Strony

wtorek, 9 lutego 2010

"Karuzela uczuć" - Jodi Picoult


Harte'owie i Goldowie, mieszkający niedaleko siebie w zamożnym miasteczku w New Hampshire, to dwie zaprzyjaźnione rodziny; ich dzieci, Chris Harte i Emily Gold, przyszły na świat w odstępie zaledwie kilku tygodni. Nierozłączni od małego, Chris i Emily w szkole średniej przeszli niepostrzeżenie, zgodnie z oczekiwaniami rodziców i ku ich radości, od fazy spokojnej przyjaźni do żywiołowego uczucia miłości. Jednak Emily broni się przed tym uczuciem, uważając je za kazirodcze, i kiedy dowiaduje się, że jest w ciąży, widzi dla siebie tylko jedno wyjście: samobójstwo. Chris jest przy niej w ostatniej chwili i w rezultacie zostaje oskarżony o zabójstwo.

Picoult prowadzi nas przez kolejne etapy koszmaru, pokazuje borykanie się poszczególnych bohaterów z żałobą i poczuciem winy, tworząc wciągający, drapieżny i oczyszczający dramat.

[Libros, 2000]

To norma u Picolut że traktuje nas trudnym tematem, który tak naprawdę wyjaśni się na ostatnich stronach, wyjaśni się pojęcie względne bo jednak dalej będzie wiele wątpliwości. Ja miałam wątpliwości nie ukrywam, że oczekiwałam innego zakończenia. Chociaż tego po części można było się spodziewać, kiedy się czyta kolejną już książkę tej autorki można się dopatrzeć schematu. Nieoczekiwane zakończenie nie jest już takie nieoczekiwane. Lubię być zaskakiwana, ale jeżeli nawet o zakończenie jest po części przewidywalne, chociaż tak naprawdę nie jest… mogło być i tak i tak. To i tak ważniejszy jest poruszany temat, problem relacji między rodzicami a dziećmi, różności zachowań ludzi wobec tragedii w najbliższym otoczeniu. Przyjaźni. Dlatego także tą książkę mogę polecić z najczystszym sercem. Naprawdę czeka w trakcie czytania karuzela uczuć.
Chociaż i tak ciężko jest ocenić Emily, Mama po przeczytaniu stwierdziła, że to jej robota, ja jestem nieco innego zdania, była perfekcjonistką chciała spełnić wszystkie pokładane w niej nadzieje i do tego doszedł związek z Chrisem, dla niej po części kazirodczy, on był dla niej jak brat a czuła presję aby kochać go także jako kobieta, trauma z dzieciństwa spotęgowała problemy z jej strony, przy czym umiała to wszystko tak chować, że nikt nawet on się nie zorientował aż było za późno.

3 komentarze:

  1. bardzo mi się podobała choć niektórzy twierdzą że temat przekombinowany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami mam wrażenie, że tylko ja jeszcze nie czytałam nic Jodi Picoult :P

    OdpowiedzUsuń
  3. ee chyba nie wszyscy czytają a niektórym ten rodzaj literatury najzwyczajniej nie odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.