Strony

wtorek, 27 grudnia 2022

"Podpalacz" - Wojciech Chmielarz [Jakub Mortka - początek perypetii]


 Uznałam, że Święta to czas, kiedy mogę zaznać lekkiego rozprężenia czytelniczego i będę czytała to co chcę, a nie to co muszę. Onegdaj nabyłam, kilka pierwszych tomów o Jakubie Mortce, bo na spotkaniu było o tym sporo i to w taki sposób, że naprawdę miałam ochotę się zapoznać. Pani prowadząca spotkanie mówiła o nim w taki sposób, że uznałam, że to wyznający pruski ordnung, skrajny legalista, melepeta i życiowy pechowiec. Może ciamajda? No byłam ciekawa, tym bardziej, że do tej pory książki Chmielarza jakie czytałam, nie były takimi typowymi kryminałami. O Podpalaczu słyszałam już naprawdę legendy. I cóż, przeczytałam w mniej niż dobę, zaliczyłam pobudkę w nocy i strach przed podpaleniem. Autor sięga po najbardziej przerażający żywioł i scenariusz zbrodni, którego nie można się nie bać. Czy może po przeczytaniu można?

 


Pierwsza część cyklu z komisarzem Jakubem Mortką.

W zimową noc w willi na Ursynowie wybucha pożar, w którym ginie biznesmen, a jego żona, celebrytka, zostaje ciężko poparzona. Przez chwilę wygląda to na nieszczęśliwy wypadek. Przez krótką chwilę.

Sprawę prowadzi komisarz Mortka, przenikliwy człowiek w prestiżowej komórce policji, która potrafi doszczętnie zrujnować życie osobiste. Tao z pozoru proste dochodzenie coraz bardziej się gmatwa i niepostrzeżenie zaczyna pogarszać i tak już trudne relacje komisarza z byłą żoną.

Czy Mortce uda się rozwiązać sprawę, zanim dojdzie do kolejnej tragedii? Jaki cel ma podpalacz? Dlaczego wybiera akurat te, a nie inne domy? A może zależy mu na konkretnej osobie, a pozostałe podpalenia mają odwrócić uwagę? Czy aby wyegzekwować sprawiedliwość, komisarz naciągnie granice prawa?


Jakub Mortka jest komisarzem w stołecznej policji, pracuje w wydziale zajmującej się terrorem i zabójstwami i został wezwany w sobotni ranek do pożaru. Obecny na miejscu zdarzenia strażak sugeruje mu serię podpaleń, co Mortka lekceważy, chce totalnie olać, ale jednak daje się przekonać. Bardziej ze strachu, jeśli wybuchnie kolejny pożar, nikt; od przełożonych, po prasę nie da mu spokoju. Ten pożar wymyka się schematom, ktoś zginął, ktoś został ciężko ranny. Mortka się w to angażuje, jak zawsze, całym sobą. To podobno przez pracę rozpadło się jego małżeństwo, nie miał życia poza pracą. Teraz też, rzuca się w wir śledztwa, tym bardziej, że wybucha kolejny pożar, są kolejne ofiary, a intrygi plączą się jak słuchawki w kieszeni. Czy uda się to rozplątać?

 


Po pierwsze, całkowicie inaczej sobie wyobrażałam Kubę po spotkaniu w bibliotece. Zdaję sobie sprawę, że to dopiero pierwszy tom, zatem jeszcze naprawdę niewiele wiem, mało poznałam Mortkę i ani go jakoś szaleńczo nie kocham, ani mnie nie drażni. Jest w porządku, ma pole do rozwoju. Jest raczej bohaterem kryminału, który mieści się w schemacie, no dobra – nie pali i nie lata na kobitki. W sumie, niewiele o nim jeszcze wiemy, bo skupiałam się głównie na tym jak prowadzi śledztwo i byłam ciekawa, czy da się zgadnąć kto zabił(mi się nie udało, a tropy, które podrzuca autor, są zauważalne – ale nie ułożyły mi się w rozwiązanie), aczkolwiek szacun, za umiejętność wymontowania akumulatora – musze ją posiąść : |. Zobaczymy, może Farna lalek – też już na półce, wskoczy na tapet w Sylwestra.

Ogólnie jestem zadowolona, nie jest to moim zdaniem kryminał wybitny – raczej nie będę wracała do niego tak regularnie jak do Morderstwa w Orient Expressie, ale od pewnego momentu nie mogłam się oderwać, tak byłam ciekawa tego kto i dlaczego. Przydało się bycie chorym i leżenie w łóżku.

4 komentarze:

  1. Ja chciałabym dać tej serii szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zraziłam się do Chmielarza po lekturze "Wampira", więc teraz z rezerwą podchodzę do myśli o przeczytaniu kolejnej jego książki. Ale jak mi przejdzie to jest duża szansa, że sięgnę właśnie po tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się dalej waham, którą książkę wziąć następną po "Królowej głodu". Mąż mi radzi "Prostą sprawę" jeśli chce cos lekkiego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również w tym świątecznym i poświątecznym czasie czytam to na co mam ochotę, a właściwie to po raz kolejny czytam swoje skarby z regału.
    A co do tej powieści, to raczej nie planuję czytać, nie mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.