Strony

czwartek, 4 kwietnia 2013

"Perswazje" - Jane Austen

Anna Elliot, skromna i delikatna, przed ośmiu laty za namową rodziny zerwała zaręczyny z przystojnym, lecz niezamożnym kapitanem Wentworthem. Teraz ma lat dwadzieścia siedem i ponieważ odrzucała względy innych mężczyzn, wydaje się skazana na staropanieństwo. Gdy rodzina z powodu kłopotów finansowych przeprowadza się do Bath, los znów stawia na jej drodze ukochanego. Czy kapitan Wentworth odkryje na nowo wdzięk i szlachetność Anny? I czy ona rzeczywiście pragnie odzyskać jego miłość, tym bardziej, że o jej względy zabiega bogaty i utytułowany kuzyn?


Długo żyłam w świecie bez Jane Austen. Osiemnaście lat… wprawdzie w Liceum podeszłam raz do jej powieści, ale wtedy „Rozważna i romantyczna” mnie pokonały, oddalam książkę do szkolnej biblioteki  i zapomniałam o autorce. Chociaż ekranizacja z Alanem wciąż była w moim sercu. Aż pewnego upalnego letniego dnia, gdy stresy matury były już za mną, buszowałam w mojej ulubionej księgarni Stańczyk w Stalowej Woli, w ręce wpadła mi „Duma i uprzedzenie” z Keirą i Mateuszem na okładce. Kupiłam i od razu zaczęłam czytać.  Połknęłam błyskawicznie, oglądnęłam film i sięgnęłam po kolejne książki Austen. W Stańczyku bywałam regularnie, zamawiałam kolejne powieści. Do dziś mam je na półce i sentymentem darzę. Jak widać lubię do nich wracać, tak bardzo, że 52 książką w tym roku są właśnie „Perswazje”. Jedna z piękniejszych, chociaż z delikatną nostalgią,  historia miłosna.

Anne Elliot jest starą panną, ma prawie trzydzieści lat. Druga z kolei córka baroneta, jej ojciec jest mężczyzną próżnym i płytkim, takoż i jej najstarsza siostra. Dla jej ojca i najstarszej siostry Elizabeth liczy się uroda, pozycja, koneksje i nazwiska. Niewiele lepsza jest najmłodsza siostra Mary, która jest dodatkowo hipochondryczką i jest okrutnie upierdliwa. Matka dziewcząt zmarła gdy były one małe, opiekę w jej zastępstwie sprawuje przyjaciółka pani Elliot – lady Russell. To za sprawą lady Russell Anna odrzuca starającego się o jej rękę początkującego marynarza Fryderyka Wentwortha, który wraca na morze. Później o rękę Anny stara się inny młodzian, ale wtedy Anna nikogo nie pyta o zdanie i daje mężczyźnie arbuza, a ten żeni się z jej siostrą Mery. Chociaż cala jego rodzina i zapewne on również, wolałaby Annę.
Ponownie ścieżki Anny i Fryderyka splatają się za sprawą klopotów finansowych jej ojca. Walter jest zmuszony oddać dom w dzierżawę z powodu problemów finansowych(żyje ponad stan). Rodową siedzibę wynajmuje siostra Fryderyka z mężem - admirałem Croftem. To za sprawą siostry Fryderyk zaczyna bywać w towarzystwie Anny, ale wydaje się, że przed laty jej rekuza głęboko go zraniła. Tak głęboko, że nie ma nadziei na odbudowanie dawnej zażyłości. Dziś zamożny, szanowany kapitan Wnetworth planuje wstąpić w związek małżeński, ale kandydatki upatruje raczej w jednej ze szwagierek Mary Elliot, w jednej z uroczych

panien Musgrove. Wydaje się, że Anna i Fryderyk to zamknięty rozdział. Zwłaszcza, że w pobliżu Anny zaczyna się kręcić dobrze urodzony, daleki krewny – dziedzic tytułu i majątku jej ojca William Elliot.


