Strony

sobota, 25 lipca 2009

"Niegrzeczni bogowie" -Marie Phillips


Współczesny Londyn, stary dom, w którym mieszkają wszyscy bogowie Olimpu. Do Londynu przybyli w 1665 roku. Ich moc jest coraz słabsza, ale odgrywają ważną rolę - Apollo zajmuje się słońcem, Artemida księżycem i zwierzętami, Ares kieruje wojnami i zbrojnymi konfliktami na całym świecie, Afrodyta wypełnia swoje obowiązki oraz pracuje w seks telefonie, Eros udziela się w miejscowym kościele, Zeus wciąż leży w łóżku i gapi się w telewizor. Wszyscy są znudzeni życiem, co powoduje częste konflikty. W ramach jednej z "boskich" wzajemnych złośliwości wydarzy się coś, co wprowadzi wielki zamęt i w życie bogów, i w życie osób postronnych, a z czym nawet bogowie z trudem sobie poradzą...


Bogowie nie żyją na Olimpie. Teraz mieszkają w Londynie. Przynajmniej najważniejsi z nich. Podupadli bardzo, próżno doszukiwać się w nich wszechmocnych, posągowo pięknych szczęśliwych postaci. Teraz jak każdy zmagają się z problemami codzienności. I z sobą nawzajem. Bo rodzina bogów to chodzące problemy, nawet bez wielkiej pomocy Aresa, a zwłaszcza, gdy Eros zamiesza swoimi strzałami. I wplątują się w to śmiertelnicy.
Pełna humoru opowieść o greckich bogach walczących ze współczesnością, powtórka z mitów. I świetna zabawa. A czyta się błyskawicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.