Strony

niedziela, 4 czerwca 2023

"Królowa Charlotta. Opowieść ze świata Bridgertonów. Bridgertonowie. Prequel" - Julia Quinn, Shonda Rhimes [ zanim Daphne z rodzeństwem, wkroczyła na salony]


 Serial o królowej Charlottcie był produkcją, na którą czekałam. Data była zapisana w kalendarzu, a ja tak zaplanowałam życie, żeby móc oglądać. Widziałam, że książka jest zapowiedzią wydawniczą, zatem napaliłam się, chociaż trochę mina mi zrzedła, gdy zobaczyłam, kto jest współautorką. Bałam się, że to będzie serial w papierze, a to się rzadko broni. Zaczęłam czytać i utwierdzałam się w przekonaniu, że coś jest na rzeczy, ale na szczęście się nie  poddałam. Czy to jest dobra książka, na czerwcowe wieczory? Wróćmy do świata Bridgertonów

 



Zanim nastali Bridgertonowie, pewna historia miłosna odmieniła monarchię...W słoneczny wrześniowy dzień 1761 roku niemiecka księżniczka Charlotta Mecklenburg-Strelitzpo raz pierwszy spotkała króla Jerzego III. Tego samego dnia odbył się ich ślub. Młoda królowabyła piękna i bardzo inteligentna, a jak się szybko okazało, także uparta i ochoczo manifestującawłasne zdanie. Takie zachowanie niezbyt przypadło do gustu członkom brytyjskiego dworu, którzy od królewskiej małżonki oczekiwali przede wszystkim posłuszeństwa, uległości i rygorystycznego przestrzegania pałacowej etykiety. Niebawem jednak te nieakceptowane do końca przez otoczenie cechy charakteru Charlotty, wewnętrzna energia i niezależność, stały się bardzo przydatne w jej relacjach z królem, gdyż Jerzy skrywał sekrety… I to takie, które mogły wstrząsnąć fundamentami monarchii. W nowej dla siebie roli jako członkini rodziny królewskiej Charlotta musi nauczyć się reguł zawiłej polityki dworu, nieustannie panując nad emocjami i porywami serca, ponieważ szybko zakochuje się w królu, a ten ją początkowo odtrąca… Przede wszystkim jednak musi nauczyć się rządzić i przywyknąć do codziennej walki – o siebie, o swego męża i o wszystkich nowych poddanych, wiele oczekujących od nowej władczyni. Nigdy już nie będzie tą samą, zwyczajną Charlottą, co przed ślubem. Jej przeznaczenie jest inne – musi się stać prawdziwą królową…

OPOWIEŚĆ ZE ŚWIATA RODZINY BRIDGERTONÓW


Młodziutka niemiecka księżniczka, jedzie do Anglii by poślubić króla. Nie budzi to jej entuzjazmu, bo jej brat sprzedał ją za sojusz, za szwagra potężnego króla. Po przybyciu do Londynu Charlotta nie może nic się dowiedzieć o narzeczonym, za którego ma wyjść. Jakby był trzymanym w sekrecie, w zamknięciu Minotaurem, okrutnym potworem. Tymczasem mężczyzna, którego poznaje jest przystojnym, wrażliwym, pełnym empatii młodzieńcem. Wydaje się, ją lubić. Dlaczego zatem w noc poślubną odsyła swoją żonę do innego pałacu. Tymczasem, karnacja królowej jest nadzieją, dla ludzi o innym kolorze skóry, gra toczy się o wysoką stawkę. Jaką tajemnicę kryje król i jego bliscy? Czym się różni książka od serialu?

 
Zabieram książkę w plener : )

Przede wszystkim nie ma tego dziwnego wątku Violi Bridgerton, nie ma jej ojca. Właściwie nie obserwujemy przedstawicieli starej arystokracji. Dodatkowo książka rozszerza nam świat przeżyć wewnętrznych naszych bohaterów. Na początku myślałam, że ta książka nic nowego nie wniesie, a tymczasem jest bardzo motylkowa. Jest doskonalą odskocznią od prozy życia.

Podoba mi się, to że rozwinięto postać króla. Widzimy jego brzemię, jego trudy, a nie tylko musimy w nie wierzyć. Moim zdaniem książka jest doskonałym uzupełnieniem serialu i oglądnięcie netflixowej produkcji nie sprawia, że książka jest zbędna. Przeciwnie. Obie koegzystują.

Kolejny raz jestem zadowolona, że dałam się uwieść tej serii. Jestem już oficjalnie uzależniona od Julii Quinn i chociaż ta książka, jest wyraźnie inna, bo napisana wiele lat po oryginalnej sadze, to emocje się bronią. Wiem, że są osoby, które będą krytykowały wątek „eksperymentu” i relację asystentów króla i królowej, jednak w książce, jest to chyba lepiej przedstawione!

Naprawdę gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.