Strony

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

"Dziedzictwo" - Katarzyna Kwiatkowska [ Jan Morawski powraca!!]

 


W 2012 roku po raz pierwsze sięgnęłam po twórczość Katarzyny Kwiatkowskiej, mam na myśli to co pisze, a nie to co tłumaczy. Zbrodnia w błękicie to była książka, którą pochłonęłam dosłownie w jeden dzień, jednym tchem i stałam się fanką śledczego duetu Jana i Mateusza i z zapartym tchem czekałam na kolejne tomy. Gdy już straciłam całkiem nadzieję, wyszedł kolejny tom, w kolejnym wydawnictwie… to już czwarta oficyna, czy w końcu ktoś doceni tę perełkę? Wprawdzie okładka jest dosyć kiczowata, sądzę, że Mniszkówna by się nie pogniewała, te fioletowe kolory, para na tle pałacu. Będzie sporo krytyki co do okładki, ale wiadomo, że w powieści chodzi o treść.

 


Intrygujący kryminał retro w stylowej oprawie

Jan Morawski przyjeżdża do Jankowic, podpoznańskiego pałacu, w którym spodziewa się znaleźć rozwiązanie zajmującej go już od dłuższego czasu zagadki fałszerstw banknotów. Zanim jednak zdąży rozpocząć śledztwo, niespodziewanie odnajduje zwłoki jednego z gości Jankowic. Czy ta śmierć ma coś wspólnego z przyjazdem Morawskiego? Jakie tajemnice kryją mieszkańcy wielkopolskiego pałacu?


Jan Morawski w popłochu opuszcza Poznań i przybywa do Jankowic, pałacu w Wielkopolskim, który przypomina oblężoną twierdzę, bo jest wypełniony mnóstwem ludzi. Jan zaangażowany jest śledztwo w sprawie fałszowania banknotów, doszły go słuchy, że w tym pałacu może być ktoś bardzo zaangażowany w machloje z fałszerstwem. Nim śledztwo Jana w Jankowicach ma szansę się rozkręcić, Jan znajduje zwłoki, pobieżne oględziny wskazują, że to na pewno nie jest samobójstwo, chociaż jest i list i może nawet motyw. Przybyła na miejsce policja wyklucza udział osób trzeci, ale prędko pojawia się nowy wątek, bo w pałacu zjawia się mężczyzną, który wyraźnie się domaga rozwikłania sprawy morderstwa i zwrotu pieniędzy. Szantaż jest wyraźni i wzburza mieszkańców pałacu, a z każdą chwilą okazuje się, że każdy tam ma swoje sekrety i wszystko zaczyna się coraz mocniej gmatwać.

 


Powieści Katarzyny Kwiatkowskiej są idealne dla tych, którzy lubią kryminały retro, jak chociażby powieści Christie. Ta powieść jest też w tym stylu. Mamy zamknięte grono podejrzanych, zgromadzonych w pałacu, nie wszyscy są tym za kogo się podają. Tutaj dodatkowo podbija ten wątek o fałszerstwie, osoba Riny wprowadza dodatkowe zamieszanie. Atmosfera zamkniętego pałacu, prócz tego rozwijanie poszczególnych wątków wprowadza nas w krąg tajemnic. Akcja powieści jest osadzona w konkretnym miejscu, mamy Wielkopolskę pod zaborem pruskim, będziemy mieli okazję poznać różne zdania na temat patriotyzmu, walki o polskość, bo chociaż dla nas Wielkopolska to Wóz Drzymały i Września, ale przecież na pewno nie każdy musiał widzieć to tak samo.

Uwielbiam to jak Katarzyna Kwiatkowska tworzy swoje powieści, chociaż tutaj wydaje mi się, że aluzja do powieści Christie(Morderstwo w Orient Expressie), bardzo subtelna i szczątkowa to jest historycznie niepoprawna jednak, co nie zmienia faktu, że jest sympatycznym gestem w stronę czytelnika.  Spędziłam na lekturze tej książce miłe chwile i przypomniałam sobie, że naprawdę lubię kryminały retro!!

 

1 komentarz:

  1. Nie słyszałam o tej książce wcześniej. Zapisuję sobie tytuł, bo zapowiada się naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.