Strony

piątek, 23 czerwca 2023

"Kochankowie z deszczu" - Małgorzata Czapczyńska [ jest już za późno, czy nie jest za późno?]


 Chociaż czasami jestem zdecydowana na jakąś książkę, to jednak plany się zmieniają. Zaczęłam biografię Lucy, ale nie chcłam dźwigać takiej cegły do pracy, bo bywa, że są ciągi dni, gdy nie wyjmę na przerwie książki. Wzrok mój spoczął na powieści Kochankowie z deszczu, autorkę kojarzyłam, okładka była ładna, a książka była cienka. Zapowiadało się nieźle, bo książka od pierwszej strony wciąga.

 




Hanka od lat tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, bo nie ma odwagi, by je zakończyć. Nauczyła się tłumić w sobie żale i pretensje, nie myśleć o przeszłości ani o przyszłości. Podczas urlopu w Kołobrzegu poznaje intrygującego mężczyznę. Już od pierwszej rozmowy między nią i Miłoszem rodzi się coś, czego od dawna oboje nie doświadczyli…

Miłosz już podjął decyzję, że chce rozwieść się z żoną, która go zdradzała. Edyta ma jednak inne plany – nie odpuści bez walki i jest gotowa posunąć się naprawdę daleko, by uratować ich małżeństwo.

Czy siła miłości wystarczy, by zmienić wszystko? I jakie ryzyko jesteśmy w stanie podjąć, by zacząć żyć w zgodzie ze sobą?




Hanna od lat jest żonata z mężczyzną zakompleksionym, który pewność siebie,  buduje upokarzając żonę, która musi rezygnować z siebie, żeby mąż jej nie docinał. Hanna i Hubert wyjeżdżają na tradycyjny urlop do Kołobrzegu, ich relacje tylko się nadwątlają. Żadne z nich nie czuje się na siłach by dalej udawać. Do Kołobrzegu z Londynu przylatuje też Miłosz, niedawno zdradziła go żona, co wstrząsnęło jego światem i jest zdecydowany by z żoną się rozstać. Nad morzem spotyka Hannę, zahukaną przez męża, samotną. Między nimi nawiązuje się szybko więź, ale Miłosza żona jest zdesperowana by nie stracić swojego męża. Traktuje temat bardzo ambicjonalnie i chyba nikt nie przypuszcza, w jaką stronę to pójdzie.

 

Przyznam Wam, że do połowy powieści oczekiwałam, że ta książka przestanie być szkicem, ale zorientowałam się, że autorka wybrała taką konwencję. Moim zdaniem słowo szkic najlepiej oddaje to jaka jest książka. Mamy bohaterów, ale oni są lekko naszkicowani, nie wiemy dlaczego są jacy są, co sprawia, że mają taki system wartości, dlaczego dokonują takich wyborów. Oczywiście autorka przedstawia nam wyjaśnienie, ale to są didaskalia, nie czuję że to wynika z charakterów postaci. Chociaż akcja wydaje się być rozciągnięta w czasie, to mam wrażenie, że niczym w powieściach Musierowicz, rozgrywa się w ciągu kilku dni, nie odczułam, że czas jest realistycznie nakreślony. Moim zdaniem pomysł na powieść był naprawdę dobry, ale wykonanie, nieco kuleje. Mam inną książkę autorki i muszę koniecznie sprawdzić jak czyta się tamtą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.