Strony

wtorek, 6 sierpnia 2024

"Twój na zawsze" - Abby Jimenez [warto nie spać]

 


W pewnym wieku człowiek mając do wyboru hobby i spanie najczęściej wybiera spanie, naprawdę musi się wydarzyć coś nadzwyczajnego, jak bardzo ważny mecz, długi spacer, albo nader wciągająca książka, aby sen zszedł na dalszy plan. Dawno nie było tak, abym wracając do domu po północy, zamiast zapakować się do łóżeczka, otwierała książkę. A jednak książka jednej z moich ulubionych autorek tak mnie wciągnęła, że uznałam pięć godzin snu za wystarczająca ilość. Nie mogłam się oderwać. Ta książka zrobiła mi tak niesamowicie dobrze na serduszku.



Dr Briana Ortiz ma dosyć mężczyzn (i wszystkiego innego). Właśnie się rozwodzi, jej ukochany młodszy brat pilnie potrzebuje dawcy nerki, a niemal pewny (i zasłużony) awans na szefową oddziału ratunkowego w szpitalu, najprawdopodobniej trafi do mężczyzny – nowego lekarza Jacoba Maddoxa.

Dr Jacob Maddox czuje się przytłoczony przez świat. Jest wycofany i trudno go zrozumieć. W ciągu pierwszych jedenastu godzin na oddziale traci siedmiu pacjentów i zyskuje przydomek „Doktor Śmierć”. Po koszmarnym dyżurze dowiaduje się, że kobieta, którą kochał wychodzi za mąż za jego brata.

Ta dwójka nie może się bardziej od siebie różnić i prawdopodobnie nie byłoby dla nich nadziei, gdyby nie to, że oboje korzystają z tego samego składziku płaczu. Ich pierwsze spotkanie nie zapowiada epickiej historii miłosnej. Ale wtedy Jacob wysyła list. Bardzo dobry, długi list. Napisany ręcznie.

Jeżeli szukacie pełnej ciepła historii, która Was rozbawi, wzruszy i pozostawi odrobinę lepszymi – ta książka jest dla Was.

 Briana właśnie się rozwodzi.. Do tej pory miała pecha z mężczyznami, jako mała dziewczynka została porzucona przez ojca, a teraz okazało się, że jej ukochany mąż, wolał jej przyjaciółkę. Gdy złapała ich in flagranti ostatecznie się sparzyła. Zbliża się jej sprawa rozwodowa, a jej szef informuje, że jej pewny awans stoi pod znakiem zapytania, bo oto przyjął do pracy nowego lekarza. Briana jest wściekła, a dodatkowo stan jej brata bardzo się pogarsza. Potrąca Jacoba, rozbija mu telefon i ich pierwsze spotkanie przebiega fatalnie. Zresztą Jacob też ma zły dzień, pierwszego dnia w nowej pracy stracił siedmiu pacjentów, a zmienił pracę, bo musiał zmienić otoczenie, jego dziewczyna bierze ślub z jego bratem. Cała jego rodzina obchodzi się z nim jak z jajkiem, a Jacob ma fobię społeczną, jest skrajnym introwertykiem i zanim powie zdanie musi je przemyśleć kilka godzin. Czuje, że z Brianą wyszło źle, pisze więc do niej list, na pięknej papeterii, klasyczny, elegancki, czym ją ujmuje. Zaczynają ze sobą rozmawiać, a Briana chce pomóc Jacobowi w problemach z rodziną. Ona leczy się z rozwodu, on z zerwania z dziewczyną, każde z nich uważa że ta druga strona jest zakochana w poprzednim partnerze. Brzmi kiczowato? Możliwe, ale jest napisane tak ciepło, motylkowo, ze nie mogłam się oderwać.

 

Brzmi sztampowo, brzmi kiczowato, bo jest to trochę komedia pomyłek, każda ze stron jest w błędzie, ale brakuje szczerej rozmowy, która mogłaby wszystko rozwiązać. Ta książka, jak to bywa u Abby jest gotowym scenariuszem na ciepły film. Dopiero czytając opis na portalu książkowym zorientowałam się, że jest to drugi tom, którego pierwszym tomem była książka To nie może się udać. Jacob jest tak wspaniałym bohaterem, że nie można się w nim zakochać. Jest idealny, chociaż jego fobia jest defektem. Większy problem ma Briana, która z pozoru jest radosną dziewczyną, ale chowa w sobie szereg traum i obaw. Zakochałam się w tej książce, boję się, że długo nie przeczytam czegoś tak ciepłego i wciągającego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.