Strony

sobota, 14 lipca 2012

"Córka Magdy" - Catrin Collier

Wojna, prawdziwa miłość i sekret z przeszłości... Tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej Magda Janek przybywa niemal bez środków do życia do walijskiego miasteczka Pontypridd, mając nadzieję na lepszą przyszłość dla siebie i swojej córki, Heleny. Wojna przekreśliła wszystkie jej zamierzenia, pragnie więc za wszelką cenę, by Helena osiągnęła to, o czym marzyła kiedyś ona sama. Pontypridd lat sześćdziesiątych jest miejscem dużych możliwości. Przed atrakcyjną, pewną siebie córką Magdy otwierają się szanse, o których jej matce nawet się nie śniło. Ma dwadzieścia jeden lat i szykuje się właśnie do ślubu z przystojnym Nedem, gdy dochodzi do największej tragedii w jej szczęśliwym dotąd życiu. Niespodziewanie odkrywa mroczną tajemnicę – sekret tak szokujący, że jej matka zdecydowała się zabrać go ze sobą do grobu…

 Jakieś dwa lata temu czytałam książkę tej autorki: „Ostatnie lato”, byłam zachwycona, pamiętam zdziwienie mojej współlokatorki, gdy obudziła się około drugiej a ja byłam zaczytana po uszy. Po prostu na Wszystkich Świętych pojechałam do domu i przywiozłam sobie książkę – wciągacza. Pisałam wtedy jeszcze bardziej beznadziejne recenzje niż dziś, więc czuję że powinnam zrecenzować tą książkę jeszcze raz.


Zapomniałam o tej autorce, i nie skojarzyłam autorki „Ostatniego lata” z „Córką Magdy” chociaż na LC dodałam „Córkę” do pozycji które chcę przeczytać, aż nabyłam „Głos serca” – Picoult a tam była zakładka reklamująca nową powieść autorki „Ostatniego lata” i!!! „Córki Magdy’ to przesunęło książkę na  szczyt listy priorytetów i dojrzałam do decyzji o nabyciu. Chociaż abym ją mogła przeczytać książka musiała swoje przeleżeć i przeżyć harce mojego kota i o! zgrozo wylanie kawy przez tegoż(za karę Mela nie dostała deseru).

Po tym przydługim wstępie czas na opis książki.
Akcja zaczyna się w Walii w latach sześćdziesiątych, Helena przygotowuje się do ślubu z Nedem. Helena jest Polką z pochodzenia, jej matka Magda, straciła ukochanego męża w czasie masakry rodzinnej wsi podczas wojny, została wywieziona do Niemiec na roboty, po zakończeniu wojny z obozu wysiedleńców trafiła do Walii, obawiając się komunistów nigdy nie wróciła do Polski. Kiedy Magda umiera, Helena postanawia pochować jej prochy w rodzinnej wsi, przy ukochanym mężu, podróż za żelazną kurtynę nie wydaje się być miłą wycieczką, ale dziewczyna uważa to za swój obowiązek, pokonuje obiekcje najbliższych i rusza w pełną zagrożeń podróż, ale sama droga to nic w porównaniu z tym co zastanie na miejscu.

 Nie mam zamiaru krytykować fabuły, bo ta jest faktycznie interesująca, chociaż wydaje mi się że ciekawiej tą samą problematykę poruszyła w swojej powieści „Matka wszystkich lalek” Monika Szwaja. Dla obcokrajowca, który nie zna Naszej historii, realiów, będzie to na pewno wciągająca, poruszająca i intrygująca historia.

Dla Polaka będzie irytująca. Nieznajomość realiów jest tak drażniąca, że nie uważam, że sprawę załatwia przypis tłumacza iż wszystkie błędy, nieścisłości wynikają z nieznajomości realiów. W moim odczuciu pisanie to praca, do każdej pracy trzeba się przygotować, zadać sobie trud sprawdzenia faktycznego staniu, chyba że piszemy powieść fantastyczną, o! ta książką może spokojnie pretendować do miana fantastyki. Będzie Wam ciężko odnaleźć Polskę jaką znacie z opowieści krewnych, czy starsi – Polskę w której żyli.
Znam realia bo Zamojszczyzna nie jest tak oddalona od miejsca w którym żyję obecnie i w którym żyli moi Rodzicie, będący tylko nieco młodsi od Heleny, jako historyk z pasji lubiłam słuchać opowieści o czasach „dawnych” i nagle w tej książce usłyszałam jakieś dziwne, nowe rzeczy które kazały mi się zastanowić czy autorka pisze o moim kraju.

