Strony

sobota, 2 kwietnia 2022

"Wyspa Sachalin. Notatki z podróży" - Anton Czechow [ nim narodził się GUŁAG]


 Ostatnio Rosja jest na ustach wszystkich, w niezbyt pozytywnym tego słowa znaczeniu, co jednak od jakiegoś czasu nie jest nowością. Rosja fascynuje, ciekawi, ale jednak przeraża, budzi trwogę. Bezkres tych ziem pokazuje kruchość jednostki.  Czym jest człowiek wobec ogromu tajgi. Rosja ma wieloletnie doświadczenie w zsyłaniu ludzi na rubieże wykorzystując ich do samego końca, aż padną z wyczerpania. Nie potrzeba strażników, tutaj znowu przyroda i pogoda są sojusznikami władzy. Tym razem wybieramy się z Czechowem na wyspę na drugim końcu Rosji.

 




Wstrząsający opis prawzoru Gułagu napisany przez mistrza literatury rosyjskiej.

Anton Czechow napisał ten reportaż po podróży na Sachalin, którą odbył w 1890 roku. W trakcie swojego pobytu pisarz odwiedził wszystkie więzienia i osiedla na „katorżniczej wyspie” i dokładnie zbadał życie zesłanych i więźniów. Przejmujące wrażenia z tej podróży uzupełnił o szczegółowe dane dotyczące historii i geografii Sachalinu oraz ówczesnego rosyjskiego systemu więziennictwa, którego był zagorzałym przeciwnikiem.

Porównywana ze słynnymi „Wspomnieniami z domu umarłych” Fiodora Dostojewskiego książka wstrząsnęła opinią publiczną i zwróciła uwagę na tragiczny los katorżników, stając się zarazem świadectwem doskonałego warsztatu dziennikarskiego oraz postawy obywatelskiej Czechowa.



Wyspa Sachalin to strzęp lądu na wschodniej rubieży tego rozległego kraju. Leży na Oceanie Spokojnym, blisko Japonii. Tam ponad sto lat temu pojechał Czechow opisać życie katorżników. Jak zapewne wiecie skazywanie na katorgę było powszechną karą w Rosji. Jeżeli komuś nie podobało się w kraju, jeżeli ktoś miał problemy z akceptowaniem prawa, najłatwiej było go wysłać na katorgę, czyli w nieludzkie warunki do wykonywania pracy ponad siły. Zanim pojawił się GUŁAG i łagry, a także nim wydarzyły się rzeczy opisane przez Sołżenicyna, czy Herlinga Grudzińskiego, to kary w carskiej Rosji, wcale od tego nie odbiegały. Książka ta wstrząsnęła opinią publiczną. Pokazywała to o czym nie chcemy wiedzieć, w nieludzkich warunkach, umierają podstawowe wartości, honor, prawość, pojawia się występek i niegodziwość, nie ma właściwie żadnych zasad prócz prawa silniejszego.

 

Obecnie prawo karne i nauka o prawach człowieka, kładą nacisk na karę która musi szanować godność człowieka oraz dawać mu szansę na resocjalizację, a jednak mimo to wciąż żywe są dyskusje o karze śmierci, jak również wyraźnie brzmią głosy, które twierdzą, że więzień powinien na siebie pracować na siebie, Rosjanie od lat konsekwentnie zsyłają ludzi do obozów pracy, kolonii karnych w których wciąż straszą duchy caratu. I właśnie te realia możemy poznać czytając tę wstrząsającą książkę. Nie sposób przejść obok niej obojętnie. To reportaż w starym stylu, prawdziwa relacja z podróży, która poraża realizmem, wstrząsa szczerością i każe myśleć o ewolucji myśli społecznej, zastanowić się czy zmiany są złe, jak twierdzą skrajni konserwatyści. Moim zdaniem jest to książka wymarzona dla wielbicieli reportażu, a także dla ludzi zafascynowanych Rosją, do czego dziś ciężko się przyznać, chociaż przecież fascynacja krajem, nie musi oznaczać akceptacji aktualnej polityki i warto o tym pamiętać. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę, bo zakładam, że podróż na Sachalin realnie leży poza moimi możliwościami.

1 komentarz:

  1. Ja mam książkę na kupce wstydu, przy stoliku nocnym. Niedługo rozpocznę lekturę, ale mam ambiwalentne co do niej uczucia. Z jednej strony bardzo jej jestem ciekawa. Z drugiej strony bardzo się boję tego, co przeczytam. Musi to być wstrząsająca lektura.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.