Strony

czwartek, 8 października 2015

"Florystka" - Katarzyna Bonda

źródło okładki i opisu


Hubert Meyer popełnił błąd w profilu i porzucił pracę w policji. Stary przyjaciel prosi go o pomoc w przesłuchaniu młodej kobiety, w związku z zaginięciem jej 9-letniej córki. Policjanci próbują łączyć tę sprawę z bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza, którego matka jest szanowaną w mieście florystką. Okazuje się, że była ona ostatnią osobą, która widziała Zosię żywą.
Florystka początkowo pomaga w poszukiwaniach, ale gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu, gdzie pochowano Amadeusza, staje się główną podejrzaną.


Nie minęły dwa miesiące a przeczytałam właśnie trzecią powieść Katarzyny Bondy. Autorka nie pisze książek cienkich, a ja niestety rzadko bywam wierna. Owszem – jak jakiś autor mi się spodoba, to docieram do wszystkich jego książek, ale nie jednym cięgiem. To tak jak z ludźmi, zbyt częsty i zbyt intensywny kontakt męczy. Mam dosłownie kilka osób z którymi przebywanie nigdy mnie nie nudzi, ale czasami musi im wystarczyć moja milcząca obecność… a przecież czytając książki słuchamy autora, jego historii, za częste kontakty mogą prowadzić do przesytu. A jednak ja się zaBondowałam. Do tego stopnia, że dziś chyba każdy ode mnie usłyszał muszę wiedzieć jak to się skończy, i kazałam iść ludziom precz. Żałuję, że zaczęłam lekturę tej trylogii od ostatniej części. Mam nadzieję, że prędko zdobędę wcześniejsze tomy(np. urodziny mam niebawem, a że nie kupuję książek, możecie być pewni, że prezent mnie ucieszy : P ).





Zaczyna się od Huberta Meyera, bohatera całej serii, który odszedł z policji, aby zapomnieć o wstydzie jakim się okrył myląc się w profilowaniu. Zaszył się na wsi, w domu po rodzicach i tam wegetuje. Odnajduje go jednak znajomy z białostockiej policji, bo mają priorytetową sprawę, zaginęła kilkuletnia dziewczynka i liczą, ze psycholog pomoże ją odnaleźć. Nie spodziewają się jednak, że Meyer połączy zaginięcie Zosi z morderstwami sprzed lat i zacznie głęboko grzebać, a wydaje się, że każdy w tym urokliwym mieście ma jakieś tajemnice. Wszystkie, dziwnie, kręcą się wokół kwiaciarki, florystyki, dziwnej kobiety o ogromnym talencie do kwiatów, która wciąż nie otrząsnęła się po tragedii jaką była dla niej śmierć syna. Wraz z rozwojem akcji poznajemy makabryczny świat przeżyć florystyki, wkopujemy się w historię zbrodni z Białegostoku, a ślady się rwą, plączą, zamazują. Tak naprawdę do końca autorka trzyma w niepewności. Coś pięknego!

Do poprzednich książek Bondy miałam zarzut, że są przegadane, że jest natworzone milion wątków, które niepotrzebnie są rozwijane, maglowane. Tutaj wszystko jest idealnie zbilansowane, jak mamusiny obiad, podany ze smakiem, posiłek dla ducha, do którego chce się wracać. Mnie ta książka porwała, niestety trochę głupio czytać na zajęciach, które się prowadzi, czy powiedzieć komuś kogo dawno się nie widziało ejjj no wiesz, zadzwoń później – czytam, aż taka aspołeczna nie jestem. A nie chciałam się z tą książką rozstać.
 
po prostu czytaj tę książkę!!


Bliżej końca popadłam w ten cudowny stan w którym kartek ubywa i w duszy pojawia się lek, co ze mną będzie jak skończę, a z drugiej strony umysł szaleje bo chce wiedzieć jak to się rozwiąże. Tak, jest to rodzaj obłędu. Uwielbiam takie książki. Kocham Katarzynę Bondę i jeśli odstrasza was chwilowo rozmiar Pochłaniacza, to sięgnijcie po Florystkę, to świetna, trzymająca w napięciu powieść, bez zbędnych okropnych opisów, z świetnie nakreśloną intrygą. Idealna!!

Gorąco polecam.


 

17 komentarzy:

  1. witaj,
    na mojej półce już od jakiegoś czasu czeka na mnie "Tylko martwi nie kłamią" i spogląda coraz bardziej spod byka, czemu jeszcze się za nią nie wzięłam. po Twojej recenzji szybciutko biegnę nadrabiać zaległości w twórczości pani Bondy, bo kryminały kocham całym sercem :)

    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem właśnie przed pierwszą książką Bondy - Pochłaniaczem, i mam nadzieję, ze rówież mnie wciągnie bo niezłe z niej tomiszcze.
    Co do samej twórczości niestety nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, choć bardzo chciałabym aby mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochłaniacz jest dobry, jak się już wciągniesz - super sprawa

      Usuń
  3. Slyszalam w radiu wywiad z Bonda i mialam juz kupowac jej ksiazke na Kindle'a, ale w sumie nie wiedzialam, czy warto. Cieszy mnie, ze polecasz, bo przyjamniej teraz wiem, ze warto kupowac.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nabyłam "Florystkę" jako pierwszą, ale wytrwale czekam aż upoluje poprzednie dwie części, żeby dopiero wówczas zanurzyć się w lekturze. Również się zaBondowałam i to już chyba nieuleczalne. Z książek tej autorki moge polecić "Polskie morderczynie". U mnie przygoda z jej twórczością zaczęła sie właśnie od tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po lekturze pierwszego tomu widzę, że brak kolejności nie przeszkadza

      Usuń
  5. O tak, "Florystka" jest genialna. Mnie też przykuła do fotela, dopóki nie skończyłam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bardzo lubię książki Bondy mimo, że część osób twierdzi, iz autorka nie potrafi pisać. Mam to gdzieś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam niczego napisanego przez Bondę, czuje że muszę to zmienić :) Zbyt dobrą sławą sie nasza Polka cieszy, bym ją dłużej lekcewazyla :)
    Też tak mam, gdy kończę czytac daną książkę, to się boje sie będzie, jak już dobrne do końca...

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie czytalam, ale już czeka na połce

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w domu, ale jakoś jeszcze się nie zmobilizowałam, chyba czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. hmm, ja mam na stosiku ,,Okularnika", muszę w końcu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.