Strony

środa, 9 lipca 2014

"Wybaczenie" - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Miłość ma wiele twarzy, a bohaterowie „Łatwopalnych” poznali je wszystkie. Przeznaczenie nieraz wystawiło ich uczucia na próbę, a teraz ponownie muszą stoczyć walkę o to, co dla nich najważniejsze.Dolnośląskie krajobrazy po raz kolejny stają się miejscem, gdzie przeszłość i przyszłość splatają się w teraźniejszości i na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice.Ostatnia odsłona Łatwopalnych. Pełna pasji, emocji i… wybaczenia.







Napisać trylogie to nie jest łatwa sprawa. Gdy pierwszy tom jest genialny, trzeba zachować tendencję zwyżkową, ciężko podnosić poziom w nieskończoność.  Gdy pierwszy tom jest badziewny, nikt nam go nie wyda i w sumie problem - odpada. Nawet - moim zdaniem - Sienkiewicz temu nie podołał, a czy Agnieszka Lingas - Łoniewska stworzyła trylogię spójną i na równym poziomie? 

Trzeczi - ostatni tom, znów zabiera Nas na Górny Śląsk, do tego specyficznego klimatu i do świata, którego ja osobiście nie rozumiem i nie darzę uwielbieniem, mianowicie motocyklistów. Serio, jestem jedną z nielicznych niewiast(odnoszę takie wrażenie), że nie oglądam się za chłopakami na motocyklach, nie uważam, że przejażdżka na tym jednośladzie to coś niesamowicie ekscytującego. Nie lubię motocykli, boję się i po prostu nie mój klimat. Amen. 
W "Wybaczeniu" znajdziemy kontynuację bohaterów poprzednich tomów. Jarka, Moniki, Sylwi i Berniego oraz Grześka i Doroty. Autorka zakończyła drugi tom w interesujący i intrygujący sposób. Niby wszystko było na dobrej drodze, ale się zepsuło. Jedynie wspólna ścieżka Jarka i Moniki wyprostowała i ich życie jest uporządkowane i szczęśliwe. O ile może takie być, gdy oboje mają świadomość, że osoby im bliskie mają kłopoty i różnie im się w życiu wiedzie.

Jak pamiętacie, duet Bernie - Sylwia, po dojściu do porozumienia w sprawie uczuć, które ich łączą, nawet po pokonaniu problemu, jakim jest mąż Sylwi - alkoholik i łajdak, jednak zostaje zacieniony ołowianymi chmurami. Otóż wielka miłość Berniego zjawia się i okazuje się, że Bernie jest tatusiem, a jego córka - Milena to już nastolatka w wieku najgorszym bo buntowniczym i ze skłonnością do anarchii. 

Grzesiek, otrząsnąwszy się nieco z porażek, jakich nie szczędziło mu ostatnio życie, coraz intensywniej angażuje się w związek z Dorotą - policjantką. Kobieta, jest bardziej po przejściach, niż można byłoby przypuszczać wiedząc, że jest rozwódką. W przeszłości każdego z nas drzemią demony, te z przeszłości Doroty, okażą się naprawdę koszmarne.

I znowu. Nim dobrze wczytałam się w książkę, już moje oczy ślizgały się po Epilogu a ja czułam smutek, że to już koniec. Czyta się pieruńsko szybko. Ta książka porusza najtrudniejsze problemy, jest mroczna, chociaż nie brakuje jej scenek humorystycznych. Jednak zapamiętam z tej powieści to z czym musieli się mierzyć bohaterowie, problemy z nastolatką, dziecko podrzucane jak kukułcze jajo, uzależnienie i trauma dzieciństwa oraz to - jak okalecza psychikę dziecka. 

Agnieszka Lingas - Łoniewska znowu stworzyła powieść najeżoną emocjami. Książkę, która jednocześnie porusza nasze serca, ale i sygnalizuje istotne problemy. 
Bywa, że trzeci tom pisany jest na siłę, aby wyciągnąć pieniądze z fanów, tutaj tak nie jest. "Wybaczenie" jest potrzebnym uzupełnieniem i dopełnieniem historii, nie mogło być tej serii, bez tej książki. A jak już zacznie się czytać, nie sposób się oderwać. Dobra rozrywka, morze emocji. 

Polecam i będę polecać. A także szukać innych książek autorki, których bohaterów znajdujemy w tej Trylogii.


Poczytajcie! Świetna na lato.

10 komentarzy:

  1. Nie mogę doczekać się aż wpadnie w moje łapy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nakład wyczerpany, ledwo mignęła premiera. Będą wznawiać :)

      Usuń
    2. maskara, bo premiera była raptem parę dni temu. W Fili nie było takich skuch

      Usuń
    3. Nie do końca, ja w swojej księgarni nie mogę dostać książek z Filii

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie sięgnęłam po pierwszy tom (który czeka na półce) a tu już trzeci :/
    Ech same mega pozytywne opinie - czyli można napisać dobrze, wręcz bardzo dobrze na wysokim poziomie i za to właśnie lubię autorkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nie tylko sympatyczna, ale pisze świetne książki. Połączenie idealne

      Usuń
  3. Tak się zraziłam do tej autorki przez "Obrońce nocy", że nie przekona mnie już żadna pozytywna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Obrońcy" nie czytałam, przyznaję od razu ;)

      Usuń
  4. Jestem ciekawa jak mnie spodoba się ostatni tom trylogii. :-) Wszystkie jej książki wyczekuję z niecierpliwością, a o tej jakoś było cicho. O jej premierze dowiedziałam się kilka dni po fakcie. Nie była szczególnie promowana, a przynajmniej do mnie wiadomości o tym nie docierały. Ale to jest do nadrobienia, bo książkę z pewnością przeczytam i się nie zawiodę (mam nadzieję!). Bo wiadomo jakie są książki Lingas - Łoniewskiej. Łapią za serce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może coś z promocją nie zgrało. Ja o niej dłuuugo wcześniej słyszałam.


      A łapią za serce i to bardzo. Ciekawe jak Ci się spodoba

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.