Strony
środa, 27 czerwca 2012
półfinał
39 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
a można być interesownie szczęsliwym? S.
OdpowiedzUsuńJasne że tak, gdybym postawiła na wygraną Hiszpanii, albo czeprała z tego inną korzyść, to moje szczęście miałoby dodatkowy podtekst.
UsuńA tek jest w pełni bezinteresowne :)
takie szczęście nie ma nic wspólnego za sportem ,)
UsuńS.
dlaczego? Ktoś sie cieszy bo wygrał, dzięki piłce na ten przykład
Usuńzarabianie na piłce to już hazard, albo biznes i tam albo jesteś w tym dobry lub nie i zaerabiasz lub nie....A szczęscie ze sportowej wygranej jest bezcenna i nie przeliczalna na złotówki lub ojro ,)
UsuńS.
Można kochać piłkę i być dobrym w obstawianiu, niestety mam takiego pecha, że jak obstawiam jakąś drużynę to ona przegrywa. Dlatego gdy bardzo, bardzo chcę aby Real wygrał obstawiam na przeciwnika :D Działa bez pudła.
Usuńja temu nie przeczę....mówiliśmy o szczęściu ,)
UsuńA na drużyny które kocham nie obstawiam...Nie łączy się miłości z biznesem. Chyba, że chcemy wydać na klub
cieszę się, że się cieszysz :)
OdpowiedzUsuńmnie akurat szał euro omija, nie jestem fanką piłki :)
ale rozumiem zamiłowanie innych :)
pozdrawiam!
Dzięki :) wsparcie jest w tym wypadku rzadką a cenną postawą
UsuńWiedziałam, że Hiszpania wygra półfinały.. ;)
OdpowiedzUsuńja silnie wierzyłam :D
UsuńWstyd się przyznać, ale nie dotrwałam do końca, zasypiałam z nadzieją, że Hiszpanom się powiedzie. Wstaje, pierwsze moje słowa dzisiaj w domu to: Kto wygrał???? No i już wszystko wiem. Moja, kibicująca Portugalii, rodzina skrzywiła się z niesmakiem i wszystko jasne. Hiszpania w finale :))
OdpowiedzUsuńLedwo żyłam bo przeziębienie mnie trzepało, ale nie mogłam usnąć w niepewności
UsuńCR7 nie pomógł Portugalii.Wygrali lepsi.:)
OdpowiedzUsuńgra to była dosyć wyrównana w dogrywce Hiszpanie się obudzili...
UsuńTeż się ucieszyłam, że wygrała Hiszpania :)
OdpowiedzUsuńDziś jestem za Niemcami, a całe Euro wygra Hiszpania :D
Za Niemcami nie będę nigdy
UsuńBardzo bym chciała, żeby całe Euro wygrała Hiszpania, ale chyba bardziej realną opcją są Niemcy. Tak czy inaczej trzymam kciuki za czerwono-żółtych :)
OdpowiedzUsuńWszystko wskazuje że będzie powtórka Euro ostatniego, mówię o finale. Byłabym szczęśliwa gdyby była to powtórka po całości :D
UsuńMina Ronaldo: bezcenna :)
OdpowiedzUsuńno ale szkoda go, przegranych zawsze mi szkoda.
UsuńJa po meczu aż się popłakałam ze szczęścia! Podczas rzutów karnych karnych tak mocno zaciskałam kciuki,że aż sobie powbijałam paznokcie w ręce! Jestem taka podekscytowana! Mam przeogromną nadzieje,że w niedziele Hiszpania wygra! :) Jednak trochę się obawiam, bo we wszystkich gazetach się rozpisują,że teraz Niemcy są w formie i ,że to oni są faworytami, a z kolei gra Hiszpanów już nudzi widzów. Mnie tam osobiście ich gra nigdy się nie znudzi. Mogłabym patrzeć na nich godzinami.