„Perswazje” to, pomimo upływu lat, jedna z ukochanych książek Austen. Prześciga nawet najsłynniejszą „Dumę i uprzedzenie”. Z wiekiem dostrzegam w tej książce jeszcze więcej zalet. Dostrzegam ironiczne poczucie humoru Austen. Upajam się również nastrojem nostalgii jaki bije z tej książki.






Anna jest niesamowitą postacią, budzi współczucie, ale i podziw. Ma tak niesamowicie irytującą rodzinę, że aż normalnego człowieka telepie, nie można, nie podziwiać jej siły i cierpliwości. Jest mi jej żal nie tylko przez to co przechodzi z krewnymi, jak jest pomiatana i lekceważona, ale również ze względu na jej miłosny dramat. Przez niespełna dekadę Anna żyje samotna z poczuciem utraconej miłości. Tym smutniejsze są jej losy iż, samotność jest jej wyborem. To, ze jej romans nie miał happy endu jest jej winą, tego iż usłuchała namów i poddała się perswazjom. Może mieć pretensje tylko do siebie, może wyrzucać sobie, że była za słaba.


A gdy jej ukochany zjawia się po latach, niemalże w glorii, ona jest już kobietą dobiegającą trzydziestki, według pojęć swojego pokolenia, jest już w wieku średnim, stara panna. Wysuszona, zabiedzona, jej uroda przeminęła. Jakże może konkurować z pięknymi młodymi panienkami? Nic dziwnego, że nowe skłonności Fryderyka jej nie złoszczą, nie czyni mu w myślach wyrzutów. Według niej zasłużyła na to, a postępowanie mężczyzny jest usprawiedliwione. Da temu wyraz w pewnej rozmowie z przyjacielem Fryderyka. Jemu zwierzy się z siły kobiecej miłości, nawet gdy gaśnie wszelka nadzieja, w przeciwieństwie do męskich uczuć, które – bez ujmowania im siły – gasną, gdy braknie obiektu uczuć.






W tej powieści przeczytamy pewien przepiękny list, który chyba poruszy każde niewieście serce.






„Perswazje” to poruszająca opowieść o miłości dojrzałej, o pojawiającej się szansie, gdy brakło już nadziei.


Ta książka to klasyka poruszająca i zabawna. Cudowna!


W pełni zasługuje na swoją etykietkę: klasyka – przeczytać koniecznie!

28 komentarzy:

  1. Jak wiesz, jak Austen uwielbiam. Calutką, choć chwile zwątpienia też miałam i to też przy "Rozważnej i romantycznej". Ale to są książki, które chciałoby się czytać z ciekawością, jaka towarzyszyła przy pierwszym spotkaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, gdyby można było każdą z tych książek czytać zawsze po raz pierwszy :)

      Usuń
  2. Od ostatniego czasu mam ogromną ochotę by przeczytać "Perswazje". Z książek Austen znam tylko "Rozważną i romantyczną. O "Perswazjach" jest mowa w moim ulubionym filmie - "Dom nad jeziorem", stąd moje zainteresowanie książką :-)
    Pozdrawiam!

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. film też n=znam i też bardzo mi się podobał :)

      Usuń
  3. Jakoś nie przekonałam się do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego? Mogłabyś coś więcej napisać :)

      Usuń
  4. "Perswazje" to moja ulubiona powieść Austen - bardzo podoba mi się dojrzałość głównych bohaterów, ich stateczność i rozsądek, fakt, iż nie próbowali rozdrapywać starych ran. Anne to bardzo sympatyczna bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu miłość tryumfuje, a miłość nie unosi się gniewem :))

      Usuń
  5. O :D Tego mi trzeba było żeby wrócić do pani Austen :)
    Bardzo ciepła recenzja w ten zimowy, tfu!, wiosenny wieczór :)
    Pozdrawiam równie cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha, fabuła rodem z opery mydlanej, ale po tylu ciepłych słowach, zarówno w recenzji jak i komentarzach, czuję się zaintrygowany :-D Widziałem książkę w księgarni Prószyńskiego, chyba za 14 złotych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to babska literatura, telenowela XIX wieku :D

      Ale polecam, ciekawa jestem Twojej opinii :D

      Usuń
  7. Mam w domu wszystkie książki Jane Austen i wszystkie przeczytane po kilka razy.

