Strony

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

"Osiem dni maja. Ostateczny upadek III Rzeszy" - Volker Ullrich

 


Tym razem w stosikowym losowaniu padło mi na książkę, która nie zalegała od dekad na moich stosach, przeciwnie to książka którą mam mniej niż pół roku. Wydaje mi się, że zamówiłam ją w przedpremierze, pod koniec kwietnia, bo chciałam wczuć się w klimat rocznicy końca wojny. Dlaczego więc nie przeczytałam w maju? Ano dlatego, że premiera się opóźniła i książkę wysłano kilka dni po ósmym maja. Gdyby nie to losowanie, jest szansa, że czekałaby na kolejny maj. Bardzo lubię wątek końca wojny i czytałam już wybitne pozycje jak chociażby 1945  Wojna i pokój czy Wielka trwoga, zatem poprzeczka była zawieszona wysoko.

 




Głęboko pod ziemią, w bunkrze pod Starą Kancelarią Rzeszy, Adolf Hitler i jego świeżo poślubiona żona Eva odebrali sobie życie tuż po piętnastej 30 kwietnia 1945 roku. Hitler strzelił sobie w głowę, a Braun połknęła kapsułkę z cyjankiem. Ale śmierć Führera nie zakończyła nazizmu ani drugiej wojny światowej w Europie.

Przeciwnie – następne osiem dni obfitowały w jedne z najbardziej traumatycznych wydarzeń w historii Niemiec. W miasteczku Demmin mieszkańcy popadli w szaleństwo i popełnili zbiorowe samobójstwo. W innych częściach kraju masowe samobójstwa były następstwem brutalnych gwałtów popełnianych przez żołnierzy Armii Czerwonej na niespotykaną skalę. III Rzesza stała się areną surrealistycznych wydarzeń: marsze śmierci więźniów z obozów koncentracyjnych, kolumny uchodźców i wycofujący się żołnierze Wehrmachtu mieszają się w tyglu beznadziei i rozpaczy.

Volker Ullrich, jeden z największych historyków zajmujących się okresem II wojny światowej, opisuje pierwsze osiem dni maja, będące jednocześnie ostatnimi dniami wojny w Europie. Opisuje drogę ku ruinie.


Volker Ullrich bierze na tapet maj 1945, a konkretnie dni poprzedzające kapitulację III Rzeszy. Prolog to 30 kwietnia, a więc samobójstwo Adolfa Hitlera, testament, nowy układ władzy, wypadnięcie z łask Goeringa i Himmlera, przygotowania do zbiorowego samobójstwa Gobbelsa z rodziną. Kończy się kwiecień, zaczyna się maj, władzę obejmuje admirał Donitz, którego kojarzymy z procesu w Norymberdze, ale mniej wiemy co się z nim działo, gdy został prezydentem III Rzeszy. Zaczyna się maj, a sytuacja w Niemczech była skrajnie różna, bo na Zachodzie aliantów wita się jak zbawicieli, Berlin jest ostrzeliwany, Wrocław walczy w najlepsze, a nadejście Rosjan witane jest przerażeniem. I tak mamy rozkładany na czynniki pierwsze każdy z ośmiu dni maja. Skaczemy po całym terytorium Rzeszy i płynnie poruszamy się w czasie, autor to cofa się, by ukazać genezę jakiegoś zjawiska, a czasami wybiega w przyszłość, by pokazać jaki był finał danej sytuacji. Taki trochę misz-masz, o wszystkim i o niczym. Nie jest to książka, która zmienia życie, chociaż może – jeżeli ktoś uważa, że w maju 1945 to w sumie tylko III Rzesza Kapitulowała, a reszta czasu to była nicość, to wtedy mogą się otworzyć oczy.

 

Oczekiwałam po tej książce dużo, bo naprawdę lubię temat kapitulacji III Rzeszy, te dni maja mają ogromny potencjał, ale tutaj autor chyba chciał za dużo powiedzieć w zbyt krótkiej formie, skutkiem czego, książka bardziej przypomina poszarpany kolaż niż spójną opowieść. Dużo oczekiwałam po kapitulacji Wrocławia, ale lakoniczność mnie zawiodła. Ciekawy wątek to na pewno Berlin i sytuacja po wyzwoleniu, analiza Kobiety w Berlinie, chociaż to jak autor radzi sobie z tematem gwałtów na niemieckich kobietach jest dziwna: kobiety były gwałcone, ale nie aż na taką skalę jak się mówi, ale jednak te gwałty były, ale kobiety sobie jakoś próbowały z tym radzić.

Spędziłam z tą książką pół soboty i pół niedzieli i nie żałuję tego czasu, chociaż mogłam poczytać jakiś romans.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.