Zapraszamy w podróż przez stulecia, podczas której poznacie niejednokrotnie zaskakujące sztuczki, jaki stosowały kobiety, aby dbać o swoją urodę. Makijaż z różnych epok przedstawiają nie tylko stylizowane modelki, ale także osoby znane z filmu i telewizji.
Album Doroty Golińskiej to fascynująca opowieść o sekretach kobiecej urody, metodach pielęgnacji i technikach makijażu na przestrzeni dziejów - od starożytnego Egiptu po dekady XX wieku.
Autorka, z wykształcenia historyczka, a z zamiłowania makijażystka, znana i ceniona, w 13 rozdziałach przedstawia charakterystyczne dla danej epoki pomysły na makijaż, a także techniki pielęgnacyjne – jednym słowem wszystko to, co czyniło (i czyni) kobiety pięknymi.
Niezwykły projekt z udziałem gwiazd: Omeny Mensah, Marty Żmudy-Trzebiatowskiej, Urszuli Grabowskiej, Ewy Wachowicz, Anny Cieślak, Doroty Gardias i wielu, wielu innych.
Do rota Go l i ń s ka to malarka, wizażystka, oraz filmowa i teatralna charakteryzatorka. Jest ona absolwentką kulturoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz słynnej francuskiej szkołymakijażu Sophie Lecomte w Aix-en-Provence. Współpracuje przy pokazach mody i sesjach fotograficznych, a od 1998 roku prowadzi warsztaty artystyczne ze sztuki makijażu.
Strony
czwartek, 8 stycznia 2015
"Kanony Kobiecej Urody" - Dorota Golińska
7 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Niestety ksiażka nie dla mnie, ale rzeczywiście może okazać się 'ucztą dla oka'. Zdarza mi się malować jak wychodzę z domu, nawet jesli miałoby to być tylko wytuszowanie rzęs, ale jednak ta ksiażka wykracza poza moje zainteresowania.
OdpowiedzUsuńNa prezent byłaby idealna :)
A ja bardzo lubią albumy, ale niestety ich cena bywa zaporowa. Ten akurat mniej mnie ciekawi. Wolę albumy z dziełami sztuki, architekturą albo fotografią artystyczną czy podróżniczą.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, szczególnie na prezent, chociaż sama tez bym chętnie do niej zajrzała. Miła odmiana i przerywnik wśród innych lektur.
OdpowiedzUsuńCoś takiego ma sens. Nie przepadam za albumami, zwłaszcza tymi o modzie. Ale historia kobiecej urody, opis niegdysiejszych kanonów - tak, to może być ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem nieźle, faktycznie na prezent by była idealna :)
OdpowiedzUsuńMnie by zaciekawiła, lubię sobie czasem przejrzeć takie książki - ot tak, dla rozrywki. Niestety nie mam miejsca na półce na duże albumy :(
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie... Nie interesuję się urodą aż tak, żeby zgłębiać historyczne ciekawostki, a poza tym nie przepadam za albumami. ;)
OdpowiedzUsuńhttps://booklovinbypas.wordpress.com/