    Moja znajomość z autorką rozpoczęła się również od "Dumy i uprzedzenia" w wydaniu filmowym, tyle, że był to serial z przecudnym Colinem Firthem w roli pana Darcy'ego.
    I chociaż "Dumę i uprzedzenie" kocham miłością wielką to właśnie "Perswazje" uważam za najlepszą, najbardziej dojrzałą powieść w dorobku tej pisarki.
    Cieszę się, że Tobie też się ta książka się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Colin załatwił wiele fanek dla Pani Austen :)

      Nie umiem się zdecydować, czy wolę Rozważną, czy dumę... ciągle

      Usuń
  8. Uwielbiam autorkę i jej powieści. Mam póki co przeczytane "Dumę i uprzedzenie", "Rozważną i romantyczną", "Opactwo Northanger" oraz "Monsfield Park".
    "Perswazje" nadal przede mną, ale to jest do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń

  9. Ja też uwielbiam J. Austen, a "Perswazji" nie czytałam, ale mam w planach:)

    OdpowiedzUsuń
  10. I do not even know the way I stopped up гight herе, but Ӏ thоught this put up uѕed to
    be good. Ι don't know who you're but dеfinіtely уоu are going to a
    fаmouѕ bloggеr for those who arеn't already. Cheers!

    Look at my blog post: crear pagina web

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tylko jedną książkę Austen, ale w planach mam całą twórczość. Oczywiście nigdy nie mam czasu na czytanie wszystkich książek, które bym chciała, ale dla Austen postaram się znaleźć wolną chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Austen uwielbiam, czytałam wszystkie książki, ale Perswazje są akurat jedną z najmniej lubianych przeze mnie. Na pierwszym miejscu stoi u mnie Mansfield Park, potem Duma i uprzedzenie, Emma, Rozważna i romantyczna (kolejność przypadkowa) a dopiero potem Perswazje i na szarym końcu najmniej udane moim zdaniem Opactwo Northanger.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mansfield na pierwszym miejscu, oryginalny wybór. Ja po filme(luźnej interpretacji) uważam, że Fanny była głupia, że nie chciała Henrysia

      Usuń
  13. List Fryderyka jest wg mnie jednym z piękniejszych wyznań.
    Rodzinka Anny - nie wiem jak ona z nimi nie zwariowała. Z dwojga złego chyba wolę Mary od Elizabeth. Mary (pokrewna dusza Emilli Korczyńskiej i Baśki Niechcic?) ma jakieś uczucia, zaś Elizabeth jest zimna i strasznie wredna. Oglądałaś ekranizacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilka i Basia - trafne porównanie :D

      Ekranizacje widziałam dwie. I zawsze się rozpływam

      Usuń
  14. List - Mery lubi wracać do niego. W ogóle do całej końcówki. I do upadku ze schodów.

    Jakoś udało mi się zacząć od "RiR" i nie umrzeć, chociaż nie zmienia to faktu, że Duma jest moją ulubioną, wraz z 'Perswazjami'. I Anne... Z bohaterek Austen chyba na razie moja faworytka. No, Elizabeth też jest niczego sobie (ta z DiU). A ekranizacja, jeśli jeszcze nie widziałaś, obowiązkowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ekranizację każdej z książek Austen, przynajmniej jedną... bardzo lubię i ksiązki i filmy kostiumowe... uspokajają mnie... ale i roztkliwiają

      Usuń
  15. Austen jest su-per! Nic więcej nie powiem.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.