Strony

środa, 22 października 2025

"Niepokój przychodzi o zmierzchu" - Marieke Lucas Rijneveld [ październikowy trup z półki]

 


Mój październikowy trup z półki to książka, która, znowu była swego czasu książką bardzo głośną, obecną wszędzie. A u mnie Niepokój przychodzi o zmierzchu już porósł grubą warstwą kurzu. Teraz mi się wylosowała ta książka i byłam bardzo ciekawa. Zaczęłam czytać i ta książka kojarzy mi się ze skandynawskim klimatem. Na pewno nie jest to książka łatwa, miła i przyjemna.

 


Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu.

Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej.

Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020.

Mała wioska na holenderskiej prowincji. Tuż przed świętami rodzina skromnych i pobożnych rolników doświadcza wielkiej tragedii - w wypadku ginie najstarszy syn Matthies. Niedługo potem kolejne nieszczęścia nawiedzają farmę, której życie zaczyna przypominać koszmarną wizję z obrazów Boscha. To kara za grzechy? Tak sądzą rodzice. Zatracając się w bólu i poczuciu winy, zaniedbują trójkę dorastających dzieci, które niewiele rozumieją i są przerażone atmosferą panującą w domu. Co to znaczy, że Matthies umarł? Czy ojciec odejdzie? Co stanie się z mamą? Jas, Obbe i Hanna na swój sposób radzą sobie z niepokojem. Gromadząc niepotrzebne przedmioty, składając ofiary, zadając ból sobie i innym, łamiąc seksualne tabu, dają się wciągnąć w wir coraz bardziej zatrważających obsesji i fantazji. Na ziemi niczyjej, gdzieś między dzieciństwem a dorosłością, kończy się niewinność.

Czym jest rodzina? Jaki sens ma wiara? W tej powieści o braku miłości i osamotnieniu, ujmującej wrażliwością i surowym, wręcz brutalnym pięknem języka, Marieke Lucas Rijneveld stawia pytania, które podważają nasze najświętsze przekonania.


Książka opowiadana jest z perspektywy dziesięcioletniej dziewczynki. Mieszka ona z trójką rodzeństwa, na farmie w Holandii. Cała rodzina żyje z hodowli krów. Pewnego dnia jej najstarszy brat idzie pojeździć na łyżwach. Dziewczynka też chce iść, ale nie dostaje zgody, a ona marzy o ściganiu się na łyżwach. Życie rodziny zmienia się, gdy chłopiec nie wraca, załamał się pod nim lód, a on utonął. To wydarzenie zmienia dynamikę rodziny. Matka przestaje jeść, a dzieci pierwszy raz stykają się ze śmiercią. Jest mnóstwo opisów rodem z Zoli, naturalizm pełną parę, którego się nie spodziewałam. Dziewczynka przestaje zdejmować kurtkę, zostawiona sama sobie martwi się o rodziców, robi sobie krzywdę. Doświadcza ostracyzmu w szkole. Trójka dzieci doświadcza strachu, buntu, farma wydaje się być wystawiona na egipskie plagi. Dzieciaki łamią seksualne tabu. To jest bardzo mroczna i bolesna książka.

 

Nie spodziewałam się takiej treści. Ten niepokój tytułowy jest szalenie adekwatny. Na pewno z tej książki zapamiętam naturalizm opisów; są bardzo plastyczne i sprawiają, że opisywane obrazy stają nam przed oczami. Bolesna jest ta lektura, z jednej strony mamy klimat farmy i kompletnej społeczności rodzinnej kojarzył mi się z Dziećmi z Bullerbyn, ale w takiej mrocznej wersji, rodem z Lotu nad kukułczym gniazdem. Bałabym się komukolwiek tę książkę komukolwiek polecić. Cieszę się, że ta lektura jest za mną, to naprawdę był duży i trudny kaliber.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.