Strony

poniedziałek, 5 czerwca 2023

"Sydonia. Słowo się rzekło" - Elżbieta Cherezińska[ oto dobra książka na długi weekend]


 Elżbieta Cherezińska to obecnie jest marka na polskim rynku wydawniczym. Ciekawa jestem, czy Zysk, wydając jej pierwszą książkę kilkanaście lat temu, wiedział, że właśnie odkrył kopalnię brylantów. Mijają lata, poprzeczka jest coraz wyżej, ale autorka spełnia oczekiwania. Tym razem na tapet wzięła czarownicę z Pomorza, znaną na północy – jak się okazało, ale w moich regionach, jak czarownice to Łysa Góra, ale o Sydonii to się u nas nie mówiło. To epicka podróż w czasie. Jednak jest to jednocześnie naprawdę wymagająca lektura. Moim zdaniem idealna na najbliższy długi weekend, żebyście mogli się zanurzyć w książce, bez konieczności powrotu do rzeczywistości.

 


Na przełomie XVI i XVII stulecia Księstwo Pomorskie przeżywało swój złoty wiek, a przez Europę przetaczała się fala polowań na czarownice. Dotarła do Szczecina. Tam, w 1620 roku stracono Sydonię von Bork. Jej procesem żyło całe Księstwo, bo oskarżona należała do najstarszego szlacheckiego rodu Pomorza, a wśród stawianych jej zarzutów znalazł się jeden szczególny: uśmiercenie panującego księcia. Broniła się niemal rok. Odwoływała zeznania złożone podczas tortur. W końcu przyznała się i została stracona. Tyle że po jej śmierci książęta z panującego rodu Gryfitów zaczęli umierać jeden po drugim. Na oczach przerażonych Pomorzan wymarła ich rodzima dynastia, a księstwo zniknęło z map, rozszarpane pomiędzy Szwecję i Brandenburgię. Legenda o klątwie rzuconej przez Sydonię na ród Gryfitów na trwałe zagościła w umysłach mieszkańców. Mówiono, że to zemsta za niedotrzymaną obietnicę.

Akta procesowe Sydonii von Bork przetrwały zawieruchę dziejową. Cherezińska rekonstruuje historię tej wyjątkowej kobiety, sięgając do starych dokumentów. Dlaczego oskarżono starą szlachciankę? Czy była ofiarą mordu sądowego, czy awanturnicą, która sama wpakowała się w kłopoty? Kim była najsłynniejsza pomorska czarownica? I dlaczego o jej rodzie mówiono: To jest stare jak Bork i diabeł?



Przenosimy się do szesnastego wieku, na Pomorze, gdzie rządzą Gryfici, ziemie są już po reformacji. Sydonia pochodzi z jednego z najstarszych rodów. Mówi się, że Borkowie są starzy jak diabeł. Ród stary, ale mocno zbiedniał i teraz zamek jest w ruinie. Ojciec Sydonii zginął na polowaniu,  majątek przejął jej brat, a Sydonia trafia na dwór do Wołogoszczy, tam trafia do fraucymeru księżnej zwanej Saską Lwicą. Ona ma mnóstwo dzieci, wielu synów i los jej dynastii nie budzi obaw. Obawy za to budzi wybór jednego z jej synów, który postanawia poślubić właśnie Sydonię, a chociaż ród stary, to jednak niegodny książęcego syna. Sydonia wraca do domu, tym bardziej, że umiera jej matka i z siostrą zostają zdane tylko na siebie. Będą musiały walczyć o każdy grosz należny z ojcowizny. Czy Sydonia faktycznie miała konszachty z diabłem? Czy naprawdę przeklęła ród Gryfitów, tak, że wkrótce wymrze bezpotomnie.

 
Piękna jest ta okładka

Jakie to jest opus magnum naprawdę, jest to epicka książka. Po pierwsze nie znałam tej historii. Wiem, że w nadmorskich terenach wątki czarownic są żywe w pamięci, ja pamiętam moje wycieczki nad Bałtyk i tam zawsze była jakaś czarownica, jak tak teraz pomyślę, to zawsze była ostatnia czarownica stracona w Polsce, ale Sydonii nie pamiętam. Akta procesu Sydonii przetrwały zawieruchę dziejów, zresztą ona zapisała się w annałach szczecińskiego sądu. Sydonia zakładała wiele spraw i tak teraz, jak i wtedy nie było to dobrze widziane. Jakoś ostatnio prześladują mnie książki, które niby dzieją się dawno temu, ale są przerażająco aktualne. Zobaczcie tutaj, są dwie siostry – obie nie mają męża i jeśli brat nie odpali im czegoś z rodzinnego majątku, to umrą z głodu. Brat najpierw uznaje ich roszczenia, ale nie chce płacić, one idą do sądu, później podają ten dług egzekucji i to jest uznane za kalanie honoru rodu. One kalają honor rodu, nie brat który nie zapewnia im minimum egzystencjalnego. Smutna jest ta książka… Smutna, ale bardzo polecam!

1 komentarz:

  1. Bardzo jestem tej książki ciekawa! Cherezińskiej czytałam kilka książek i nigdy nie był to czas stracony. Mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.