Strony

niedziela, 28 lipca 2024

"Życie za wszelką cenę" - Lisa Genova [Lisa Genova w formie]

 


Proszę państwa, trup z lipca ostatecznie zarżnięty. Padło na książkę Lisy Genovy, którą odkryłam(znaczy autorkę) i pokochałam dzięki Klaudynie. Ta książka jest chyba w top trzy powieści autorki, chociaż temat jest bardzo ciężki(o właśnie widzę, że mam jeszcze jedną książkę w stosiku Genovy). Czytając tę książkę miałam w pamięci Pilota Doktora House`a i słowa wypowiadane przez tytułową postać: Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć.  Książka zawiera mocny muzyczny akcent, ale skupia się na umieraniu, na kapitulacji organizmu. Przerażająca perspektywa. Z polskim akcentem.

 


"Kto choruje na ALS? Z tego, czego był świadkiem w klinice, odpowiedź brzmi: każdy. (…)
ALS nie ma żadnych uprzedzeń, alergii ani fetyszów. To zabójca, który nie dyskryminuje. Dlaczego czterdziestopięcioletni pianista koncertowy zapada na ALS? A dlaczego nie?"

Lisa Genova, neurobiolożka i bestsellerowa autorka "Motyla" powraca z przejmującą historią o żalu, przebaczeniu, wolności i wartości zdrowia.
Życie za wszelką cenę to wzruszająca, mistrzowska historia o szukaniu odkupienia i tym, co znaczy znaleźć spokój w przebaczeniu.
Richard to wybitny pianista. Jego błyskotliwa kariera i świetny wygląd sprawiły, że stał się egocentrykiem, który nie widzi nic, poza czubkiem własnego nosa. Tylko on tak mistrzowsko potrafi łączyć emocje z bezbłędną techniką. Tak było jeszcze osiem miesięcy temu.

Teraz Richard zmaga się z ALS (stwardnienie zanikowe boczne). Jego prawe ramię jest sparaliżowane, a palce pozbawione możliwości gry. Utrata ręki jest dla pianisty jak śmierć. A wie, że za chwilę to samo stanie się z lewą ręką. I na tym się nie skończy.

Karina, nauczycielka gry na pianinie i żona Richarda, sądzi, że bezpowrotnie straciła swoją szansę na spełnione życie. Paraliżują ją strach i wymówki. Obwinia za wszystko Richarda i ich nieudane małżeństwo.

Choroba Richarda postępuje i nie jest on już w stanie samodzielnie żyć. Trochę wbrew sobie, to Karina staje się jego opiekunką. Gdy mięśnie, głos i oddech Richarda zanikają, zarówno on, jak i ona próbują naprawić swoją przeszłość, zanim będzie za późno.


Karina urodziła się w Zabrzu, gdyby urodziła się w innym mieście byłaby albo baletnicą, albo zakonnicą, ale w Zabrzu popularna była nauka  gry na fortepianie. Prędko okazało się, że Karina ma talent a dodatkowo chce uciec od życia jakie zna. Od męża górnika, gromady dzieci – nie chce żyć jak matka. Więc w wieku 18 lat ucieka za granicę, trafia do Stanów, gdzie jest bardzo dobrze rokującą pianistką i w szkole poznaje Richarda, który ujmuje ją talentem i osobowością. Zakochują się, pojawia się dziecko. Dziś po kilkunastu latach, są po rozwodzie, a Karina dowiaduje się, że Richard, ma stwardnienie zanikowe boczne. Choroba zaczyna się od dłoni, co sprawia, że Richard musi odwołać koncerty, musi się pożegnać z grą, co tak kochał, co było sensem jego życia, ale jednocześnie najmniejszy jego problem. Problemyz  dłonią postępują, później odmawiają posłuszeństwa ręce, zwieracze, płuca, nogi. Wszystko wysiada, a my możemy śledzić, jak wiele czynności wykonuje nasz organizm o których nie myślimy, bo wszystko się dzieje samo. Oddychanie, odkrztuszenie, gdy jedzenie wpadnie „nie w tę dziurkę”, sikanie, wypróżnianie, przewracanie się na drugi bok. Richard nie może już sam egzystować, pod swój dach bierze go Karina, którą zdradzał, która przez niego zrezygnowała z kariery. Teraz poświęca się opiece nad byłym mężem, który zamienia się w bezwładne ciało. Życie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością pokazywaną w filmach. Opieka nad chorym na ALS jest ciężka, żmudna i nie ma światełka w tunelu.

 

Opowieść o tym jak to jest gdy organizm zawodzi. Ta książka roztacza przed nami przerażającą wizję. Jednego dnia jesteśmy na szczycie, dostajemy owacje na stojąco, świat należy do nas, drugiego dnia nie możemy oddać moczu, jeżeli ktoś nie będzie uciskał nam pęcherza. W tej książce mamy nie tylko opowieść o umieraniu, degeneracji organizmu, ale także o wzajemnych krzywdach, pretensjach i ranach które w nas są nawet latami. Richard latami chował urazę do ojca, który nie akceptował jego talentu, Karina żywi urazę do Richarda, ma żal że zmarnowała życie. Richard widzi, że jego córka też będzie miała żal do niego, że zawsze wybierał pianino. Życie za wszelką cenę to książka o tym jak niewiele się liczy, gdy dochodzimy do końca, ale jednocześnie jak wielką siłę przetrwania mamy w sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.