Strony

piątek, 25 grudnia 2009

"Franciszek Józef" - John van der Kiste


"Epoka, która mogła być największą w dziejach Habsburgów, zakończyła się klęską, bankructwem, przelaną krwią i wylanymi łzami. Jednak jest tu i miejsce na ludzkie współczucie dla losu człowieka, który obejmując tron jako młodzieniec, młodość swą szybko utracił: był świadkiem gwałtownej śmierci swego brata, żony, syna i bratanka, postradał najbogatsze prowincje swego cesarstwa, a długie i burzliwe panowanie kończył z przeczuciem katastrofy nadciągającej nad jego ród i włości - katastrofy większej niż wszystko, czego w życiu doświadczył".

To słowa londyńskiego "Timesa" z 22 listopada 1916 roku. Dzień wcześniej zmarł Franciszek Józef Habsburg, cesarz Austrii, król Węgier, Czech, Dalmacji, Chorwacji, Słowenii, Galicji i Lodomerii, Illyrii, Lombardo-Wenecji, książę Lotaryngii, Salzburga, Styrii, Karyntii, Krainy i Bukowiny, wielki książę Siedmiogrodu, margrabia Moraw, książę Górnego i Dolnego Śląska, Oświęcimia, Zatoru, Cieszyna, Modeny, Parmy, etc., etc., najdłużej panujący monarcha nowożytnej Europy.

Wstąpił na tron w 1848 roku, mając 18 lat. W ciągu 68 lat swego panowania widział jak zmieniały się epoki i systemy władzy, powstały nowe państwa i upadły stare potęgi. A wreszcie stał się świadkiem zmierzchu cesarstwa Habsburgów.

Dramaty na miarę greckiej tragedii naznaczyły również osobiste losy cesarza i jego rodziny.

Brat Franciszka Józefa, Maksymilian, ogłoszony w 1864 roku cesarzem Meksyku, panował w kraju rozrywanym wojną domową i trzy lata później został rozstrzelany przez pluton egzekucyjny. Żona, cesarzowa Elżbieta, zginęła w roku 1898 w Genewie zasztyletowana przez włoskiego anarchistę. Gwałtowna śmierć spotkała też dwóch następców cesarza - jego jedyny syn Rudolf zabiwszy swą kochankę, popełnił samobójstwo w zameczku myśliwskim Mayerling, a zamach na bratanka, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, w Sarajewie doprowadził do wybuchu wojny światowej.

Ta książka odsłania osobiste życie Franciszka Józefa i licznej rodziny Habsburgów. Na tle burzliwych wydarzeń XIX-wiecznej Europy maluje bardzo ludzki portret człowieka, który w pamięci potomnych zapisał się jako ostatni cesarz Austro-Węgier i symbol sześćsetletniej monarchii, która wraz z jego śmiercią odeszła na zawsze.

[Amber, 2006]



Nie ukrywam głębokiej fascynacji tym człowiekiem, nie ukrywam również, że jest mi niewyobrażalnie żal człowieka, któremu nie zostało oszczędzone, może jeżeli nie nic to przynajmniej prawie nic, tyle, ze nie był zmuszony do abdykacji i pochowania dzieła swego życia, umierając mógł tylko przeczuwać, przewidywać koniec… Po przeczytaniu biografii pióra polskiego autora, oraz później biografii żony FJ zapałałam ostatnio chęcią posiadania tej biografii, no i przyszły Święta i jakoś magicznie książka wpadła mi w ręce…. Połknąwszy ją, miałam łzy w oczach czytając o tym jak ciężkie miał życie człowiek od którego zależały losy Europy środkowej. Książka tak jak i biografia Piotra Wielkiego to pozycja dla historyków-pasjonatów, bo mimo iż kładzie nacisk na prywatne życie ostatniego Cesarza-Tradycjonalisty to jednak jest to wybitnie książka historyczna i nie każdy znajdzie w niej cos dla siebie…. Bardzo ciekawie przedstawiono małżeństwo Cesarza, podczas gdy czytałam tak wiele o nieudanym małżeństwie o obojętności Cesarzowej tutaj mimo iż ją zganiono i powieszono na niej wiele psów ukazana o ją także jako kobietę, która kochała swego męża aczkolwiek pod sufitem równo nie miała i gdyby Franciszek nie ożenił się z nią wszystko mogło wyglądać inaczej. Z żalem odkładam na półkę tą książkę…. Czytało mi się ją bardzo dobrze….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.