Teoretycznie powinnam się przyzwyczaić, że Polska w oczach Zachodu jest krajem zacofanym, nietolerancyjnym, w kraju w którym króluje ślepa przemoc i nienawiść, w którym tylko się chleje na umór a ludzie są ciemni jak tabaka w rogu.
Powinnam! Ale się nie przyzwyczaję. Moim zdaniem to skandal, że ktoś pisze bzdurną książkę, niemającą nic wspólnego z sytuacją rzeczywistą, no może nic wspólnego, to za ostre stwierdzenie, książka nie jest kłamstwem od pierwszej do ostatniej kropki. Co to, to nie! I kreuje taki a nie inny obraz kraju, Obraz który idzie w eter. Obraz którego nikt nie zweryfikuje, tylko przyjmie za prawdziwy.
A My Polacy czytamy i gryziemy zęby.

Chociaż można to potraktować jako niezłą komedię… zamknięte na kłódkę kościoły, księża bez świeceń udzielający sakramentów, stare i dobrze znane przysłowia o których pierwszy raz słyszę. Przedwojenna wieś i chłopstwo bardziej przypominające klasę średnią, gospodarującą na włościach, popijającym kawę porankami w swoich dworkach i jeżdżący na zakupy do Krakowa i inszych większych miast.
To tylko kilka perełek, naprawdę, tylko kilka…

Chyba naprawdę pisać, każdy może.

Dlatego mam problem z oceną, czy oceniać pomysł czy sposób wykonania...

Pomysł był bardzo dobry, wykonanie fatalne.

15 komentarzy:

  1. Ooo, szkoda, że tak krytykujesz podstawowe braki w znajomości realiów, bo tematyka - historyczna - jest mi jak najbardziej bliska i już ostrzyłam zęby na tą książkę. No, ale trudno się mówi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiek, nie wiem, czy będzie Iker :(
    Niezła była ta książka, ale ja niestety nie recenzuję każdej, bo nie o każdej potrafię coś powiedzieć. No bo co o Ikerze mogę... udało się chłopakowi, jestem w ogromnym szoku :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie do końca ciągnie mnie do lektury tej książki, a skoro tak, to raczej pass
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno czytałam książkę, w której nie było wcale realiów PRL i zgrzytałam na to zębami, ale takie kwiatki jak przytaczasz to koszmar po prostu. Na pewno nie przeczytam tej książki, bo chyba padłabym z tej irytacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ochote na tą książke, ale już mi chyba przeszlo

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Ostatnie lato" - rewelacja. Szkoda, że w tej książce jest tyle błędów merytorycznych, to może szalenie wkurzać podczas czytania. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :) Mam takie nietypowe pytanie. A mianowicie, skąd masz ten kubek z Ikerem? Zamówiłaś go z internetu? Bo widzisz też na taki poluję i tak się zastanawiam jak mogłabym takowy pozyskać. Będe wdzięczna za odpowiedź.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostałam w prezencie. Kilka lat temu, wiec jest już "sprany" ale na allegro na aukcjach można zamówić "magiczny" kubek z dowolnie wybranym zdjęciem :)

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedź :)
      A ja zaprojektowałam sobie kubek z Ikerem na fotouslugi.pl :)

      Usuń
  8. Choć recenzja niezbyt... pozytywna, to i tak sięgnę po tę książkę. Ciekawą ma okładkę, a i coś mnie do niej ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej :) Mam takie nietypowe pytanie. A mianowicie, skąd masz ten kubek z Ikerem? Zamówiłaś go z internetu? Bo widzisz też na taki poluję i tak się zastanawiam jak mogłabym takowy pozyskać. Będe wdzięczna za odpowiedź.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    Girls Mobile Number

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.