Kraina Lodu" to opowieść o dwóch siostrach, księżniczkach Arendelle, niegdyś bardzo ze sobą związanych, które z czasem oddalają się od siebie. Wszystko zaczyna się, gdy obdarzona magicznymi mocami Elsa, w czasie zabawy przypadkowo rani zaklęciem Annę. Dziewczynka zostaje uratowana, ale to wydarzenie kładzie kres wspólnym zabawom. Elsa resztę dzieciństwa spędza w swojej komnacie próbując zapanować nad mocą. Mijają lata, dziewczęta dorastają i nadchodzi dzień koronacji Elsy. Mimo starań, by ukryć swoje magiczne zdolności, świeżo upieczona królowa, zamraża posadzkę w sali balowej i przerażona ucieka. Nie wie, że oto sprowadziła na kraj niekończącą się zimę. Anna postanawia odnaleźć siostrę, by położyć kres pogodowym anomaliom. W drodze towarzyszyć jej będą handlujący bryłami lodu Kristoff, jego wierny renifer Sven oraz magiczny śniegowy bałwan Olaf.
|
bajkowy pałac |
Gdy do kin trafia jakaś bajka o
której wszyscy mówią, zawsze żałuję, że nie mam dziecka z którym mogłabym pójść
na seans. Ponieważ, abym miała dziecko w wieku około sześciu lat, musiałabym
uwinąć się przed dwudziestką, od razu mi przechodzi na to ochota. Więc
pretensje swe kieruję w stronę mojej Siostry, gdyby Ona urodziła sześć lat temu
dziecko, ja mogłabym je zabrać do kina.
A tak, trochę mi głupio iść do kina na bajkę. Samej. No, ale dziecków w
rodzinie brak. Nie mam kogo zabrać do kina, wiec musiałam oglądnąć sama. Tyle
osób mówiło, że „Kraina lodu” jest warta oglądnięcia. Już gdy widziałam
zwiastuny czułam, że będzie to fajna animowana przygoda. Soundtrack mnie
oczarował.
Bajka producentów „Zaplątanych”.
Zaplątani kojarzą mi się z obroną mojej pracy magisterskiej. W niedzielę
|
członkowie ekspedycji |
przed
obroną byłam tak zestresowana, że oglądałam tę bajkę. A tuż przed obroną słuchałam
tylko piosenek z „Zaplątanych”. Pomimo z pozoru tak stresujących skojarzeń,
bajkę wspominam rewelacyjnie i od czerwca 2011 oglądnęłam ją wiele razy. A
zwrot „Boże, Boże, jak ja się stoczyłam” wszedł na stałe do mojego słownika.
Miałam więc duże oczekiwania po „Krainie lodu”.
Czy się zawiodłam?
|
Olaf |
W bajkowym królestwie żyją dwie
siostry Elsa i Anna. Elsa ma w sobie magię, włada lodem. Niestety, jak to z
mocami bywa, potrafią sprowadzić sporo kłopotów. Gdy podczas zabawy Elsa prawie
zabija swoją siostrę(naprawdę przypadkowo i niechcący) , zapada decyzja, że
Elsa zostanie odizolowana od siostry. Anna ma nie pamiętać o magii u siostry.
Dziewczynka nie rozumie dlaczego siostra przestaje się z nią bawić. Ani nie
rozmawia z nią, nie płacze po śmierci rodziców. Gdy Elsa ma zostać ukoronowana
na królową, traf chce, że Anna jednocześnie znajduje sobie absztyfikanta i
postanawia wyjść za niego za mąż. Ta wiadomość doprowadza Elsę do wściekłości,
ucieka z pałacu, jednocześnie demaskując swoje moce i sprowadzając na królestwo
zimę. Anna rusza na poszukiwania siostry wierząc, że jako jedyna potrafi
przemówić Elsie do rozumu. W trakcie wędrówki poznaje sympatycznego młodzieńca
Kristoffa, jego jeszcze sympatyczniejszego renifera Svena oraz cudownego,
rozkosznego bałwanka Olafa.
Nie zawiodłam się! Chociaż w
filmie widać, że bajka ta wyszła spod klawiatury twórców „Zaplątanych” bo
|
renifer Sven |
podobnych rozwiązań jest multum, nawet bohaterowie mają taką samą mimikę. Ale
co z tego, skoro i tak widz bawi się świetnie.
Świetna wariacja na temat
Królowej Śniegu Andersena, bo od tych skojarzeń też nie sposób uciec. No i ten
śnieg, przy naszej bezśniegowej zimie aż miło jest popatrzeć na lasy spowite
białą pierzynką i zawirować pod malowniczymi płatkami.
Bajka jest rozkosznie kolorowa,
piękna wizualnie za sprawą efektów jest świetną rozrywką i dla młodych i dla
starszych. Gagi bawią. Śmiałam się w głos, co nie jest takie częste, zwykle po
prostu się uśmiecham.
|
Olaf - sam czar! |
Wiem, że będę polowała na dvd.
Polski dubbing też zasługuje na
oklaski. Świetny Czesław Mozil jako Olaf, mnie oczarował też Góral w gospodzie!
Wszystkim którzy się wahają
polecam.
Moja ulubiona piosenka.
Zdjęcia i plakat z Filmweb
2/52
Bardzo przyjemna bajka
OdpowiedzUsuńz super muzyką :)
UsuńA ja tam chodzę na bajki sama, w ogóle mi to nie przeszkadza. "Na krainie lodu" byłam przed samymi świętami, wcześnie rano, w kinie puściutko, sielanka całkowita, i oczywiście zostałam oczarowana, głównie Olafem i Svenem, no i oczywiście piękną zimą :-)
OdpowiedzUsuńMam kino tylko w mieście opodal, więc samej smutno, troszkę, ale jak mi zależy na seansie to sama też idę :D
UsuńJa bajkę obejrzałam wczoraj na kompyterze aż 3 razy :D jest wspaniał!
OdpowiedzUsuńMoja siostra bardzo chce obejrzeć ten film. Ja pozostaję wierna starym produkcjom Disneya, ale nie boję się nowości, więc chyba jutro czeka mnie seans:)
OdpowiedzUsuńPolecam :) też wolę tradycyjne bajki, ale okazuje się, że te nowe są warte uwagi :)
UsuńChciałam wybrać się na "Krainę lodu" przed świętami, ale mój mąż wyciągnął mnie na inne filmy, a samej nie chciało mi się jechać do kina.
OdpowiedzUsuńJa też nie mam dzieci w rodzinie, ale zawsze mam z kim iść do kina. Nawet na bajki. :)
OdpowiedzUsuń"Krainę lodu" uwielbiam, uwielbiają też dwie inne osoby, z którymi byłam w kinie. Świetna bajka, świetna pod względem psychologicznym i ze świetnymi morałami. A przy tym jest mnóstwo dobrej zabawy... I ten śnieg, lód, cudeńka!
Z kim iść to zawsze jest, ale gdy dochodzi do dogrania godzin - zaczynają sie schody :D
UsuńKurczę, muszę w końcu obejrzeć ten film ! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
UsuńByłam parę dni temu na tym w kinie z córką. Świetny film, nieźle się ubawiłam. A bałwanek Olaf (i Czesław Mozil) rozwalił mnie zupełnie :)))
OdpowiedzUsuń