Strony

piątek, 30 października 2015

"Jesienne werble" - Diana Gabaldon [podróże w czasie z wątkiem mocno-erotycznym]

Jest rok 1768. Claire, Jamie i Ian postanawiają się osiedlić w Karolinie Północnej. Rozpoczynają budowę wymarzonego domu, zakładają farmę Fraser's Ridge.
Jest rok 1769. Brianna, gnana tęsknotą za rodzicami, przenosi się w wiek XVIII i dociera do Lallybroch, gdzie mieszka siostra Jamiego. Od niej dowiaduje się, że rodzice przebywają w Karolinie Północnej. Nie bacząc na liczne niebezpieczeństwa, wsiada na statek do Ameryki...
Rok 1969. Brianna spędza święta z Rogerem w Inverness, Roger, poszukując tekstu starej piosenki, natrafia w materiałach źródłowych na wiadomość o pożarze we Fraser's Ridge...
Jest rok 1971. Roger Wakefield usiłuje skontaktować się z Brianną, ale dowiaduje się, że wyjechała do Szkocji. Przypuszcza, że dziewczyna postanowiła odnaleźć rodziców i przeniosła się w czasie. Zamierza podążyć za nią...

Jesień w pełni, kolejne tomy legendarnej już serii piętrzą się na półkach, więc wzięłam się w garść i doczytałam, czwarty już tom, mojej ukochanej sagi o chędożeniu. Taki Grey  tylko z podróżami w czasie. Ostrzegam jednak wszystkich zbereźników, z tomu na tom chędożenia jest mniej. No nic – trzeba to przeżyć i nie tracić nadziei. Ponieważ mam na półce dwa kolejne tomy, nie zanosi się, że przy tej serii nauczę się odkładać bez doczytania jakąś serię… po prostu sprawdzę jaki finał wymyśliła Diana Gabaldon.


Jesienne werble to kolejna część sagi o przygodach Claire Randall, która z XX wieku przenosi się do wieku XVIII, tam odnajduje miłość w osobie Jamiego, rudowłosego Szkota, przystojnego jak Adonis. I tak a to wraca do swoich czasów, a to leci szukać Jamiego, bo go kocha. Gdy już odchowuje córkę wraca już ostatecznie do Szkota, razem uciekają do Nowego Świata, aby w Ameryce zacząć nowe życie. Córka jej i Jamiego zostaje w wieku XX, ale tak jak ongi jej matka, zaczyna igraszkę z czasem, gdy znajduje wzmiankę, że jej matka i – jak się okazało – ojciec mają zginąć w pożarze, za nią rusza jej ukochany, który ma wygląd, troszkę nie jak na tamte czasy – ale!! Miłość silniejsza niż czas jak czytamy na okładce. Jamie ma okazję poznać córkę, a że wszyscy żyją w ciekawych czasach to nudno nie będzie.

Borze iglasty co to się stanie jak skończą mi się te tomy do czytania? Czy będę umiała żyć? Trochę się nabijam, bo gdy już przywykłam do wszystkich absurdów, patetycznych tekstów to naprawdę nie jest źle. To jest romansidło, taki ceglasty harlequin, czyli gatunek, którego unikam, tak od piętnastu lat, ale jak już zaczęłam – to przecież skończę. Ciekawa jestem, bardzo, jak autorka to rozwiąże, bo pomysłów jej nie brakuje. Pilnuje, żeby nudno nie było, a bohaterów spotyka masa perturbacji, które znoszą jak mogą, a pomaga im oczywiście – wzajemna i silna miłość.
Niestety w tej części coraz mniej wspomina się o mojej ulubionej postaci z tej serii, co sprawia, że serce mi krwawi, ale takie jest życie – niestety.

Przerażające jest to, że każda kolejna książka jest grubsza… Teraz pora zdjąć z półki Ognisty krzyż, bo już zapomniałam co tam w blurbie naobiecywali. Szczerze pisząc, naprawdę ten tom nie jest zły, do tej pory najbardziej zmęczyła mnie Podróżniczka mam nadzieję, że więcej takiego impasu nie złapię.

4 komentarze:

  1. Sagi wciągają, serie wciągają. Dlatego się ich boję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę to w końcu przeczytać:P chociaż po Grey'u. potrzebuję chwili przerwy:P

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest jedna z moich ulubionych serii-sag, z tym że ja to czytałam po angielsku, do tej pory jakoś nie mogę zdzierżyć polskiego tłumaczenia tej serii...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się ta książka bardzo podobała. W sumie najbardziej mnie zmęczył kolejny tom - "Ognisty krzyż", ale Jamie wszystko rekompensuje <3 To chyba moja ulubiona seria książek :)
    pozdrawiam
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.