Strony

piątek, 4 lipca 2025

"I love you, I hate you" - Elizabeth Davis

 


Byłam sceptycznie nastawiona do Legimi, już rok temu prawie kupiłam i czytnik i abonament, ale wybuchła ta niesławna afera i się wstrzymałam. Jednak w tym roku zobaczyłam, że kupuję za dużo powieści takich czytadeł, na raz i że szkoda trochę pieniędzy i bardzo szkoda miejsca. No i muszę powiedzieć, że to był trafny wybór, bo gdy kończyłam jedną książkę wyguglowałam sobie książki z gatunku od wrogów do kochanków i trafiłam na ten tytuł. Jedno kliknięcie i proszę: miałam na czytniku I love, I hate you. Książkę łyknęłam w popołudnie, jest lekka, zabawna, ale pewnie do niej nie wrócę, chociaż chciałabym ją Wam polecić bardzo.

 


Granica między miłością a nienawiścią bywa naprawdę cienka…

Owen Pohl dorastał w luksusie i ukończył prawo na jednym z prestiżowych uniwersytetów, zanim założył swoją własną firmę. Victoria Clemenceaux przeprowadzała się z jednego obskurnego mieszkania do drugiego, zbierając grosz do grosza, by ukończyć prawo na Uniwersytecie w Minnesocie.

Ona pracuje dla korporacji i wspina się po szczeblach kariery.

On zajmuje się walką o prawa tych, którzy zostali skrzywdzeni przez wielkie firmy.
Victoria nienawidzi wszystkiego, co ma związek z Owenem Pohlem. Jego rudych włosów i bezczelnego uśmiechu. Jest zbyt niedbały, zbyt spokojny, zbyt nonszalancki i zbyt rozczochrany jak na adwokata.

Owen nie znosi wszystkiego, co wiąże się z Victorią Clemenceaux. Uważa, że jest zbyt chłodna, zbyt profesjonalna i niedostępna.

Jednak żadne z nich nie potrafi się oprzeć pożądaniu, gdy pewnego wieczoru spotykają się przypadkiem w barze. To spotkanie kończy się namiętną przygodą, która miała być tylko na jedną noc. Ale czy na pewno?

Nora i Luke są internetowymi przyjaciółmi. Prowadzą długie intymne rozmowy na Twitterze, świetnie się rozumieją i potrafią się wspierać w trudnych momentach, jednak żadne z nich nie zna prawdziwej tożsamości tego drugiego. Żadne z nich nie wie, że Luke to tak naprawdę Owen, a Nora to pseudonim Victorii.

Czy kiedy prawda wyjdzie na jaw, bohaterom uda się wyjaśnić nieporozumienia? Czy będą mieli odwagę pokazać tej drugiej osobie swoje prawdziwe ja? Czy przyjaźń Nory i Luke’a oraz pożądanie między Owenem a Victorią będą składnikami, z których może powstać prawdziwe uczucie?

„I love you, I hate you” ma w sobie wszystko, za co kochamy komedie romantyczne: błyskotliwy humor, niezwykłą chemię między bohaterami oraz niebanalną, wciągającą historię.



Victoria ma tylko matkę, gdy była dziewczynką było im ciężko, dlatego dziewczyna tak się zaparła, aby odnieść sukces i dobrze zarabiać. Osiągnęła sukces. Jest prawniczką w korporacji i chociaż sprawy, którymi się zajmuje są w sprzeczności z jej przekonaniami, to daje jej bezpieczeństwo finansowe. Jest zimna, zamknięta, zrzuca maskę, gdy jako Nora pisze na TT. Tam ma grupę przyjaciółek i korespondencyjnego przyjaciela Luka. A w realnym życiu ściera się przy sprawie z Owenem, jej przeciwieństwem, wychowanym w bogactwie. Ścierają się przy sprawie, ale prywatnie zaczynają się zbliżać. Pojawia się przyjaźń mimo wszystko, mimo podziałami. Jednak do pierwszego kryzysu dochodzi, gdy z powodu prywatnej rozmowy z Owenem Victoria przegrywa mediacje, dla niej to bardzo wiele. Jednak apogeum mamy, gdy Owen orientuje się, że Nora z którą pisze jako Luke to Victoria i nie przyznaje się do tego.  W książce mamy dwa światy, problemy które zamiatamy pod dywan, ale wychodzą na wierzch. Taka komedia romantyczna w książkowej wersji, a takie motywy bardzo lubię, bo te emocje są naprawdę namacalne.

 

Ależ to jest lekka i przyjemna książka. Motylkowa. Bardzo polubiłam bohaterów, w równym stopniu Owena i Victorię. Podoba mi się jak autorka konstruuje akcję. My wiemy od samego początku kim jest Luke, kim jest Nora i wiemy, że to wyjdzie na jaw, zakładamy że będą z tego problemy, ale nie odbiera to w niczym frajdy z lektury. Po prostu obserwowanie rodzącej się relacji Victorii i Owena. Jak pomimo swoich powierzchownych osądów zbliżają się do siebie i jak lubią swoje towarzystwo, chociaż do samego końca będą oceniać się surowo. Ona będzie gardziła nim za pieniądze i oderwanie od rzeczywistości, a jego wkurza to jak jest zimna i skryta. W tej książce jest wszystko co lubię w tym motywie hate-love, są duże emocje i dramat. Zawsze najbardziej lubię te fragmenty po dramacie i tutaj jest to super rozwiązane. Naprawdę bardzo, bardzo polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.