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, jedna z Twoich notek tak mnie zainspirowała, gdy pisałaś o książce o Casillasie,że sama postanowiłam ją sobie kupić :) Jest niesamowita. Co prawda jest w niej mnóstwo technicznych szczegółów, które nie bardzo chciało mi się czytać, ale te wszystkie wspaniałe fotografie i sama historia Ikera jest fascynująca. Wypowiedzi o nim, między innymi kiedy pisze Xabi - no są super!:)
Pozdrawiam serdecznie! Będe tu zaglądać :P
Płacz po pełnym emocji meczu to piękne zjawisko :)
UsuńCieszę się że udalo mi się Cię zainspirować do kupna tej biografii, skoro podobały Ci się wypowiedzi innych o Ikerze polecam jeszcze ksiażkę o La Roja. Genialna!!
Moje zainteresowanie mistrzostwami od początku ograniczało się tylko do Francji i wraz z odpadnięciem tej drużyny całkowicie straciłam zainteresowanie. ;)
OdpowiedzUsuńAle Euro mimo wszystko ogląda się ciekawie... nawet jak ukochana drużyna odpada... aczkolwiek już inaczej.
UsuńJa też krzyczałam jak głupia, chyba wszystkich sąsiadów pobudziłam podczas karnych :) Od początku wierzyłam, że Hiszpania obroni tytuł i cały czas wierzę, niezależnie od rywala w finale :)
OdpowiedzUsuńWiara ważna rzecz!! Mieszkam w bloku wiec sąsiadami się nie przejmuję :)
UsuńEch, ja tam przecierałam oczy ze zdumienia. Podobała mi się Portugalia. Nawet bardzo. I starając się zagłuszyć wyrzuty sumienia (z powodu Ikera i El Ninio) kibicowałam drużynie CR7.
OdpowiedzUsuńA zaraz Niemców też nie będzie (miejmy nadzieję). Włosi 2-0 prowadzą. Yeah!
i jest pełnia szczęścia :)
UsuńJest.
UsuńWreszcie nie ma Niemców w finale. Ludzie, ja już się jutra nie mogę doczekać.
Haha, Italia też, zgodnie z moimi prognozami i na przekór wszystkim, którzy upierali się przy Niemcach ;) Czyli zdaje się, że stajemy po dwóch stronach barykady ;)
OdpowiedzUsuńprzyzwyczajona jestem, że na gruncie piłkarskim ciągle komuś muszę wypowiadać wojnę :D
UsuńE tam, zaraz wojna... ja po prostu kocham wszystko, co włoskie i tyle ;)
Usuńw futbolu trzeba mieć wroga...trzeba z nim walczyć i pokonać.
UsuńPodobno niektórzy twierdzą, że piłka nożna to sprawa życia i śmierci, ale tak naprawdę to o coś o wiele poważniejszego :)
UsuńKwestia wojny, wrogości to sprawa względna, mam w swoim najbliższym otoczeniu wielu fanów, wrogich drużyn, mozemy się poprzekomarzać, podyskutować, ale nie stosujemy przemocy ;P
Ale nie na boisku, gdzie gra idzie o punkty, itp. Żeby wygrywać trzeba mieć szacunek do rywala przed meczem i zostawić go w szatni...
UsuńWłosi są w tym bezbłędni...a robią to z miną niewiniątek Forza Italia.
Sebastian
No jasne, że tak... Moja Mama twierdzi że Ona nie rozumie jak można grać razem w jednym klubie, być kolegami a w meczach reprezentacyjnych, grać przeciwko i faulować. Ale ta niewiasta nie ma wyczucia :P
Usuń...często to co najprostsze bywa mocno skomplikowane ,)
UsuńDziś zapewnie nie będzie wielkiego meczu walki, będą "szachy". Kazda z drużyn wie na co stać rywala i nikt nie będzie potrafił narzucić swego stylu...Niezwykle ciekawie zapowiada się walka o środek boiska...Pirlo-De Rossi-Montolivo przeciwko Xavi-Iniesta-Busquets...
Sebastian
Mam nadzieję na piękne widowisko, chociaż taką samą nadzieję miałam przed finałem ostatniego Mundialu, z Holandią miało być tak pięknie, a jednak nie było...
Usuń