Strony

środa, 31 lipca 2024

"The Score. Podbój" - Elle Kennedy [ trzecitom rewelacyjnej serii]


 Seria Elle Kennedy jest jedną z moich ulubionych. Nowe wydanie z rysowanymi okładkami naprawdę zwraca uwagę i wpasuje się idealnie w modę okładkową. Ani się spostrzegłam a wyszedł trzeci tom. Pochłonęłam go jednym tchem, nie mogę się doczekać tomu czwartego, bo pod koniec tej części dostajemy mocny akcent. Aż zaczynam myśleć, żeby kupić stare wydanie. The Score. Podbój to idealny romans na letnie popołudnie, znajdziemy w nim wszystkie elementy niezbędne, by uczynić z powieści wciągający i uzależniający narkotyk. Nie wiem dlaczego ja tak długo czekałam by zapoznać się z twórczością Kennedy.

 


ODKRYJ EMOCJE NA LODZIE I MIŁOŚĆ POZA TAFLĄ W WYJĄTKOWEJ SERII „OFF-CAMPUS”!

On wie, co to podbój, zarówno na, jak i poza lodowiskiem…

Allie Hayes przechodzi kryzys. Zakończenie studiów zbliża się wielkimi krokami, a ona wciąż stoi przed dylematem, którą ścieżkę kariery wybrać. Na domiar złego leczy złamane serce po rozstaniu z wieloletnim chłopakiem. Dziki seks bez zobowiązań, by zapomnieć, nie jest lekarstwem na jej problemy, ale nie sposób oprzeć się Deanowi Di Laurentisowi, przystojniakowi z drużyny hokejowej. Tylko ten jeden raz, bo mimo że przyszłość rysuje się niewyraźnie, to jasne jak słońce, że nie ma w niej miejsca dla króla jednorazowych numerków.

Lans i pewność siebie nie wystarczy, by ją do siebie przekonać…

Dean zawsze dostaje to, czego chce. Dziewczyny, oceny, dziewczyny, uznanie, dziewczyny… To kobieciarz, zgadza się, i póki co nie spotkał kobiety odpornej na jego wdzięki. Aż poznał Allie. Przebojowa blondynka zawojowała jego świat przez jedną noc – i teraz chce, żeby zostali przyjaciółmi? O nie. To on mówi, kiedy jest koniec. Dean nie ustąpi w pogoni za swoim celem, ale gdy na drodze pojawiają się nieoczekiwane przeszkody, zaczyna się zastanawiać, czy nie nadszedł czas, by przestać zaliczać…i oddać strzał prosto w serce.

„Cudownie seksowna historia z lawiną emocji, która cię bez reszty pochłonie”.


Allie kolejny raz zrywa ze swoim chłopakiem, ale tym razem chce by zerwanie było definitywne, do tej pory zawsze była w jakimś stałym związku, ale Sean przegiął. Teraz Allie chce być nieugięta, a były chłopak odgraża się, że będzie próbował się z nią pogodzić, dlatego Allie ma zanocować w domu chłopaka współlokatorki, bo oni wyjechali. W owym domu znajduje współlokatora Garreta – Deana in flagranti, Dean sposobi się do trójkąta z dwiema ponętnymi paniami i jest bardzo zaskoczony jej wizytą. Obecność Aliie totalnie niszczy atmosferę, ale Dean staje na wysokości zadania, wygania panny i dotrzymuje towarzystwa Allie, licząc że ona rozładuje jego napięcie. Allie broni się jak niezdobyta twierdza, ale trawka, trochę procentów, kruszą mury jej oporu, czego żałuje już następnego poranka, ale nie może odmówić Dean`owi talentów w tej dziedzinie. Jednak stanowczo trwa w swoim przekonaniu, że seks bez związku to nie dla niej, jednak Dean jest nieustępliwy i ze wszystkich sił stara się zmienić jej zdanie, tym bardziej, że inne dziewczyny niż Allie przestały go kręcić.

 

Jestem zachwycona tym tomem. Jest świetną rozrywką na wakacyjne dni. Chyba przestanę się oszukiwać, że mam ochotę na jakieś ambitne dzieła, potrzebuję właśnie takich lekkich powieści, które – owszem, poruszają miejscami trudne tematy, bo i poszukiwanie celu w życiu i radzenie sobie ze stratą, dojrzewanie do odkrycia tego co się liczy, to jednak główny nacisk położony jest na romantyczną relację, okraszoną lekkim humorem. Główni bohaterowie stanowią rozczulający duet, Dean jest bawidamkiem i zdaje się uosabiać stereotyp mięśniaka bez mózgu, a Allie jest wrażliwą kobietą, która do tej pory w swoich związkach nie dostawała tego czego potrzebowała. Przeczytałam tę książkę korzystając z wolnego dnia i cieszę się, że nie musiałam się od niej odrywać. Mam nadzieję, że na kolejny tom nie będziemy musieli długo czekać.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.