W tej fascynującej biografii, opierającej się na niedawno ujawnionych archiwaliach, pasja i naukowa dociekliwość, triumf i sukces przeplatają się z odrzuceniem, hipokryzją i dyskryminacją, której Maria Skłodowska–Curie doświadczała zarówno jako kobieta, naukowiec, jak i imigrantka z Polski. Książka nie tylko opisuje zdumiewającą karierę naukową polskiej noblistki, lecz także jest wnikliwym portretem psychologicznym. Ukazuje kobietę próbującą pogodzić swe pasje i pracę z obowiązkami rodzinnymi. Nękana przez nawroty głębokiej depresji, skrywająca swe uczucia i chłodna z pozoru nawet wobec córek, nie zawsze była w stanie sprostać codzienności. Czytelnik poznaje także Marię jako ukochaną żonę, przyjaciółkę i współpracowniczkę Piotra Curie, a po jego śmierci ofiarę skandalu obyczajowego wywołanego romansem z Paulem Langevinem.
[Wydawnictwo Dolnośląskie, 2006]
Smarkulą będąc przeczytałam bigrafię Marii Curie autorstwa jej córki Ewy, zafascynowała mnie początkowo ta książka, sprawiła, że wyłam jak dziecko, ale wraz z upływem lat, nabieraniem doświadczenia dostrzegłam, że jako biografia jest szalenie stronnicza, rażąco nieobiektywna, nie miałam jednak środków ani okazji aby nabyć inną bardziej wiarygodną książkę, az w ostatni weekend zlożyłam zamówienie na obiecującą wiele biografię noblistki... przeczytana w niecały dzień interesująca, ale w gruncie rzeczy niespełniającą oczekiwań lekturą. Owszem wspomniano tutaj o romansie Marii co jej córka pominęła.
Książka miała traktować o wewnętrznym świecie Marii Curie i dałam się zwieść tytułowi, znajdziemy w niej wiecej informacj z podręcznika do fizyki niż z wewnętrznego życia fizyczki. Właśnie dla mnie humanisty miejscami książka była zabójcza w terminy, procesy, ja zdaję sobię sprawę, że pisząc o pracy nad odkryciami życia nie sposób pominąć pewnych faktów z fizyki czy chemi, ale opisy praw fizycznych, urządzeń dokladnych procesów to chyba zbędne. Więcej w książce jest informacji dotyczących rozwijającej się wtedy nauki o promieniotwórczości niż prywatnym zyciu Marii.
Jak rzekłam książkę czyta sie błyskawicznie i z zainteresowaniem, ale spodziewałam się czegoś innego.
Ja się jednak skuszę - nie wiem wprawdzie kiedy, ale wpisuję na listę do przeczytania w tym roku:-)
OdpowiedzUsuń