Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta.
Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty.
„Woda dla słoni”
to mój ubiegłoroczny wyrzut sumienia. Kupiłam w czerwcu, bo podobno takie
świetnie, genialne i film taki cacuś glancuś, no miód malina. Więc dorwałam się
do jakiejś luźnej kasy i miałam mieć masę czasu, bo dopiero studia skończyłam,
wiec miałam tylko czytać i czytać, ale poszłam do pracy, na te książki
zarabiać. Później książkę planowałam w styczniu przeczytać. Leżała koło łóżka
jak wyrzut sumienia.. Dopiero 15 sierpnia się na nią skusiłam i dzięki ustawowo
wolnemu od pracy dniu mogłam ją połknąć w całości podsypiającw międzyczasie.
Cyrk. Magiczne
widowisko, skrzące się cekinami i urzekające iluzją. Kto z nas w dzieciństwie
nie był zafascynowany wielkim namiotem i nie chodził odurzony zapachem waty
cukrowej i popcornu?
Jacob Jankowski,
syn polskich emigrantów w samym środku egzaminów końcowych na weterynarii
dowiaduje się, że jego rodzice mieli wypadek,
zginęli a on zostaje bez dachu nad głową bo bank na poczet długów
zajmuje dom i praktykę weterynaryjną ojca. Jacob został wysadzony z siodła. Nie
ma nic. Nie ma gdzie pójść. Przypadkiem wskakuje do pociągu wiozącego cyrk,
udaje mu się znaleźć tam pracę, w czym pomaga mu że jest weterynarzem, no tyle
że bez dyplomu. W tym cyrku poznaje również miłość swojego życia…
Historię Jacoba
i Marleny poznajemy z opowieści samego Jacoba który ma 90 lat, albo 93. Jest w
domu starców, bo żadne z jego dzieci nie ma dla niego miejsca, ani siły.
Mężczyzna z jednej strony to rozumie, z drugiej jest mu przykro. Tęskni za
żoną, tęskni za młodością za tym okresem gdy jako młody chłopak, przed którym
świat stał otworem, chociaż świat cyrku
jest światem brutalnym, pełnym bezwzględnego okrucieństwa.
Autorka jednak
nie epatuje zbędnymi brutalnymi opisami, raczej sygnalizuje problemy. Aczkolwiek
nawet zasygnalizowanie przemocy wobec zwierząt było dla mnie bolesne… Nie mogę
na to patrzeć, słuchać o tym i czytać też nie mogę.
Będę jedną z
nielicznych osób, których książka nie zachwyciła. Owszem przeczytałam ją
jednego dnia, owszem nie wynudziłam się, ale nie miała tego czegoś co porywa,
co sprawia, że nie chcesz książki odłożyć, ja ją odkładałam kilkakrotnie, aby
się przespać, wypić kawę czy popatrzeć w sufit. Planuję po powrocie oglądnąć
film, który już zaczęłam, ale z powodu chronicznego niedospania nie mogłam w
całości oglądnąć.
Niby książka ma
wszystko co powinna mieć książka aby porwać, aby pretendować do miana
genialnej, u mnie nie zadziałała chemia, owszem ubawiły mnie niektóre zdania,
ale nie było wzruszenia, adrenaliny… Przeczytałam, tak o, bez większych emocji.
Trochę nie tego się spodziewałam - naczytałam się wieeelu pozytywnych recenzji, bardzo chciałam obejrzeć film, ale czekam najpierw aż wreszcie dopadnę książkę. I pewnie kiedyś przeczytam, bo i tak jestem ciekawa, ale już z mniejszym zapałem, bo w końcu nasze gusta bardzo podobne.
OdpowiedzUsuńNo wiesz! Świetna książka ( Kasiu czy znowu się rozmijamy?):)
UsuńOstatnio zrobiłaś się wybredna :P
A film ujrzały już Twoje oczy?
Wydaje mi sie, ze tu zawinily moje zbyt wielkie oczekiwania. Tez slyszalam, ze to taka cudownaa ksiazka i oczekiwalam czegos wielkiego...
UsuńOglądałam ekranizację i całkiem mi się spodobała, ale po książkę raczej nie sięgnę ;p
OdpowiedzUsuńfilm, zaraz ogladne pacykujac sie na wyjazd :P
UsuńMnie się bardzo podobała 'Woda dla słoni', polubiłam też Jacoba, za jego wrażliwość i miłość do zwierząt :) Ekranizacja też niczego sobie.
OdpowiedzUsuńnaczytałam się tylu pozytywnych recenzji tej książki,że skusiłam się i własnie znajduje się ona w moim obecnym stosiku :) obawiam się bardzo tej książki z kilku powodów, ale mimo wszystko dam jej szansę.. :) a nuż mnie może akurat porwie i urzeknie? ::
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście "do przeczytania". Mam wobec niej duże oczekiwania.
OdpowiedzUsuńOglądałam film, książkę pewnie też przeczytam kiedyś tam.. :]
OdpowiedzUsuńA mnie się książka bardzo podobała!Jest jedną z wielu moich ulubionych.Chociażby przez przedstawienie myśli starego człowieka.Świat pędzi i gna,podrzucając starym ludziom tylko papki do połknięcia,a oni nadal myślą i czują.No i świat cyrku,przecież większości z nas nieznany.Mnie wciągnęło.A film nigdy nie odda atmosfery książki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtak, przemijnie i stosunek swiata do starszych jest doskonale oddany, ale dla mnie to za malo
UsuńFilm naprawde dobry, a mowi to antyfan Pattisona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
łeee. no to kiepsko. ja się przymierzam do lektury bo obiecałam sobie, że nie obejrzę filmu przed przeczytaniem książki ;)
OdpowiedzUsuńale moze akurat tobie do gusstu przypadnie
UsuńMnie jakoś w ogóle ta historia nie pociąga, oparłam się tej książce jak był na nią szał i teraz też nie mam ochoty jej czytać.
OdpowiedzUsuńno ja nie mam tej silnej woli i uleglam
UsuńMi się książka niesamowicie podobała. Nie mogłam się od niej oderwać.
OdpowiedzUsuń