscy tęsknią za domem i marzą o powrocie. Koniec wojny to tylko pozornie nowy początek, bo koszmar i strach nie mają końca.


Kto wymyślił, że sobota jest od sprzątania??




O ile uważam, że w pierwszym tomie autorka niedostatecznie oddała niepowtarzalny klimat Lwowa, o tyle moim zdaniem powojenny Wrocław opisuje już bardzo dobrze.. Dobrze oddaje miasto, które dźwiga się z ruin. W początkowych rozdziałach czuję gryzący zapach kurzu, gruzu, widzę powietrze czerwone od ceglastego pyłu. Chodzimy po ciemnych ulicach, boimy się przemykać ciemnymi ulicami, w których zaułkach czają się szabrownicy. Później widzimy miasto, które walczy o siebie, powstają nowe mieszkania, znika gruz, razem z miastem mają się odbudować jego mieszkańcy, ale wśród bagażu na gapę przywieźli na Ziemie Odzyskane także swoje demony, przeszłość, która ich dopada. Nie ma w tej książce ważniejszych bohaterów, których by nie było mi żal, z którymi bym nie empatyzowała. Zaangażowałam się emocjonalnie bardzo. Dodatkowo autorka skończyła w takim momencie, nie wiem jak wytrwam do premiery tomu trzeciego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.