Strony

piątek, 15 sierpnia 2025

"Między końcem a początkiem" - Jojo Moyes [ ciężki początek, ale wciągnęło fest]

 


Ostatnio mam bardzo chropowatą relację z Jojo Moyes. Kiedyś bardzo przypadła mi do gustu, ale później kilka książek mnie zawiodło, a ja nadal kupuję je z uporem maniaka, tyle że później leżą i czekają. Ta książka Moyes liczyła się do jakiegoś wyzwania na good reads, ale jak zaczęłam ją czytać, byłam przekonana, że to będzie ostatnia książka autorki jaką kupiłam, bo czytało mi się ją siermiężnie. Praktycznie czytałam ją prawie tydzień, ale widzę teraz, że to była moja wina, bo jak tylko zaczęłam czytać ją na przerwach w pracy i skupiałam całą swoją uwagę na lekturze, to wtedy zaczęłam się wciągać w akcję.

 




Najnowsza powieść Jojo Moyes, autorki „Zanim się pojawiłeś”
WARTO DAĆ DRUGĄ SZANSĘ MIŁOŚCI, ALE NAJWAŻNIEJSZE, ŻEBY DAĆ JĄ SAMEJ SOBIE.
Lila, autorka bestsellerowego poradnika o związkach, sądziła, że już dawno dostała od życia swój wymarzony happy end. I dokładnie wtedy mąż porzucił ją dla innej kobiety.
Po tym ciosie Lila nie potrafi stanąć na nogi. Jej córki akurat wkraczają w okres buntu, wspólny dom się rozpada, a wydawca naciska na oddanie tekstu nowej książki. Ale jak Lila ma pisać o szczęśliwej miłości, skoro codziennie zasypia samotnie?
Kiedy w jej życiu pojawiają się niespodziewanie dwaj mężczyźni, okazuje się, że uczucia z wiekiem wcale nie stają się prostsze.
Najwyższa pora, by pozorny koniec świata zamienić w początek nowego życia.

Lila przechodzi trudny okres w życiu. Niedawno skończyła czterdzieści lat, straciła matkę, odszedł od niej mąż, który dodatkowo już spodziewa się dziecka a jego obecna partnerka codziennie chodzi po syna, do tej samej szkoły do której przychodzi po młodszą córkę Lila. Do domu, który jest ponad jej finanse wprowadza się znienacka mąż zmarłej matki, pojawia się tam także ojciec Lili, który nie utrzymywał z nią kontaktu od lat, starsza córka przechodzi nastoletni bunt, a Lila zmaga się z kryzysem pisarskim, a powinna wziąć się za pisanie, bo naprawdę potrzebuje pieniędzy. Teoretycznie to po prostu kolejna powieść o kobiecie w średnim wieku, która ma już naprawdę dosyć kryzysów, pragnie spokoju i chce znów czuć się kobietą. Lily jest jednak inna niż typowe bohaterki, możemy się z nią utożsamiać, boryka się z codziennością, to jest takie normalne, zatkana toaleta, problemy finansowe, konflikty w domu, ale na horyzoncie pojawia się tajemniczy i olśniewający mężczyzna, ale to nei jest proste, wrócić do gry romansowej po dwóch dekadach. Tajemniczy nieznajomy wysyła sprzeczne sygnały, ale Lily jest pod jego urokiem, ale w okolicy zaczyna się kręcić młodszy o niej, bardziej swojski ogrodnik, który przy nieznajomym jest zwykłym wróblem. W końcu Lily ma materiał do książki, ale zanim tak naprawdę zrozumie co dzieje się w jej życiu, zanim upora się z emocjami, przejdzie długo drogę, popełni mnóstwo błędów i zrani innych ludzi. Naprawdę nie jest idealna i chyba dlatego tak ją polubiłam i tak jej kibicowałam.

Ta książka jest w stylu powieści Moyes Razem będzie lepiej i ma w sobie tę lekkość, motylki i świetny otulający styl angielskiego przedmieścia. Bohaterowie nie przeżywają wydumanych dylematów, przeżywają autentyczne problemy, borykają się ze stratą i co tu dużo mówić, z własną głupotą, popędliwością, mają problem by przyznać się do błędu i przeprosić. Na początku lektury nie byłam skupiona, byłam zbyt uprzedzona, ale w końcu dałam się wciągnąć i zaangażować w problemy bohaterów. Taką Jojo Moyes lubię, mogę powiedzieć, że ogrzała moje serduszko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.